Strona główna
Podwodna Tajemnica - wznawiamy poszukiwania transportera Sdkfz 250/251
... "widziałem i namacałem drewniany dyszel oraz stare drewniane koło wozu z żelaznym okuciem, pod nim coś leży" – mówił Artur Świętoń. Jego kolega Michał Mioduszewski dodaje "... wystający drewniany patyk to dyszel wozu, na jego końcu wystaje żelazny trzpień, na dole są resztki stelaża, spływając w prawą stronę na głębokości 8 m, znalazłem kwadratową płytę, metalową płytę grubości 3-4 cm, która wystaje z dna pod kątem. Udało mi się jej kawałek ułamać, ma warstwę ok 1 cm przegniłej korozji, pod spodem jest błyszczący metal, ... wydaje mi się, że płyta ta może być element tego transportera". Takie wieści przynieśli spod wody w listopadzie 2013 r. płetwonurkowie z Centralnego Ośrodka Nurkowego w Wałbrzychu, podczas ekspedycji "Podwodna Tajemnica II". Wedle zapowiedzi poszukiwania zatopionego niemieckiego transportera Sdkfz 250/251 zostają wznowione. Już w tym miesiącu czeka Nas kolejna Podwodna Ekspedycja w mroczną otchłań starego kamieniołomu. Czy wedle popularnego porzekadła do trzech razy sztuka, tym razem uda się dostrzec coś więcej na prawie 20 metrowym dnie zalanego wyrobiska ?? Mamy taką nadzieję, bowiem oprócz odpowiedniego sprzętu, uzbrojeni jesteśmy w relacje naocznego świadka, który pojazd widział osobiście w latach 40-tych i towarzyszyć będzie Nam w tegorocznych poszukiwaniach. Już niebawem relacja z kolejnej, już trzeciej ekspedycji "Podwodna Tajemnica".
Czytaj więcej: Podwodna Tajemnica - wznawiamy poszukiwania transportera Sdkfz 250/251
Ikona polskiego powojennego przemysłu motoryzacyjnego w służbie OSP Pożarzysko
Ochotnicza Straż Pożarna w Pożarzysku powstała w 1946 r. Wiosną 1949 r. zrzeszonych w niej było 15 osób. O działalności pożarzyskiego OSP zachowały się tylko przypadkowe informację. W marcu 1973 r. otrzymała od żarowskich Dolnośląskich Zakładów Chemicznych w darze samochód bojowy. W 1974 r. wybudowano w czynie społecznym basen przeciwpożarowy. W 1999 r. została oddana do użytku nowa remiza z pełnym zapleczem socjalnym i dwoma boksami garażowymi. Jednostka posiadała też nowoczesny sprzęt gaśniczy i odpowiednio wyszkolonych strażaków. Spełniała wszystkie warunki, aby włączyć ją do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). Odpowiedni wniosek złożono w 1999 r., a w kwietniu 2001 r. OSP Pożarzysko uroczyście została uznana za jednostkę tworząc KSRG. Kilka tygodni później otrzymała z okazji 55-lecia istnienia nowy sztandar. Obecnie jednostka dysponuje dwoma wozami bojowymi marki Mercedes-Benz oraz Jelcz. Dziś poszerzamy nieco wiedzę o pożarzyskiej OSP, prezentując archiwalne fotografie z początku lat 70-tych, które przedstawią samochód gaśniczy marki STAR 20 GM-8 N-71 oraz moment jego przekazania przez DZCH.
