Strona główna
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5
W książce "NSZZ Solidarność Ziemi Żarowskiej 1980-1984. Ludzie-Struktury-Działalność", autorstwa dr Tomasza Serwatki (wyd. Wrocław 2000) czytamy: "Teczka dokumentacyjna działalności M-GKP (Miejsko-Gminna Komisja Porozumiewawcza) w Żarowie zawiera również sporo informacji na temat patriotyczno-religijnych aktywności związku. W dniu 3 maja zorganizowano uroczystość z okazji 190 rocznicy Konstytucji 1791 roku. Koncelebrowana msza św. została odprawiona przy ołtarzu polowym na boisku Osiedla Piastów. Licznie zgromadzona ludność Żarowa i okolic, przeszła w uroczystym pochodzie z placu przed kościołem – z pocztami sztandarowymi i transparentami – na miejsce odprawienia nabożeństwa. Na czele pochodu-procesji szli ministranci i liczni księża miejscowi oraz przyjezdni, którzy następnie sprawowali koncelebrę. Okolicznościowe przemówienie wygłosił śp. Stefan Mazur. W sierpniu Komisja podjęła budowę Pomnika Pamięci Narodowej. Inicjatorem przedsięwzięcia był Mazur, który wraz z Cz.Świderskim przeprowadził starania o wykonanie tablicy z napisem w strzegomskich Zakładach Kamienia Budowlanego. Napis na tablicy głosi: "Dla upamiętnienia 190 rocznicy Konstytucji 3 Maja oraz pamięci Ofiar Czerwca 56, Marca 68, Grudnia 70, Czerwca 76". Główne fundusze na budowę pomnika zostały zebrane z dochodów, jakie przyniosła zorganizowana przy pomocy Antoniego Stasiowskiego, przewodniczącego komisji zakładowej "Solidarność" w GS, zabawa taneczna. Do stanu wojennego udało się wykonać i zamontować drewniany krzyż oraz tablicę. Jej odsłonięcie nastąpiło 27 września 1981 r. przy ul. Chrobrego na Oś. Piastów. Podczas uroczystej mszy św. o godz.11.00 poświęcono tablicę, a odsłonięcia dokonał przedstawiciel Zarządu Regionu-Oddział Wałbrzych Stanisław Wróbel. O uroczystości powiadomiono prasę związkową – "Solidarność Dolnośląską" i "Niezależne Słowo" – a także Zarządy Regionów Wielkopolska, Mazowsze, Radomia i Wybrzeża. Udział wzięły także – wraz z pocztami sztandarowymi – delegacje ZR Dolny Śląsk, MKZ ze Świdnicy, Świdnickiej Fabryki Wagonów, Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, MKK ze Strzegomia, Fabryki Porcelany z Jaworzyny Śl. Oraz "Solidarność" cukrowni Pastuchów. Pieczę nad tablicą i krzyżem sprawował przez wiele lat S. Mazur mieszkający w pobliżu. Już po wprowadzeniu stanu wojennego nadał on Pomnikowi – wraz z Jakubem Wilkiem – ostateczny kształt i formę".
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5
"W żarowskich ZMO wysoko ich cenią ..."
Równo miesiąc temu przypomnieliśmy naszym czytelnikom opracowanie z 1985 roku poświęcone historii Żarowskich Zakładów Materiałów Ogniotrwałych, którego autorami byli dr inż. Jurand Bocian (wówczas dyrektor ŻZMO) i dr inż. Justyn Stachurski (główny inżynier ŻZMO w latach 1951-54). Dzisiaj sięgamy po Magazyn Hutniczy – dwutygodnik społeczno-zawodowy Związku Zawodowego Hutników w Polsce (nr 1 [52] ze stycznia 1975 roku). W gazecie tej odnaleźć można ciekawy artykuł autorstwa Andrzeja Żaka zatytułowany "W żarowskich ZMO wysoko ich cenią ...". Po przeszło 40 latach, ten krótki zarys życia osób, które tworzyły straż pożarną w Żarowie oraz przez wiele lat pracowały w tutejszej Szamotowni, wart jest ponownego wspomnienia. Za udostępnienie gazety Składamy Serdeczne Podziękowania dla pani Ireny !!
