Strona główna
Żarowskie podziemia i tunele - początek poszukiwań
Niespełna dwa lata temu po raz pierwszy poruszyliśmy temat dotyczący żarowskich podziemi, które mają istnieć nie tylko w relacjach licznych mieszkańców, lecz także na starych planach oraz jak przekonujemy się powoli również w postaci fizycznej. Wówczas wyodrębniliśmy trzy podstawowe kategorie obiektów: a) korytarze, szyby i inne obiekty kopalń węgla brunatnego Anne Auguste i Marie, b) korytarze/tunele i inne obiekty Verein Chemischer Fabrik Saarau, związane z produkcją zbrojeniową i jej zabezpieczeniem, a także składowaniem odpadów chemicznych, c) korytarze/tunele o charakterze podziemnego przejścia komunikacyjnego dla ruchu pieszych (np. drogi ewakuacji/ucieczki), o których wiemy najmniej – żarowski zamek, park, okolice stawu miejskiego i inne. W ubiegłą sobotę rozpoczęliśmy badania interesującego nas zagadnienia. Na przysłowiowy "pierwszy ogień poszedł" tunel, którego wejście od wielu lat swój początek bierze nad stawem miejskim w Żarowie. Słyszeliśmy już wiele opowieści o tym miejscu. Niektórzy mieszkańcy opowiadali Nam o latach swojej młodości kiedy wchodzić mieli do ciemnego tunelu, niektórzy mówili o tym, że był on na pewnej długości zamurowany inni, że zasypany. Rekordziści w swoich relacjach pokonywali tym tunelem rzekomo ok. 50 m, podawane były przy tym opisy wewnętrznej konstrukcji oraz miejsca, do których prowadził. Dzięki nieocenionej pomocy znanego poszukiwacza i eksploratora tajemnic II Wojny Światowej zwłaszcza Gór Sowich, pana Andrzeja Boczka oraz równie doświadczonej ekipy z "Expedycji Badawczej" przystąpiliśmy do weryfikacji posiadanych informacji.
Czytaj więcej: Żarowskie podziemia i tunele - początek poszukiwań
Wystawa 11 listopada 2014 r.
Jak corocznie już i tradycyjnie Żarowska Izba Historyczna zaprasza miłośników broni palnej i militariów, na wystawę egzemplarzy broni z różnych okresów historycznych. Ponadto obejrzeć będzie można bogatą kolekcję ołowianej amunicji z XVIII - XIX wieku oraz posłuchać opowieści o kwaterunkach i przemarszach różnych wojsk na terenie naszej gminy. Zapraszamy serdecznie do Żarowskiej Izby Historycznej w dniu 11 listopada 2014 r., godz. 9:00 - 17:00
Polscy lotnicy w armii carskiej podczas I Wojny Światowej
Dokonania polskich lotników służących w armiach państw zaborczych podczas I Wojny Światowej są słabo znane. Trudno znaleźć publikacje i dokumenty dotyczące działań Polaków, lotników, którzy podczas konfliktu toczącego się w latach 1914-1918 odnosili sukcesy i po zakończeniu wojny włączyli się w proces budowy sił powietrznych odrodzonego państwa polskiego. Szczególnie wielką rolę odegrali Polacy służący w armii Imperium Rosyjskiego. Pomimo ich wielkiego udziału w zmaganiach wojennych na froncie wschodnim i wielu sukcesów, jakie odnieśli, nazwiska takich wybitnych asów rosyjskiego lotnictwa takich jak choćby Donat Makijonek pozostają bliżej nieznane większości historyków, a tym samym i społeczeństwu. W chwili wybuchu I Wojny Światowej nie istniały jeszcze wyspecjalizowane samoloty myśliwskie, bombowe i rozpoznawcze. Początkowo załogi nie dysponowały żadnym uzbrojeniem – po napotkaniu samolotu przeciwnika piloci pozdrawiali się wzajemnie. Wraz z rozwojem działań wojennych serdeczność ustąpiła miejsca wrogości. Załogi zabierały na pokład granaty, a nawet cegły, które z powietrza zrzucano na wojska przeciwnika. W ten sposób narodziły się pierwsze samoloty bombowe, do zwalczania których zaczęto kierować inne samoloty, początkowo uzbrojone w zwykłe karabiny.