Czytaj więcej: Ikona polskiego powojennego przemysłu motoryzacyjnego w służbie OSP Pożarzysko
Zaginiony pręgierz z Wierzbnej
Romańsko-barokowy kościół, zabudowania klasztorne cystersów wraz z pałacem przeora, kamienne krzyże pojednania oraz figura Nepomucena to dzisiejsza wizytówka Wierzbnej w gminie Żarów. W ostatnim czasie wracamy do tej urokliwej miejscowości nader często. Ale czy można się temu dziwić, kiedy bogactwo historii jest tutaj tak obfite. Po raz kolejny miejscowość ta zaskakuje Nas intrygującym, bardzo rzadkim odkryciem. Mianowicie niespełna dwa tygodnie temu dotarła do nas informacja, iż podczas wywożenia gruzu z terenu parku przypałacowego, odnaleziony został kamienny słup, który być może niegdyś spełniał funkcję pręgierza. O istnieniu takowego urządzenia penitencjarnego, do wykonywania kar w Wierzbnej informuje literatura przedmiotu autorstwa J.Milka, W.Milka, pt. Pręgierze - kamienne pomniki dawnego prawa na Dolnym Śląsku. Jak czytamy fragment pręgierza znajdował się przy wejściu do dawnego browaru klasztornego w pobliżu cmentarza. Jego chronologia jest nieznana, podobnie jak i opis. Zabytek uznaje się za zaginiony. Czym tak naprawdę jest pręgierz i czy odnaleziony w przypałacowym parku kamienny słup jest owym zaginionym zabytkiem ?
Przemysł w Żarowie do zakończenia II wojny światowej
Powstanie przemysłu w Żarowie (do 1945 roku Saarau) ma bezpośredni związek z powstałą na początku lat 40 -tych XIX wieku linią kolejową Wrocław – Świebodzice i jednym z jej budowniczych - Carlem Friedrichem Kulmizem, urodzonym w 1809 roku w Jaworze porucznikiem 5. brygady artylerii polowej w Świdnicy. Ze względu na stan zdrowia Kulmiz zrezygnował ze służby wojskowej, założył firmę budowlaną i zaangażował się w budowę linii kolejowych, które wtedy powstawały na Śląsku. Budował najpierw znaczną część trasy Jaworzyna Śląska – Wrocław i Jaworzyna Śląska – Świebodzice, później także trasę Jaworzyna Śląska – Świdnica, Świdnica – Ząbkowice i Świebodzice – Wałbrzych. Uznanie i profity w wysokości 130 000 talarów przyniosła mu budowa wysokich nasypów kolejowych pod Frankfurtem nad Odrą. Doceniono jakość, a zwłaszcza terminowość, gdyż trasą tą miał wkrótce przejeżdżać car. Dla porównania: kapitał początkowy firmy Kulmiza stanowiło wiano w wysokości 12 000 talarów, czyli 36 000 złotych marek, wniesione przez jego żonę Marię Hübner z Dzierżoniowa, córkę bogatych kupców, właścicieli sklepu jubilerskiego.
Czytaj więcej: Przemysł w Żarowie do zakończenia II wojny światowej
Spotkanie z Joanną Lamparską
Biblioteka Publiczna w Żarowie serdecznie zaprasza Państwa na spotkanie z Joanną Lamparską - znaną dziennikarką, poszukiwaczką skarbów, autorką niezwykłych przewodników po Dolnym Śląsku
Ślad po II Wojnie Światowej w ceglanym murze
Czy w Żarowie po upływie 69 lat od II Wojny Światowej, można odnaleźć jeszcze ślady po walkach z tamtego czasu ? Otóż tak. Ślady te nie są może, aż tak liczne pomimo, że miasteczko pozostając przez ponad dwa miesiące na linii frontu, czterokrotnie przechodziło z rąk do rąk, to jednak istnieją po dziś dzień, nie zauważone w zgiełku codzienności. Najlepszym tego przykładem jest budynek biurowy Polskiej Ceramiki Ogniotrwałej S.A mieszczący się przy ul. Hutniczej 1. Licowany czerwoną cegła z użyciem cegły glazurowanej obiekt, powstał ok.1910 r., jako budynek administracyjny ówczesnej firmy Chamottefabrik C. Kulmiz GmbH. W jednym z jego narożników do dziś znajduje się pokaźna wyrwa, będąca pozostałością po ostrzale dokonanym z radzieckich samolotów szturmowych. Jakich ? Analizując wykaz lotów lotnictwa radzieckiego z tamtego czasu, wyszczególnić możemy dwa rodzaje maszyn – Iliuszyn Ił-2 lub Bell P-39 Airacobra. Uszkodzenie budynku spowodował zapewne pocisk wystrzelony z działka pokładowego kaliber 23 mm (działko Wja-23) lub 37 mm (działko NS-37). Więcej o lotach samolotów z emblematem czerwonej gwiazdy na kadłubie przeczytacie tutaj