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.4
Wedle niedawnych zapowiedzi prezentujemy dzisiaj kolejną garść fotografii skrywanych na co dzień w rodzinnych albumach. Tym razem jest to ciekawa mieszanka różności, pośród których znajdują się fotografie z Zakładów Chemicznych DZCH "Organika", 1-Majowych pochodów i innych uroczystości przechodzących ulicami Żarowa. Są także fotografie z różnego rodzaju zebrań i spotkań oraz wycieczek zakładowych. Fotografie pochodzące z albumu swojej mamy udostępniła nam pani Ania Suchodolska. Składamy Serdeczne Podziękowania !! Zapraszamy do obejrzenia niniejszego zbioru, a w przygotowaniu są już kolejne fotografie, które napłynęły do nas drogą mailową.
Posiadacie niepotrzebne starocie (przedmioty, fotografie, dokumenty lub inne rzeczy) ?? Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.4
Mieczysław Trzepla z Imbramowic - więzień obozów koncentracyjnych i ofiara pseudonaukowych eksperymentów medycznych
Proces lekarzy hitlerowskich przed Amerykańskim Trybunałem Wojskowym przeprowadzony po zakończeniu wojny, wyjawił światu zbrodnie o niespotykanej dotychczas skali. Ich ogrom i okrucieństwo sprawiły, że do dziś trudno uwierzyć, iż popełnili je nie zwykli szaleńcy, lecz wykształceni ludzie posiadający niejednokrotnie tytuły profesorskie. Wprawdzie spośród pracujących ówcześnie w Niemczech blisko 90 000 lekarzy tylko około 350 dopuściło się nieetycznych badań nadużywając w tym celu swojego zawodu, niemniej jednak jest to poważna liczba, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę rozmiary popełnionych przestępstw. Wykorzystywanie więźniów do eksperymentów zgadzało się z hitlerowską koncepcją mówiącą o tym, że wrogowie państwa powinni przysłużyć się Rzeszy albo pracą albo śmiercią podczas badań naukowych. Przyczyniło się to do powstania całego aparatu umożliwiającego wykorzystanie "zbędnego elementu ludzkiego" do różnorodnych doświadczeń. Zbrodnicze eksperymenty medyczne niemieccy lekarze hitlerowscy przeprowadzali w wielu obozach koncentracyjnych od wybuchu II wojny światowej, aż do jej zakończenia. Planowane doświadczenia medyczne przeprowadzano w ośmiu obozach: Buchenwald, Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Dachau, Mathausen-Gusen, Natzweiler-Struthof, Neuengamme i Sachsenhausen. Były one prowadzone za zgodą kierownictwa SS i organizowane przez administrację służby zdrowia SS. Oprócz planowanych doświadczeń w wyżej wymienionych obozach prowadzone były także te nieplanowane, czyli bez wiedzy kierownictwa SS przeprowadzane z własnej inicjatywy zgodnie z zainteresowaniami specjalistycznymi poszczególnych lekarzy obozowych. Rodzaje ich, zakres i liczba więźniów użytych do doświadczeń są trudne do ustalenia, a niekiedy wręcz niemożliwe. Doświadczenia nieplanowane przeprowadzano prawdopodobnie także w innych obozach takich jak: Mittelbau-Dora, Gross-Rosen, Stutthof, Majdanek i Flosenburg. Ogólnie doświadczenia wykonywane na więźniach podzielić można na pięć głównych grup. I – doświadczenia z dziedziny chorób zakaźnych, II – eksperymenty z zakresu problematyki rasowej, III – doświadczenia z zakresu medycyny wojennej, IV – doświadczenia terapeutyczne, V – inne różne doświadczenia medyczne.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.3
