Wojciech Duśko: Mąż, Ojciec, Bohater, Więzień !!!
W piątek, 8 listopada 2024 r. na cmentarzu parafialnym przy ul. Spokojnej w Wierzbnej odbędą się uroczystości pogrzebowe śp. Wojciecha Duśko – ofiary terroru komunistycznego. Wojciech Duśko, urodził się 24 marca 1910 r. w Lipnicy Dolnej. Był najstarszym synem Michała i Karoliny. Miał trzech braci i siostrę: Tadeusz, Wanda, Stanisław, Mieczysław. Jego małżonką była Joanna z domu Wrona. Małżeństwo doczekało się czworga dzieci: Tadeusz (ur. 1938 r.), Cecylia i Józef (bliźnięta, ur. 1940 r.), Maria (ur. 1946 r.).
Wojciech Duśko (1910-1950)
Społecznik
Wojciech Duśko od najmłodszych lat zaangażowany był w pracę społeczną. Działał w ruchu ludowym, który w latach trzydziestych prężnie funkcjonował w ówczesnym województwie krakowskim. Ruch ludowy po wybuchu wojny przeszedł do konspiracji, a z nim nasz bohater. Mottem życia Wojciecha było „Bóg, Honor i Ojczyzna pompatycznie NIE !
Bohater
Koniec wojny, podpisano traktaty. Co z Polską ? Wojciech zaczął angażować się w walkę o kształt ustroju Polski. W 1945 r. struktury SL „Roch” zostały ujawnione w związku z czym powstało Polskie Stronnictwo Ludowe, które za prezesury Wincentego Witosa i Stanisława Mikołajczyka miało charakter antykomunistyczny. Zwolennicy PSL-u wierzyli w demokratyczne wybory, w to że walka polityczna będzie uczciwa, a mocarstwa zachodnie nie pozwolą na skrzywdzenie wiernego sojusznika – Polski.
Wojciech jako urzędnik dostał zadanie, udania się na „ziemie odzyskane”, gdzie wyruszył wraz z siostrą Wanda i najstarszym synem Tadeuszem. Osiedlili się w Nowej Wsi (obecnie Nowice, gm. Jaworzyna Śląska), małej osadzie w województwie dolnośląskim. Joanna z bliźniętami Cecylią i Józefem pozostała w Lipnicy.
Ludność niemiecka nie została jeszcze wysiedlona. Zaczęli przybywać Polacy. Wojciech Duśko, pierwszy polski urzędnik – sołtys, pomagał pionierom zadomowić się w nowym miejscu. Wspierał polską ludność i jednocześnie otaczał opieką społeczność niemiecką. Z tej też przyczyny obawiał się zemsty ze strony Polaków. W tym samym czasie w Świdnicy powstały struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wojciech Duśko został Prezesem Zarządu Powiatowego. Od tamtego momentu objęto go ścisłą obserwacją miejscowych funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. W owym okresie komuniści starali się opanować organizacje społeczne, poprzez wnikanie w ich szeregi. Wojciech z racji pełnionej funkcji i potrzeby serca, pomagał kolejnym rodzinom przybywającym z różnych stron do Nowej Wsi. Zorganizował pracę szkoły. Zakwaterował nauczycielki. Każdy, kto miał problem, mógł liczyć na jego pomoc. W działaniach wspierała go siostra Wanda, która pomagała mu wychowywać syna Tadeusza. Bardzo tęsknił za żoną i dziećmi, Cecylią i Józefem. Pod koniec 1945 r. Joanna z dziećmi przyjechała do Nowej Wsi.
Powoli rodzina Duśków zaaklimatyzowała się w nowym miejscu. Dzieci bawiły się z mieszkającymi we wsi niemieckimi rówieśnikami. Zapanował spokój, kraj powoli odbudowywał się ze zniszczeń wojennych – ludzie chcieli zapomnieć. Wojciech zaangażowany w działalność społeczną, kulturalną, sportową wśród ludności wiejskiej, zostaje Wiceprezesem Rady Nadzorczej Powiatowej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Mężczyzna wierny wartościom Bóg, Honor i Ojczyzna na pierwszym miejscu stawiał Boga. Wiele jego działań było ukierunkowanych na krzewienie wary katolickiej. To oczywiście nie podobało się władzy ludowej. Autorytety Wojciecha i to, że wokół siebie gromadził miejscową ludność, nie było na rękę władzy ludowej.
