Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Dokumenty z lat 1945-1946 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej

Drukuj
Utworzono: czwartek, 20, kwiecień 2017

Po agresji niemieckiej na ZSRR i klęsce Wehrmachtu pod Moskwą, Stalingradem i Kurskiem, klęska III Rzeszy i marsz Armii Czerwonej na Zachód był nieunikniony. Na znajdujące się pod okupacją niemiecką ziemie polskie w związku z coraz to nowymi operacjami przeciw Niemcom, od lata 1944 roku stopniowo wkraczały wojska radzieckie. W międzyczasie walki z Niemcami i próbę opanowania ziem polskich podjęła Armia Krajowa w ramach Akcji „Burza”. Ziemie polskie zostały całkowicie opanowane przez Armię Czerwoną do maja 1945 roku. W czasach Polski Ludowej wkroczenie wojsk radzieckich powszechnie określano jako "Wyzwolenie Polski". Warto w tym miejscu oddać głos świadkom tamtych wydarzeń. Zygmunt Klukowski w opracowaniu pt. Zamojszczyzna, zanotował pod datą 9 maja: „O drugiej obudziła nas szalona strzelanina – karabiny maszynowe waliły seriami z różnych stron, potem pojedyncze strzały, granaty, serie z działek. (…) Nie wiedzieliśmy, co to znaczy. Sądziliśmy, że może to jakiś większy napad na obiekty wojskowe i lotnisko. Dopiero telefon z poczty wyjaśnił nam rzecz całą: to były salwy na wiwat zwycięskiego zakończenia wojny z Niemcami. (…) Tak więc odwróciła się ogromna karta historii. Trudno jest uświadomić sobie w pełni fakt, że takie potężne, dumne, zdawałoby się – niezwyciężone Niemcy leżą u stóp zwycięzców i żebrzą o litość. Wstępujemy w nowy okres. Dla nas jest to wielka niewiadoma. A może będzie to okres jeszcze cięższy niż poprzedni?!“. Dla autora tych słów oraz wielu innych Polaków, oczywistym był koniec wojny i niemieckiej okupacji, jednak nowa sytuacja polityczna skażona przemocą i okrucieństwem, budziła lęk i poczucie niepewnego jutra.

W czerwcu 1945 roku wojewoda krakowski Adam Ostrowski pisał: „Od chwili kiedy po zwycięskim zakończeniu wojny rozpoczął się przemarsz oddziałów Armii Czerwonej na wschód, nastawienie ludności do żołnierzy sowieckich z początku bez zastrzeżeń życzliwe, a nawet przyjazne zaczęło stale się pogarszać. Powodem tego są wszędzie nadmierne rekwizycje i świadczenia nakładane na ludność, albo w większej jeszcze mierze wybryki żołnierzy Armii Czerwonej. Sprawozdania starostów powiatowych zawierają całe litanie wykroczeń przeciwko życiu i mieniu obywateli, napady, rabunki, zgwałcenia kobiet, nawet nieletnich dziewczynek, zabójstwa mężczyzn stających w ich obronie, są na porządku dziennym". Sytuacje tego rodzaju powtarzały się w całym kraju. Dochodziło nawet do napadów pijanego żołdactwa na całe wsie i miasteczka. Tak było m.in. w okolicach Łodzi, gdzie 3 lipca 1945 r. sowieccy żołnierze zaatakowali wsie Zalesie, Olechów, Feliksin i Hutę Szklaną, rabując domostwa i gwałcąc kobiety, co w efekcie doprowadziło do panicznej ucieczki wszystkich mieszkańców. W początkach 1946 roku jedna z polskich nauczycielek, wspominała: "W dniu 8 stycznia o godz. 1-ej w czasie powrotu mego z ferii świątecznych z Radomia do Szprotawy, między Legnicą a Szprotawą do wagonu, w którym jechałam, jak również do innych wagonów wkroczyły masy bolszewików, zaczęli torturować i bić mężczyzn, rabować walizki i gwałcić kobiety, z których ani jedna nie uszła tej hańby i gwałtu". Relacje te oraz wiele im podobnych, stawiają dzisiaj w zupełnie innym świetle termin "Wyzwolenie Polski", który propagowany był w okresie Polski Ludowej.

Z lat 1945-1946 pochodzą polskie dokumenty spisane w Sierpcu (pow. sierpecki) i Kobrzyńcu Starym (pow. rypiński), które do Żarowskiej Izby Historycznej przekazał pan Patryk Skoczyński. Powojenna trudna sytuacja gospodarcza oraz braki w zaopatrzeniu odczuwalne były także w tworzonej od podstaw administracji terenowej i urzędach państwowych. Dający o sobie znać brak papieru i druków urzędowych, zmuszał do korzystania z zapasów pozostawionych przez Niemców oraz wszelkich niezapisanych stron na dokumentach okupacyjnych. Z takich też korzystała m.in. żarowska poczta uruchomiona w 1945 roku. Przekazane przez pana Patryka dokumenty spisane zostały na odwrotnej stronie niemieckich blankietów finansowych, firmowych oraz na oderwanym fragmencie mapy topograficznej z 1 połowy lat 40-tych. Chociaż nie związane z historią Żarowa, stanowią ciekawy relikt z początków demokracji ludowej w Polsce. Składamy Serdeczne podziękowania panu Patrykowi za przekazanie dokumentów do Żarowskiej Izby Historycznej.

 

Posiadacie niepotrzebne starocie (przedmioty, fotografie, dokumenty lub inne rzeczy) ?? Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.

 

 

 

 

 

 

 

Źródła:
https://www.epiotrkow.pl/
http://ciekawostkihistoryczne.pl/
Z.Klukowski, Zamojszczyzna 1944-1959, t. 2, Warszawa 2007

Opracowanie
Bogdan Mucha