Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Obóz jeniecki w Żarowie - stan dzisiejszy

Drukuj
Utworzono: poniedziałek, 03, listopad 2014

Wedle naszych facebookowych zapowiedzi "kujemy żelazo, póki gorące" i wracamy do tematu, który nie zdążył jeszcze w pełni wystygnąć, a więc spraw związanych z obozem jenieckim z czasów II wojny światowej w Żarowie. W niedawnym opracowaniu dotyczącym wspomnień francuskiego jeńca Maxime Poinsota prezentowaliśmy poglądową mapę z zaznaczonym przybliżonym zarysem miejsca, w którym znajdował się obóz wraz z terenem przyległym. Chodzi tutaj o znane wszystkim ogródki działkowe, które biorą swój początek za starym cmentarzem, ob. lapidarium przy ul. 1 Maja w Żarowie. Wielu powojennych żarowskich osadników wspomina baraki istniejące na tym terenie tuż po wojnie. Czasem padają nawet ich opisy mówiące o "barakach z małymi oknami". Liczba tych obiektów wedle wspomnień jest zróżnicowana i waha się od 2 do 4. Jeden z rozmówców wspominał o tym co zastał wewnątrz tych budynków ... wszystko było porozrzucane, walało się sporo butów, szmat, desek i różnych rupieci ... w jednym kącie była sterta ludzkich włosów, w drugim rozwalone prycze, chyba takie piętrowe nie wiem dokładnie ... ludzie przychodzili i brali co było potrzeba, deski na opał i cegłę ... były tam ustawione całe pryzmy worków z cementem, ale był już skamieniały i nie nadawał się do niczego ... na początku bawiliśmy się tam, ale potem już nie bo było pełno zarośli i kolców ... na tamtych miejscach zrobiono ogródki i nic już nie zostało.

Takie właśnie informacje dało się słyszeć w niedzielę 26 października podczas wystawy "Żarów jakiego nie znacie". W czasie pogawędek ze zwiedzającymi wystawę jeden z mieszkańców Żarowa, pan Stanisław Nycz odparł ... obóz oczywiście, że był i pamiętam jego pozostałości, na mojej działce stał jeden z baraków, dwa inne na sąsiednich ogródkach, obok znajdowała się kuchnia obozowa ... u mnie są pozostałości fundamentów, jeden z nich jest bardzo szeroki, po co taki mogli zbudować ? Mogę wam dokładnie wszystko pokazać ... W ten właśnie sposób w ubiegły wtorek zapuściliśmy się w działkowe zakamarki Żarowa aby obejrzeć pozostałości dawnego obozu jenieckiego.