Czytaj więcej: Polscy lotnicy w armii carskiej podczas I Wojny Światowej
Obóz jeniecki w Żarowie - stan dzisiejszy
Wedle naszych facebookowych zapowiedzi "kujemy żelazo, póki gorące" i wracamy do tematu, który nie zdążył jeszcze w pełni wystygnąć, a więc spraw związanych z obozem jenieckim z czasów II wojny światowej w Żarowie. W niedawnym opracowaniu dotyczącym wspomnień francuskiego jeńca Maxime Poinsota prezentowaliśmy poglądową mapę z zaznaczonym przybliżonym zarysem miejsca, w którym znajdował się obóz wraz z terenem przyległym. Chodzi tutaj o znane wszystkim ogródki działkowe, które biorą swój początek za starym cmentarzem, ob. lapidarium przy ul. 1 Maja w Żarowie. Wielu powojennych żarowskich osadników wspomina baraki istniejące na tym terenie tuż po wojnie. Czasem padają nawet ich opisy mówiące o "barakach z małymi oknami". Liczba tych obiektów wedle wspomnień jest zróżnicowana i waha się od 2 do 4. Jeden z rozmówców wspominał o tym co zastał wewnątrz tych budynków ... wszystko było porozrzucane, walało się sporo butów, szmat, desek i różnych rupieci ... w jednym kącie była sterta ludzkich włosów, w drugim rozwalone prycze, chyba takie piętrowe nie wiem dokładnie ... ludzie przychodzili i brali co było potrzeba, deski na opał i cegłę ... były tam ustawione całe pryzmy worków z cementem, ale był już skamieniały i nie nadawał się do niczego ... na początku bawiliśmy się tam, ale potem już nie bo było pełno zarośli i kolców ... na tamtych miejscach zrobiono ogródki i nic już nie zostało.
Żarów w pierwszej połowie lat 90-tych na fotografii
Żarów pierwszej połowy lat 90-tych, czy pamiętacie jak wyglądał ? Prezentujemy dziś kilka fotografii miejskich zakątków, które w dużej mierze zmieniły swój wygląd. Niektóre z nich zostały z biegiem lat przebudowane pełniąc obecnie zupełnie odmienne funkcje, inne przestały istnieć na zawsze. Czas zatrzymał się na fotografiach, które dla jednych są wspomnieniem Żarowa sprzed blisko 20 lat, dla innych będą obrazem miasta, którego ze względu na swój młody wiek nie pamiętają. Fotografie te zostały odszukane w archiwum UM, lecz z pewnością wielu z Was w swoich rodzinnych albumach posiada równie interesujące widoki Żarowa sprzed lat. Zachęcamy Was do podzielenia się wspomnieniami i udostępnienia posiadanych fotografii. Skany możecie przesyłać na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
Czytaj więcej: Żarów w pierwszej połowie lat 90-tych na fotografii
Obóz jeniecki w Żarowie w latach II wojny światowej
W czasie II wojny światowej Niemcy utworzyli sieć około 12 tys. obozów i więzień zarówno na terenie własnego kraju jak i krajów podbitych. Do niewoli wzięli około 18 mln osób z 30 krajów. Część z nich była jeńcami wojennymi, osadzonymi w różnych obozach koncentracyjnych, bądź w specjalnych obozach jenieckich. Te ostatnie noszące skrót Kgf-Lager (niem. Kriegsgefangenenlager) dzieliły się na: Frontstalag – obóz frontowy, Dulag – obóz przejściowy (filtracyjny), Dulag Luft – obóz przejściowy dla lotników, Oflag – obóz dla oficerów, Stalag – obóz dla szeregowych i podoficerów, Marlag – obóz dla marynarzy, Milag – obóz dla marynarzy floty handlowej. Terytorium III Rzeszy zostało podzielone na Okręgi Wojskowe (Wehrkreis), którym podlegały także okręgowe dowództwa obozów jenieckich. Oznaczenie przykładowego obozu jenieckiego np. Stalag VIII A Görlitz, oznaczało obóz jeniecki dla szeregowych i podoficerów (Stalag) utworzony jako pierwszy (A) w VIII Okręgu Wojskowym (Wrocław) w miejscowości Görlitz (Zgorzelec). W grupie Stalagów, oddzielną kategorię stanowiły obozy Stalag Luft pod zarządem Luftwaffe, przeznaczone dla lotników wszelkich stopni wojskowych np. słynny Stalag Luft III Sagan (Żagań) lub Stalag Luft IV Groß-Tychow (Tychowo), Stalag Luft VII Bankau (Bąków k. Kluczborka).