Żarowska rzeźba św. Jakuba Starszego
Rzeźba to jedna z dyscyplin zaliczanych do sztuk plastycznych. Od malarstwa i grafiki odróżnia ją trójwymiarowość. Rzeźby wykonane są do oglądania głównie dookolnego, a rzadziej np. do spoglądania na nie z góry czy z też dołu. Oprócz tych cech rzeźba w zależności od użytego materiału może posiadać fakturę lub kolor np. tzw. rzeźba polichromowana. Może być również klasyfikowana ze względu na swoją skalę np. rzeźba miniaturowa lub monumentalna. Dziś uwagę czytelników zwrócić chcemy na rzeźbę, która ustawiona jest przy kościele NSPJ w Żarowie. Czy stojąca obok świątyni kamienna postać jest wyobrażeniem cierpiącego Chrystusa ? Opisy takie odnaleźć można na niektórych portalach poświęconych zabytkom oraz historii. Tymczasem okazuje się, że tożsamość ukazanej postaci jest zupełnie inna, a sama rzeźba nie posiada jakichkolwiek odpowiedników, zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i chronologicznym.
Historia Techniki II Wojny Światowej: Superdziała Hitlera
Podczas II Wojny Światowej walczące ze sobą strony posiadały w swoich arsenałach wyjątkowo potężne działa różnych kalibrów. Najbardziej znanymi z nich dysponowała armia niemiecka. Nazwy takie jak „Dora”, „Ciężki Bruno” oraz „Thor” zapisały się z pewnością trwale w pamięci tych, którzy mieli okazję doświadczyć siły ich ognia na własnej skórze. Budowę niektórych z nich, zwłaszcza dział kolejowych oraz gigantycznych moździerzy rozpoczęto już w latach 20-tych. Miały zostać one użyte w nadchodzącym konflikcie i taką też rolę spełniły. Warto zapoznać się bliżej z tymi „stalowymi olbrzymami” w kolejnej odsłonie Historii Techniki II Wojny Światowej.
Czytaj więcej: Historia Techniki II Wojny Światowej: Superdziała Hitlera
Sensacyjne odkrycie w kościele parafialnym w Wierzbnej, gm. Żarów na Dolnym Śląsku
Pomimo upływu czasu, architektura i sztuka sakralna zachwyca w sposób ciągły i niezmienny. Godnych odwiedzenia kościołów, katedr oraz bazylik jest wiele. Wnętrza najstarszych, ale również tych młodszych, wypełnione są po brzegi prześwietnymi obrazami, rzeźbami, figurami i epitafiami. Mówiąc krótko, dziełami sztuki, których blask i sława ciągle trwają od dnia ich powstania. Czas pokazuje Nam jednak, że tajemnice niektórych świątyń, odkrywamy dopiero teraz. Po kilku wiekach istnienia ludzkim oczom ukazują się nagle, nie spodziewanie, ukryte i zapomniane elementy (dzieła sztuki), które kiedyś oglądano niemal codziennie. I tak w 2012 r. podczas prac związanych z wymianą posadzki w chełmińskiej farze (woj. kujawsko-pomorskie), odkryto potężną płytę nagrobną o powierzchni 9 m² i wadze ok. 5 ton !!! (patrz tutaj). Rewelacyjne znalezisko nie ma sobie równych, przytłaczając dosłownie swym ogromem i rozmachem. Rok później w kościele parafialnym w Wierzbnej (pow. Świdnica) na Dolnym Śląsku, dokonano odkrycia równie zaskakującego. Odsłonięta tutaj płyta nagrobna, co prawda nie jest tak imponująca gabarytowo, jednak miejsce jej spoczynku i późniejsza funkcja, czynią z niej niewątpliwie unikat w skali całego kraju. Długo przyszło Nam czekać z tą informacją, lecz cierpliwość Nasza została wynagrodzona bogatym materiałem. Dziś możemy napisać o tym, co ujrzeliśmy podczas sierpniowych odwiedzin kościoła parafialnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Wierzbnej, gm. Żarów.
