W dniu 22 marca 1945 roku operująca z lotniska Amendola we Włoszech 2. Grupa Bombowa (15. Armia Powietrzna USA) wzięła udział w misji Nr 383, której celem było zbombardowanie niemieckiej rafinerii benzyny syntetycznej Ruhland koło Drezna. W tym zadaniu uczestniczył m.in. samolot Boeing B-17 G-60-DL nr taktyczny Y-46697 z 429. Dywizjonu. Załogę tej maszyny stanowili lotnicy:
● por. John W. Pierik – pierwszy pilot (nr O-731101), Ohio
● por. Robert W. Steele – drugi pilot (nr O-785002), Missoouri
● por. Harold A. Taylor – nawigator (nr O-669140), Montana
● por. John P. Yatsco – bombardier (nr O-929489), Wirginia Zachodnia
● sierż. Richard H. Benjamin – strzelec/inżynier pokładowy (nr 37566406)
● sierż. Raymond J. Levesque – radio-operator (nr 31309769)
● sierż. Vernon T. Burger – strzelec (nr 39216824)
● sierż. Tony Zevenbergen Jr. – strzelec (nr 39387823), Waszyngton
● sierż. Charles L. Redford – strzelec (nr 39920100)
● sierż. Wilber W. Jaffke – strzelec (nr 33670805)
Formacja natrafiła na silny ogień artylerii przeciwnika, który uszkodził prawe skrzydło samolotu porucznika Johna W. Pierika. Usterka była na tyle poważne, że dowódca maszyny podjął decyzję o zmianie kursu. Zamiast powrotu do oddalonej o 1000 km bazy we Włoszech, załoga bombowca Y-46697 skierowała się na wschód, gdzie znaczne tereny Dolnego Śląska, były już wówczas zajęte przez oddziały Armii Czerwonej (m.in. przyfrontowe lotniska w Brzegu i Nysie). Dotarcie na ten obszar wymagało jednak lotu nad terytorium, które w dalszym ciągu pozostawało pod kontrolą III Rzeszy. Dalszy przebieg lotu uszkodzonej maszyny pozostaje niewyjaśniony. Wiadomo jedynie, że maszyna lądowała awaryjnie pod ówczesną miejscowością Würben (obecnie Wierzbna, gm. Żarów). Wcześniej sześciu członków załogi opuściło pokład samolotu skacząc na spadochronach (Richard H. Benjamin, Raymond J. Levesque, Vernon T. Burger, Tony Zevenbergen Jr., Charles L. Redford, Wilber W. Jaffke). Miało do tego dojść w rejonie Wałbrzycha. Do dziś w akcji zaginieni pozostają: por. John W. Pierik, por. Robert W. Steele, por. Harold A. Taylor, por. John P. Yatsco.
Według relacji Ines Gast-Werner, której rodzina do 1945 roku mieszkała w Wierzbnej: (…) większość mieszkańców Würben uciekła przed Rosjanami w dniach 11-13 lutego 1945 roku w kierunku Sudetów. O ile mi wiadomo pozostała tylko niewielka liczba mieszkańców, 5 rodzin rolniczych: Günzel, Stull, Salzbrunn, Pohl i Jüppner, stróż Scheuermann, część rodziny młynarza, który nadal mielił ziarno w młynie a także pastor Bleisch i pastor „uchodźca”. W pamiętniku córka nauczyciela szkoły wiejskiej zanotowała: (…) dzień przed naszym wyjazdem tuż za dominium rozbił się czterosilnikowy samolot amerykański. Czterech członków załogi zostało schwytanych przy wraku palącego się samolotu. Od bardzo dobrego znajomego urodzonego w 1927 roku, który mieszka w Czechach, wiem że tych czterech żołnierzy zostało zabranych do Świdnicy.
W dniu 20 września 2025 roku, 80 lat od zakończenia II wojny światowej oraz awaryjnego lądowania B-17 G-60-DL Y-46697, pod Wierzbną odbyły się poszukiwania i zabezpieczenie szczątków wspomnianej maszyny należącej do United States Army Air Forces (zgodnie z decyzją WKZ nr 1250/2025 z dn. 4 sierpnia 2025). W wydarzeniu udział więli: Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Księstwa Świdnicko-Jaworoskiego, Stowarzyszenie Wrocławska Grupa Poszukiwawcza, Oławskie Stowarzyszenie Historyczne, Grupa Historyczno-Eksploracyjna HUNTER Polkowice, Grupa Poszukiwawcza Żarowskiej Izby Historycznej, Osobu niezrzeszone. Patronat Honorowy nad wydarzeniem objął: Burmistrz Miasta i Gminy Żarów – Przemysław Sikora, Patronat Medialny: Ogólnopolski Miesięcznik ODKRYWCA.