Kolejna partia archiwalnych fotografii dotarła do nas dzień po opublikowaniu drugiej części z cyklu "W rodzinnych albumach Żarowian". Tym razem obszerną wiadomość mailową przysłała nam pani Grażyna Korzeniowska, a treść wiadomości brzmi następująco: Zauważyłam w dniu wczorajszym zamieszczone przez państwa zdjęcia folwarku w Zastrużu, które udostępniła pani Karolina Legiejew. Fakt ten był dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem. Zdjęcia zostały zrobione przez mojego brata latem 1960 roku z wieży pałacu. Zrobił je naszym pierwszym aparatem DRUH. Była to seria trzech zdjęć zrobionych w tym dniu. W załączeniu przesyłam cały cykl (załączniki 1-3). Tym samym aparatem jesienią 1960 zrobione zostały zdjęcia moje z mamą przy kamiennym stole na polance parkowej (załącznik 4-5). Jako załącznik nr 6 - widok na park w Zastrużu z ogrodu - zdjęcie zrobione w 1954 roku przez księdza Krauzego z Gościsławia, dla którego fotografowanie stanowiło hobby. Załącznik numer 7 - zdjęcie klasy siódmej szkoły z Zastrużu z nauczycielem (pośrodku grupy) panem Tadeuszem Smagłem. Zdjęcie zrobiono ok. 1958 roku. Jest na nim mój brat, dlatego jest w moich zbiorach. Mnie interesują przedmioty na załączniku 8 i 9. Na nr 9 jest nieśmiertelnik z Zastruża (tak przypuszczam). A co jest na zdjęciu nr 8 ?
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.3
W rodzinnych albumach Żarowian, cz.2
W drugiej odsłonie cyklu "W rodzinnych albumach Żarowian" prezentujemy dzisiaj kolejne trzy fotografie. Pierwszą spośród nich udostępniła nam pani Regina. Fotografia ta wykonana została w Żarowie w dniu 1 maja 1950 roku, podczas przygotowań do pochodu z okazji tzw. "Święta Pracy". Jej właścicielka sięgając pamięcią wstecz, dopowiada, że wykonano ją w okolicach ul. 1 Maja i Armii Czerwonej (?). Na przyczepie wystawionej do 1-majowego pochodu przez Żarowskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych, widoczny jest "ceglany komin", jako symbol fabryk, budynków mieszkalnych oraz szkół wznoszonych w Polsce Ludowej. Takie też hasło propagandowe widnieje na umocowanym do przyczepy transparencie. Przy "kominie" do fotografii pozuje tato pani Reginy, który był wieloletnim pracownikiem ŻZMO. Ona sama skrywa się za gałęziami brzozy. Drugą fotografię udostępniła nam pani Karolina Legiejew. Zdjęcie datowane na początek lat 50-tych przedstawia widok na folwark w Zastrużu, widziany z górnej kondygnacji nie zrujnowanego jeszcze wówczas pałacu. Trzecią fotografię przedstawiającą dzieci u wejścia do jednego z żarowskich domostw, nadesłał nam pan Zenon Łagiewka. Jak sam napisał fotografię odnalazł w sieci z opisem Saarau, rok 1929. Składamy Państwu Serdeczne Podziękowania !!!
150. rocznica urodzin Emila Krebsa – najwybitniejszego poligloty wszech czasów
Ktoś kiedyś powiedział, że wielcy geniusze rodzą się tylko w małych miasteczkach. Gdyby słowa te skierować pod adresem Emila Krebsa, to z całą pewnością była by to prawda. Nie ma chyba w całej historii ludzkości drugiej takiej osoby, która by z taką łatwością przyswajała języki obce. Bez wątpienia we wszystkich źródłach literatury dotyczącej językoznawstwa, Krebs uchodzi za przykład doskonałości językowej, dzięki której udało mu się opanować do poziomu biegłości ponad 60 języków obcych. Nic więc dziwnego, że z takim wyczynem jest on obecnie uważany za największego poliglotę wszech czasów. Emil Krebs urodził się 15 listopada 1867 r.w Świebodzicach. (1) Jego ojciec - Gottlob Krebs - był mistrzem ciesielstwa i prowadził niewielki zakład w pod świdnickiej Opoczce (niem. Esdorf), do której cała rodzina sprowadziła się w 1870 r. Tutaj też przyszły poliglota zaczął uczęszczać do szkółki wiejskiej, gdzie pobierał pierwszą naukę w swoim życiu. W latach 1878-1880 Emil Krebs był uczniem szkoły realnej w Świebodzicach, zaś od 1880 r. uczęszczał do gimnazjum ewangelickiego w pobliskiej Świdnicy, które zakończył zdaniem matury w 1887 r.