Czytaj więcej: Obóz jeniecki w Żarowie w latach II wojny światowej
Wystawa "Żarów jakiego nie znacie"
"Żarów jakiego nie znacie" to niecodzienna wystawa składająca się ze 119 plansz przedstawiających widoki miejskie głównie z lat 1890-1945, chociaż prezentowane będą również fotografie z lat 60-tych XX wieku. "Żarów jakiego nie znacie" to potęga zakładów przemysłowych Kulmiza w dobie Cesarstwa Niemieckiego, to wiele budynków już nie istniejących oraz przebudowanych tak że z trudem można je rozpoznać. "Żarów jakiego nie znacie" to dorobek pokoleń, które budowały to miasto, tutaj mieszkały, pracowały, żyły i umierały. ZAPRASZAMY SERDECZNIE !!!
Akcja Łambinowice – pierwsza akcja poszukiwawcza „Sakwy”
No i stało się. Po jedenastu miesiącach od założycielskiego, pierwszego Zlotu Stowarzyszenia w Sierakowie, rozpoczęliśmy pierwszą, oficjalną i w pełni legalną akcję poszukiwawczą. ( Łambinowice, 17-19. kwietnia 2009 r.) Jej teren to byłe obozy jenieckie, skupione wokół Łambinowic (dawniej Lamsdorf), woj. opolskie.Po wielu miesiącach rejestracji organizacji, perturbacjach w KRS i innych instytucjach mogliśmy poczuć spokój, wychodząc w teren z wykrywaczem i saperką. A wszystko to dzięki zabiegom naszych nieocenionych kolegów z tego terenu, w tym głównie dzięki Lakiemu (lakivis), który niestrudzenie wydeptywał ścieżki – zarówno do właścicieli terenu jak i do Muzeum, które stało się naszym partnerem (Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu). Tu warto podkreślić wielką otwartość na współpracę z „Sakwą” okazaną przez przedstawicieli Muzeum, za co wielce dziękujemy. Podziękowania należą się również pracownikom WKZ w Opolu, którzy postanowili zaufać naszemu Stowarzyszeniu, mimo że zezwoleń na co dzień nie wydaje się zbyt wiele (a osobom fizycznym w ogóle)… Dziękujemy zatem wielce. Na koniec także wszystkim Członkom „Sakwy”, którzy mimo nawału obowiązków – pracy, zajęć szkolnych, rodzinnych… – zjechali do Łambinowic odkrywać to, co pozostało w tej ciężko doświadczonej ziemi… (Fot.1)
Czytaj więcej: Akcja Łambinowice – pierwsza akcja poszukiwawcza „Sakwy”
Pocztowe datowniki w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Datownik to rodzaj stempla skonstruowanego w ten sposób, aby możliwe było w nim takie ustawienie czcionek, aby odcisk tego stempla pokazywał datę. Datownik to także, oprócz samego stempla, jego odcisk na papierze. Nazwa "datownik" powszechnie używana jest w stosunku do stempli używanych w urzędach pocztowych, ale również w licznych innych instytucjach i biurach, wszędzie tam, gdzie ważne jest oznakowanie dokumentu datą: najczęściej jest to data przyjęcia i zarejestrowania dokumentu lub przesyłki. Przy pomocy datownika dokonuje się także zazwyczaj "skasowanie" znaczka pocztowego, tzn. przez odbicie na nim stempla datownika oznakowuje się go trudnozmywalnym tuszem w celu uniemożliwienia powtórnego jego wykorzystania po odklejeniu od dostarczonej przesyłki i przyklejenie do innej. W niektórych datownikach oprócz daty (dzień, miesiąc i rok) możliwe jest także przestawianie godzin. Datowniki z ustawianą godziną, zazwyczaj używane są na poczcie, ale także na przykład na niektórych przejściach granicznych (tam, gdzie istnieje potrzeba stemplowania paszportów albo dokumentów przewozowych datownik z godziną umożliwia dosyć precyzyjne określenie pory przekroczenia granicy przez podróżnego lub przez transportowany ładunek). Poczta często wydaje specjalne datowniki okazjonalne, z okazji rocznic i niektórych świąt, z ozdobnym rysunkiem.