Podczas prac odnaleziono kilkaset elementów wspomnianego wyżej samolotu w tym rozczłonkowaną amunicję (pociski i rozerwane w pożarze łuski) kaliber 12,7 mm (od wielkokalibrowy karabin maszynowy Browning M2), elementy poszycia kadłuba w tym z zachowaną malaturą, tzw. Zinc Chromate (specjalna farba mająca na celu zabezpieczenie wewnętrznych elementy przed korozją) oraz wiele emenentów urządzeń pokładowych. Do najciekawszych elementów / udządzeń samolotu bombowego Boeing B-17G G-60-DL nr taktyczny Y-46697, które zostały odnalezione podczas prac poszukiwawczych w Wierzbnej i już zostały zidentyfikowane, należą:
Kondensator mikowy wyprodukowany przez amerykańską firmę Cornell-Dubilier Electric Corporation (CDE) New York (Typ 9H, PAT. 1345754). Jako element elektroniczny i elektryczny, składa się z dwóch metalowych okładek (wykonanych z folii metalowej lub warstwy srebra) umieszczonych naprzemiennie z warstwami miki jako dielektrykiem i zalany warstwą bakelitu (Mika – grupa minerałów zaliczana do gromady krzemianów. Właściwości: dobre właściwości dielektryczne, niepalna, odporna na temperaturę, odporna na czynniki chemiczne, odporna na starzenie. Zastosowanie: jako dielektryk w kondensatorach o małej pojemności). Kondensator mikowy, działa poprzez magazynowanie ładunku elektrycznego w polu elektrycznym pomiędzy okładkami, a jego budowa pozwala na osiągnięcie dużej pojemności, co czyni go użytecznym w urządzeniach radiowych i precyzyjnej elektronice.
Kondensator mikowy odnaleziony pod Wierzbną, fot. B. Mucha
W przypadku samolotu bombowego Boeing B-17 G, kondensator mikowy typ H9, znajdował zastosowanie w zestawie radiowym typu SCR 522 A VHF (bardzo wysokiej częstotliwości) z nadajnikiem-odbiornikiem, zapewniającym dwukierunkową łączność radiotelefoniczną między statkami powietrznymi w locie oraz między statkami powietrznymi a stacjami naziemnymi. Zapewniał komunikację głosową i ciągłą modulację tonowo-dźwiękową. Skrzynka sterowania radiowego w samolocie B-17, znajdowała się po lewej stronie stanowiska pilota. Zestaw działał na jednym z 4 wstępnie ustawionych kanałów częstotliwości sterowanych kwarcem, mieszczących się w zakresie 100–156 MHz. Wspomniana wcześniej firma Cornell-Dubilier, została założona w 1920 roku przez Williama Dubiliera, który był odpowiedzialny za wiele wczesnych osiągnięć w dziedzinie elektroniki i radia, w tym za zastosowanie miki w kondensatorach.
Katalog relkamowy firmy Cornell Dubilier z lat 40. XX w., prezentuje m.in. kondensator mikowy typu 9H, archiwum autora
Zestaw radiowy typu SCR 522 A VHF (bardzo wysokiej częstotliwości) z nadajnikiem-odbiornikiem, archiwum autora
Zacisk węża hydraulicznego wyprodukowany przez amerykańską firmę Wittek MFG CO. CHICAGO U.S.A. (typ FB-14, PAT. 2278337). Firma Wittek Manufacturing Co., Chicago – Ilinois, od lat 30. XX wieku, była dostawcą tego roczaju akcesoriów dla wytwórni samolotów: Bell, Beech, Boeing, Brewster, Cessna, Consolidated, Curtiss-Wright, Douglas, Fairchild, Lockheed, Lycoming, Martin, North American, Northrop, Republic Aviation, Vega, Vultee, Wright. Podobne zaciski posiadające na powierzchni sygnatury (WITTEK MFG CO. CHICAGO U.S.A PAT.2278337 FB-14), odnalezione zostały w miejscu innej katastrofy bombowca B-17, który rozbił się w okolicach Pułtuska, woj. mazowieckie.
Zacisk węża hydraulicznego Wittek MFG CO. Chicago odnaleziony pod Wierzbną, fot. B. Mucha
Reklamy zacisków do wężów hydraulicznych, produkowanych przez firmę Wittek z Chicago, archiwum autora
Opracowanie
Bogdan Mucha