Czytaj więcej: 150. rocznica urodzin Emila Krebsa – najwybitniejszego poligloty wszech czasów
Bilety ze stacji PKP Żarów z lat 1986-1987
W roku 1836 niejaki Thomas Edmondson (ur.1792 – zm.1851), znalazł zatrudnienie jako zawiadowca stacji kolejowej w Milton (obecnie Brampon) na angielskiej linii łączącej Newcastle z Carlisle. Nowy pracownik szybko spostrzegł, że zatrudnieni w przedsiębiorstwie podlegli mu kasjerzy biletowi mają nie lada trudności z ręcznym wypisywaniem biletów, które są męczące, podatne na błędy oraz nieefektywne przy kontrolowaniu wpływów finansowych z kasy. Dlatego też opracował niewielki prostokątny bilet kartonikowy o wymiarach ok. 30x50/60 mm. Na jego awersie znajdowały się takie informacje jak: numer biletu (nadawany już w drukarni), nazwa stacji wydającej bilet, określenie relacji (stacja docelowa); opcjonalnie umieszczano kilka nazw stacji znajdujących się w tej samej odległości taryfowej, typ relacji („tam”, „z powrotem”, „tam i z powrotem”), cena biletu, klasa wagonu i rodzaj pociągu, odległość do stacji docelowej (odległość taryfowa), rodzaj taryfy (normalna, ulgowa, specjalna np. bilet wycieczkowy), oznaczenie godzin ważności biletu. Rewers biletu Edmondsona zawierać mógł: informacje o przepisach, na podstawie których odbywa się podróż, informacje o ograniczeniach ważności biletu oraz dodatkowe nazwy stacji kolejowych znajdujące się w tej samej odległości taryfowej. Ponieważ zarząd kolei Newcastle – Carlisle nie wykazał zainteresowania nową formą biletu, Edmondson zainteresował swoim pomysłem władze linii kolejowej Manchester – Leeds, które zatrudniły go na stanowisko głównego księgowego. W trzy lata później system biletów Edmondsona został oficjalne wprowadzony we wszystkich kasach na całej linii. W 1841 roku wynalazca zrezygnował z pracy na kolei i otworzył w Manchesterze własną firmę, która drukował bilety oraz wytwarzała dodatkowe wyposażenie do ich sprzedaży w postaci tzw. ternionów (specjalna szafa przeznaczona do przechowywania w kolejowej kasie biletowej wydrukowanych wcześniej biletów kartonikowych) oraz komposterów lub metalowych stempli (służące do datowania wydawanych biletów).
Dokumenty z lat 1945-1946 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Po agresji niemieckiej na ZSRR i klęsce Wehrmachtu pod Moskwą, Stalingradem i Kurskiem, klęska III Rzeszy i marsz Armii Czerwonej na Zachód był nieunikniony. Na znajdujące się pod okupacją niemiecką ziemie polskie w związku z coraz to nowymi operacjami przeciw Niemcom, od lata 1944 roku stopniowo wkraczały wojska radzieckie. W międzyczasie walki z Niemcami i próbę opanowania ziem polskich podjęła Armia Krajowa w ramach Akcji „Burza”. Ziemie polskie zostały całkowicie opanowane przez Armię Czerwoną do maja 1945 roku. W czasach Polski Ludowej wkroczenie wojsk radzieckich powszechnie określano jako "Wyzwolenie Polski". Warto w tym miejscu oddać głos świadkom tamtych wydarzeń. Zygmunt Klukowski w opracowaniu pt. Zamojszczyzna, zanotował pod datą 9 maja: „O drugiej obudziła nas szalona strzelanina – karabiny maszynowe waliły seriami z różnych stron, potem pojedyncze strzały, granaty, serie z działek. (…) Nie wiedzieliśmy, co to znaczy. Sądziliśmy, że może to jakiś większy napad na obiekty wojskowe i lotnisko. Dopiero telefon z poczty wyjaśnił nam rzecz całą: to były salwy na wiwat zwycięskiego zakończenia wojny z Niemcami. (…) Tak więc odwróciła się ogromna karta historii. Trudno jest uświadomić sobie w pełni fakt, że takie potężne, dumne, zdawałoby się – niezwyciężone Niemcy leżą u stóp zwycięzców i żebrzą o litość. Wstępujemy w nowy okres. Dla nas jest to wielka niewiadoma. A może będzie to okres jeszcze cięższy niż poprzedni?!“. Dla autora tych słów oraz wielu innych Polaków, oczywistym był koniec wojny i niemieckiej okupacji, jednak nowa sytuacja polityczna skażona przemocą i okrucieństwem, budziła lęk i poczucie niepewnego jutra.