Czytaj więcej: Sensacyjne odkrycie w kościele parafialnym w Wierzbnej, gm. Żarów na Dolnym Śląsku
1914-2014 czyli sto lat od wybuchu I Wojny Światowej
28 lipca 2014 roku minie sto lat od czasu wybuchu I wojny światowej. Dokładnie sto lat temu miliony młodych mężczyzn wyruszyło ze swych bezpiecznych i ciepłych domów na "Wielką Wojnę". Pewien amerykański ochotnik w 1914 roku napisał „Jestem szczęśliwy i podekscytowany z powodu tych wspaniałych dni, które są przed nami”. Na tą wojnę, zwaną później I Wojną Światową wszyscy szli bardzo ochoczo, pędzeni olbrzymią falą narodowego patriotyzmu. Zwłaszcza dla tysięcy Polaków wcielonych do armii trzech zaborców w sercach rosła nadzieja na odrodzenie umiłowanej ojczyzny. Entuzjazm zamienił się jednak w wielką gorycz, ponieważ nikt nie przewidział, że potężne frontowe armie na całe miesiące utkną na błotnistym froncie w Belgii i Francji. W ten sposób walki przyniosły olbrzymia ilość ofiar ludzkich. Zginęło około 10 milionów ludzi, a około 20 milionów zostało okaleczonych. Tematykę tego konfliktu i jego ofiar poruszaliśmy już kilkakrotnie przy okazji omawiania pomników wojennych. Do dnia dzisiejszego wielu zmobilizowanych w latach wojny żołnierzy pozostaje zaginiona. Gdzie i kiedy polegli ? Gdzie spoczywają ? Te pytania zadawały sobie z pewnością nie raz czekające w domu rodziny. Te pytania padają nawet dziś, w sto lat po wybuchu wojny, a najlepszym tego przykładem jest prośba mieszkanki Podrzecza w woj. wielkopolskim, pani Małgorzata Dziubałka o ustalenie losów niejakiego Marcina Przewoźnego. Oto słowa pani Małgorzaty:
Czytaj więcej: 1914-2014 czyli sto lat od wybuchu I Wojny Światowej
Kościół w Wierzbnej na nieznanych fotografiach z przełomu lat 20/30-tych XX wieku
O romańskim kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Wierzbnej pisaliśmy już wsierpniu 2011 r., przybliżając wówczas czytelnikom tematykę związaną z badaniami archeologicznymi, jakie prowadzone były przy świątyni w latach 1997-2004. Dzisiaj pragniemy zaprezentować zbiór mało znanych fotografii obiektu, które wykonane zostały na przełomie lat 20 i 30-tych XX wieku. Wszystkie zamieszczone zostały w czasopiśmie: Świat Katolicki – Kronika ilustrowana z życia kościelnego. Dodatek tygodniowy Posłańca Niedzielnego dla diecezji wrocławskiej – numer 49 rocznik 5, wydany w języku polskim dnia 7 grudnia 1930 roku. Zbiór składa się z 13-tu fotografii autorstwa R. Nieslera z Jaworzyny Śląskiej (Königszelt) oraz wrocławskiego architekta Wiedermanna i zatytułowany jest Kościół parafialny w Wierzbniu (Würben), pow. świdnicki. Obok 5- widoków świątyni z zewnątrz i 6-ciu fotografii wnętrza z wyposażeniem opublikowano również ówczesną fotografię miejscowej wieży wodnej oraz przydrożnej dziękczynnej kolumny. Szczególnie interesującą fotografią jest ta ukazująca figurkę św. Anny Samotrzeć, a więc przedstawienie św. Anny, jej córki Matki Boskiej i Chrystusa jako Dzieciątka. Figurka zaginęła podczas II wojny światowej, najprawdopodobniej została wywieziona przez miejscowego proboszcza lub parafian ?? Inne fotografie przedstawiają południową stronę świątyni z wejściem na teren przykościelny prowadzące przez swego rodzaju budynek bramny, dzisiaj już nie istniejący.
Czytaj więcej: Kościół w Wierzbnej na nieznanych fotografiach z przełomu lat 20/30-tych XX wieku