W 1946 r. przeprowadzono Referendum Ludowe. PSL na pytane: „Czy jesteś za zniesieniem Senatu ?” odpowiedziało: „NIE”. To był początek końca aktywności polityczno-społecznej Wojciecha. W marcu 1946 r. na zebraniu aktywu wszystkich partii politycznych istniejących na terenie powiatu świdnickiego prezes Zarządu Powiatowego PSL Wojciech Duśko zdecydowanie i kategorycznie odrzucił propozycję przystąpienia lokalnej organizacji PSL do bloku PPR-PPS-SL-SD.
W ten sposób jego dalsze losy zostały przypieczętowane, aresztowanie było tylko kwestią czasu. Kolejne działania Wojciecha były oceniane bardzo krytycznie. Jego zaufanymi współpracownikami byli Jan Szpil i Wojciech Heród. Komuniści konsekwentnie dążyli do rozbicia i likwidacji antykomunistycznej opozycji. W lipcu 1946 r. świdnickie PSL wskutek działań UB i PPR ograniczyło swoją działalność. Szeregi organizacji zaczęły topnieć, członkowie rezygnowali ze strachu o życie swoje i najbliższych. Rok 1946 był przełomowym i szczególnym nie tylko w życiu społecznym Wojciecha. Wraz z Joanną spodziewali się kolejnego dziecka. 13 września 1946 r. urodziła się im córeczka – Maria Ewa. Radość nie trwała długo. Dziewczynka zmarła 18 września 1946 r. Wojciech był zdruzgotany, ale starał się być silny dla Joanny. 19 października 1946 r. miał miejsce kolejny cios dla rodziny Wojciecha Duśko, został on aresztowany wraz z Janem Szpilem i Władysławem Heródem. Rodziny Duśków, Szpilów i Heródów były szykanowane i zasiliły grono wrogów publicznych. Mieszkańcy wsi byli podzieleni, jednak zdecydowana większość stanęła w obronie aresztowanych.
Fragment Kięgi protokołów Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska Żarów (1945-1950). Zapisy potwierdzają udział Wojciecha Duśko jako przewodniczącego Walnego Zgromadzenia członków Spółdzielni w dniu 14 lipca 1946 r. (archiwum ŻIH)
Więzień
Twarde dowody, jak mówili, pozwoliły na szybki i „sprawiedliwy” wyrok. Wojciech Duśko został skazany przez Wojskowy Sąd we Wrocławiu na 6 lat więzienia i pozbawienie praw obywatelskich za nielegalne posiadanie broni oraz ulotki antykomunistyczne, Jan Szpil i Władysław Heród tym samym zostali skazani bezwzględne na więzienie (sygnatura Sr 523/47).
Śmierć
11 stycznia 1950 r. Wojciech Duśko zmarł w Centralnym Szpitalu Więziennictwa na warszawskim Mokotowie przy ul. Rakowieckiej 37. Jako przyczynę zgonu podano wylew krwi do mózgu. Joanna dostała informację, o śmierci męża i miejscu pochówku: Warszawa Cmentarz Wojskowy na Powązkach kwatera F.II, rząd I numer mogiły 2, gdzie udała się z nadzieją, zapalenia świeczki i odmówienia różańca na grobie męża. Okazało się, że w miejscu wskazanym grobu nie było. Joannie to pozwoliło wierzyć że Wojciech żyje. Dopiero w 1968 r. po otrzymaniu skróconego odpisu zgonu nr 65/II/50 zrozumiała że Wojciech nie żyje.
Rehabilitacja
Wojciech Duśko został zrehabilitowany w 1994 r. Dziś już wiemy, że sfabrykowano dowody przeciwko niemu. Był psychicznie męczony, bity i poniżany. Władysława Heróda zrehabilitowano w 2020 r. Brak informacji o zrehabilitowaniu Jana Szpila.
Epilog
Szczątki Wojciecha Duśko zostały odnalezione w wyniku prac poszukiwawczych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej w dniu 4 maju 2022 r. w kwaterze F.II na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. 1 grudnia 2023 r. została wręczona rodzinie nota identyfikacyjna.
Materiały: Źródła rodzinne, IPN, Archiwum ŻIH