Czytaj więcej: Dokumenty z lat 1945-1946 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
W sakiewce dawnych mieszkańców gminy Żarów, cz.4: Monety Cesarstwa Niemiec 1871-1918
W 1871 roku król pruski Wilhelm I Hohenzollern (1861-1888), został cesarzem, stając na czele zjednoczonej i silnej II Rzeszy Niemieckiej. Pośród wielu faktów, które wymuszone zostały nową sytuacją polityczną, była konieczność przeprowadzenia reformy systemu monetarnego. Warto nadmienić, iż pierwsze próby ujednolicenia produkcji menniczej podejmowane były w Niemczech już w połowie XVII wieku po zakończeniu tzw. wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Rezultatów większych jednak nie przyniosły, chociaż władcy poszczególnych krajów Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, podpisywali pomiędzy sobą różnego rodzaju umowy, mające na celu wprowadzenie jednolitej monety. XIX wiek niosący ze sobą prężny rozwój przemysłu i handlu, budowę kolei żelaznej oraz brukowanych dróg, wymusił bardziej skuteczne działania na polu unifikacji walutowej. Rezultatem tego były związki celne, zrzeszające księstwa niemieckie i ujednolicające wybijanie monet, które łatwo można było przeliczyć na walutę sąsiada. Wymienić tutaj należy Drezdeńską Konwencję Monetarną z 1838 roku, do której przynależały księstwa południowo- i północnoniemieckie, oraz Wiedeński Układ Monetarny z 24 stycznia 1857 roku, wprowadzający tzw. talara związkowego.
Czytaj więcej: W sakiewce dawnych mieszkańców gminy Żarów, cz.4: Monety Cesarstwa Niemiec 1871-1918
W rodzinnych albumach Żarowian, cz. 1
"... Gromadzenie rodzinnych kolekcji zdjęć wiąże ze sobą wartości sentymentalne i potrzebę dokumentacji losów danej rodziny. Przynależność do rodziny jest wyrazem jej integracji i wspólnego kultywowania tradycji. Dzięki takiemu zespoleniu indywidualizm poszczególnych członków rodziny schodzi na dalszy plan, ustępując miejsca zbiorowości. Jednostka nie może figurować na kartach albumu oddzielnie. Nie może żyć własnym życiem. Jest zależna od towarzyszących jej fotografii, nierozerwalnie złączona więzami rodzinnymi. Wydawać by się mogło, że albumy rodzinne są wyrazem dążenia do idealnych relacji w zbiorowości osób spokrewnionych. Pozowanie, życzliwe gesty na fotografii rzeczywiście są nośnikiem przekazu o idealnych związkach miedzy krewnymi. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę grupę fotografii będących świadectwem uroczystości o charakterze religijno-rodzinnym, przekaz tego typu zdjęć ma nieco inny oddźwięk. Przede wszystkim są one dowodem na poprawnie przebytą drogę religijnych sakramentów. Podobnie jest w przypadku chronologicznie ułożonych zdjęć z czasów szkolnych i okresu zawodowego. Mają one na celu pokazać zarówno kolejne etapy dojrzewania, jak i uzyskany status społeczny ..." .