Pan Stanisław ogródek zagospodarował ok. 1970 roku. Jak wspomina wszędzie było sporo gruzu, kamieni, cegieł, szlaki, skamieniałych worków z cementem oraz pozostałości fundamentów. Dużą część działki niwelował przy pomocy spychacza. To co nie potrzebne usuwał na przyległy nie zagospodarowany jeszcze teren. Jak mówi ... niektórych miejsc ludzie w ogóle nie brali pod użytkowanie bo się nie dało, tyle było tam gruzu oraz betonowych płyt. Na swojej działce pozostawił ok. 10 metrową ceglaną podmurówkę po jednej ze ścian dawnego baraku. To co brakowało uzupełnił we własnym zakresie i w ten sposób powstało ogrodzenie jednej strony ogródka. Oprócz tej pozostałości widoczny jest także masywny betonowy fundament ? o szerokości ponad 1 m. Fundament ten posłużył panu Stanisławowi pod budowę murowanego z kamienia składzika na ogrodnicze narzędzia oraz posadowienia fragmentów ścian działkowej altany. Jak wspomina nasz rozmówca ... po co budowali tak szeroki betonowy fundament ? Co mogło na nim stać ... ludzie opowiadali mi różne historie i często wspominali, że są to widoczne fragmenty wejścia do tunelu, którym więźniów prowadzano z obozu do pracy w fabryce chemicznej, ale nie chce mi się w to wierzyć, że mogliby zbudować coś takiego ... na tym co tutaj widać postawiłem tą komórkę, ale ten fundament idzie dalej i wykorzystałem go wtedy do wybudowania tej ściany altany ... tutaj było też sporo takich kwadratowych jakby piwniczek lub ziemianek trzeba było je pozasypywać ... u mnie stał ten jeden barak, a ogródek dalej w jedną i drugą stronę od mojego były kolejne dwa ... po tym jednym nie ma już śladu, a ten drugi był tam gdzie teraz jest tak zarośnięte ... ludzie mówili, że stał kiedyś jeszcze jeden tam wyżej gdzie teraz jest droga, ale ja nie widziałem tam nic, mogę tylko powiedzieć to co słyszałem. Do naszej rozmowy z panem Stanisławem, włączył się również jego ogródkowy sąsiad, który robił właśnie jesienne porządki. On także potwierdził istnienie w tym miejscu obiektów – baraków obozowych, co więcej wskazał także miejsce bardzo mocno zarośnięte krzakami i pnączami. Jak powiedział ... tam była kuchnia obozowa ... stała na czworobocznej betonowej wylewce z odpływem ... w latach 60-tych to jeszcze można było więcej znaleźć a teraz to wszędzie poprzerabiane na ogródki i tylko tutaj to co pozostało to widać jeszcze trochę. Obszar, na którym znajdował się żarowski obóz jeniecki analizowaliśmy na różnych dostępnych nam mapach. Interesujący obraz przedstawiający najprawdopodobniej zarysy dawnych obozowych baraków i in. obiektów zawiera kataster dostępny na stronie http://mapy.geoportal.gov.pl/

Oprócz rozmów dotyczących interesującego nas tematu, dało się słyszeć również bardzo ciekawe opowieści o pierwszych latach powojennych z życia Żarowa i jego polskich mieszkańców. Nie brakowało przy tym informacji zgoła sensacyjnych, które mogą być zalążkiem do kolejnych arcyciekawych ustaleń dotyczących czasów II wojny światowej. Bryluje tutaj informacja o nie żyjącym już co prawda mieszkańcu, który przez 3 lata miał być więźniem KL Gross-Rosen, pod koniec wojny przeniesionym do Żarowa i tutaj "wyzwolonym" !!! Na dzień dzisiejszy znamy personalia tej osoby i docieramy do informacji dotyczących jej pobytu we wspomnianym obozie koncentracyjnym.

Fragment mapy topograficznej z naniesionym miejscem obozowych baraków. Mapa w skali 1:25000 z 1942 r. Wedle dotychczasowych informacji już wówczas w obozie przebywali jeńcy wojenny

Fragment mapy topograficznej z 1965 r., skala 1:25000

Fotografia satelitarna. Stan z czerwca 2014 r.

Kataster prezentujący ukształtowanie terenu ogródków działkowych w Żarowie. Widoczne zarysy dawnych obiektów obozowych. Stan z 2014 r. http://mapy.geoportal.gov.pl/

 

 

Ceglana podmurówka to pozostałość po nieistniejącym baraku obozowym. Po uzupełnieniu ubytków dzisiaj jest elementem ogrodzenia działki pana Stanisława

Poniżej konstrukcji murowanej z kamienia widoczny masywny betonowy fundament, odlany jak widać w dwóch fazach. Wedle niesamowitych opowieści mieszkańców to zewnętrzne pozostałości tunelu, którym więźniowie prowadzani byli do pracy w fabryce chemicznej. Czy tak było naprawdę ? mało prawdopodobne, jednak pewności nie mamy

Masywny betonowy fundament o szerokości ponad 1 m, posłużył do budowy składzika na ogrodnicze narzędzia oraz działkowej altany

Tutaj wedle opowieści pana Stanisława miały po wojnie znajdować się pozostałości kolejnego baraku obozowego

Wedle opowieści naszych rozmówców, gęsto zarośnięty obszar był miejscem kolejnego baraku oraz obozowej kuchni

 Żywopłot ogródków działkowych po prawej stronie wyznacza linię dawnych obozowych baraków

 

Opracowanie
Bogdan Mucha