Czytaj więcej: Pocztowe datowniki w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Odkrywanie i promowanie historii we współpracy z nowymi partnerami
Działalność związana z popularyzowaniem historii, jej odkrywaniem oraz ekspedycjami poszukiwawczymi nie są jedynie domeną Żarowskiej Izby Historycznej. Przeglądając internet możemy dziś odnaleźć całą gamę różnorodnych stron i portali poświęconych zarówno historii lokalnej jak i powszechnej, grup poszukiwawczo-eksploracyjnych oraz grup rekonstrukcji historycznej. W czasie już przeszło czteroletniej działalności Żarowska Izba Historyczna nawiązała współpracę na płaszczyźnie popularyzowania oraz odkrywania historii z różnymi instytucjami, organizacjami, stowarzyszeniami jak też osobami prywatnymi. W ostatnich dniach grono naszych stałych "historycznych" partnerów poszerzone zostało o Dolnośląskie Towarzystwo Historyczne oraz portal poświęcony historii powszechnej Historykon.pl. W przypadku DTH z wolą współpracy wystąpił do nas pan prezes Piotr Rodziewicz oraz redaktor naczelny Historykona pan Andrzej Włusek. Owocem nawiązanej współpracy będą wspólne wraz z ekipą Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego poszukiwania prowadzone na terenie Ziemi Żarowskiej. DTH dysponując wysokiej klasy sprzętem oraz aparaturą elektroniczną pomoże nam m.in. w odkrywaniu tajemnic żarowskich podziemi i tuneli. Takie właśnie prace poszukiwawcze zaplanowane zostały już na luty 2015 roku. Z kolei współpraca z Historykonem to publikacja materiałów i artykułów poświęconych okolicom Żarowa na tym ogólnopolskim portalu oraz opracowania historyczne i popularnonaukowe prezentowane na stronie Żarowskiej Izby Historycznej. O Dolnośląskim Towarzystwie Historycznym oraz portalu Historykon.pl przeczytacie poniżej.
Czytaj więcej: Odkrywanie i promowanie historii we współpracy z nowymi partnerami
Podwodna ekspedycja "Tonwerke"
Czytelny nasyp kolejki wąskotorowej, fragment wystającej szyny, trzy zalane wodą wyrobiska gliny, sterczący ponad powierzchnię wody maszt kolejki linowej oraz walające się cegły i fragmenty murów. Tyle pozostało dziś z dawnej cegielni Ingramsdorfer Tonwerke w Imbramowicach, jednej z największych i najnowocześniejszych w okolicy. Cegielnia ta została założona przy tzw. dolnym folwarku w Imbramowicach pomiędzy 1833 a 1896 r. W początkach XX wieku została rozbudowana – w sumie kilkanaście budynków z trzema 30 metrowymi kominami) oraz wyposażona w maszyny parowe. W 1913 roku istniała już kolejka wąskotorowa, łącząca cegielnię z bocznicą pobliskiej stacji kolejowej. W latach 20-tych cegielnia została przekształcona w samodzielne przedsiębiorstwo o nazwie Ingramsdorfer Tonwerke. Glina niezbędna do produkcji cegieł wydobywana był z trzech pobliskich wyrobisk, z których największe miało rozmiary 300 m długości i 15-18 m głębokości. Urobek z jego dna transportowany był do cegielni za pomocą wagoników kolejki linowej rozpiętej na trzech wysokich stalowych masztach. Powstanie tego środka transportu datowane jest pomiędzy na lata 1913-1937. Z imbramowicką cegielnią wiążą się powojenne opowieści jakoby służyć miała za bazę z warsztatami remontowymi Luftwaffe, tutaj też w kopalni gliny pracować mieli radzieccy jeńcy wojenni ze Stalagu 308 Neuhammer i VIIIA Görlitz.