Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Amerykańska latająca forteca B-17G nad Wierzbną

Drukuj
Utworzono: wtorek, 08, luty 2011

Bombowiec B-17G (nr taktyczny Y-46697) runął na pole pod Wierzbną (po prawej stronie cmentarza, od strony Bożanowa) nad ranem 22 marca 1945 roku. Dowodzący samolotem porucznik John W. Pierik (15. Armia Powietrzna USA) otrzymał rozkaz zbombardowania rafinerii w miejscowości Ruhland, na północ od Drezna (misja nr 383). Formacja złożona z 680 bombowców typu Boeing B-17G Flying Fortress (tzw. Latająca Forteca) i Consolidated B-24 Liberator w osłonie myśliwców North American P-51 Mustang wystartowała z lotniska wojskowego niedaleko włoskiej Foggi.

Fotografia archiwalna z 1946 roku przedstawiająca wrak rozbitego B-17G na polu pod Wierzbną
(w tle kominy żarowskich fabryk)

Samolot bombowy Boeing B-17G Flying Fortress

W pobliżu niemieckiej rafinerii samoloty US Air Force natrafiły na silny ogień artylerii przeciwlotniczej. Później zostały zaatakowane przez niemieckie myśliwce odrzutowe Messerschmitt Me-262. Uszkodzenia bombowca, którym pilotował Pierik okazały się zbyt poważne, by mógł wrócić do bazy we Włoszech. Załoga postanowiła skierować się na dostępne już wówczas radzieckie lotniska polowe w Brzegu lub Nysie. Po przekroczeniu linii frontu do latającej fortecy dołączyły trzy radzieckie myśliwce Bell P-39 Airacobra (samoloty produkcji USA dostarczane do ZSRR w ramach pomocy „Lend-lease”).

Samolot myśliwski Bell P-39 Airacobra w barwach lotnictwa radzieckiego

Aby uniknąć nieporozumień, załoga amerykańskiego B-17G zgodnie z ustaleniami otworzyła komorę bombową i wystrzeliła czerwoną racę. Rosjanie jednak bez uprzedzenia nagle zaatakowali. Amerykanie odpowiedzieli ogniem z trzynastu ciężkich karabinów maszynowych kaliber 12,7 mm i przegonili samoloty radzieckie. Dalszy lot płonącym bombowcem był jednak niemożliwy. Płomienie odcięły drogę ucieczki dwóm pilotom, bombardierowi oraz nawigatorowi.

Strzelcy pokładowi oraz radiotelegrafista wyskoczyli na spadochronach i zostali schwytani przez żołnierzy niemieckich. Trafili do obozu dla lotników Stalag Luft III Sagan (Żagań), a następnie do Spremberg. Po wyzwoleniu wrócili do USA. Wedle ostatnich ustaleń polegli dwaj piloci, nawigator i bombardier spoczęli na byłym cmentarzu garnizonowym w Świdnicy (dziś park koło dworca PKS przy ul. Armii Krajowej). W 1947 roku ekshumowanych w Świdnicy lotników amerykańskich pochowano bezimiennie na jednym z cmentarzy wojskowych w Belgii.

 


 

 

Misja 383 – Ruhland 22.03.1945 r.

 

  

 

Załoga Boeinga B-17G Flying Fortress (15. Armia Powietrzna USA AF, 429 Szwadron II Grupy Bombowej, nr taktyczny Y-46697)

Polegli pod Wierzbną:

    1. Pierwszy pilot, porucznik John W. Pierik (nr O-731101), Ohio
    2. Drugi pilot, porucznik Robert W. Steele (nr O-785002), Missoouri
    3. Nawigator, porucznik Harold A. Taylor (nr O-669140), Montana

 porucznik Harold A. Taylor

  1. Bombardier, porucznik John P. Yatsco (nr O-929489), Wirginia Zachodnia

Przeżyli katastrofę i pobyt w obozie jenieckim:

  1. Strzelec – inżynier pokładowy, sierżant Richard H. Benjamin (nr 37566406)
  2. Radio operator, sierżant Raymond J. Levesque (nr 31309769)
  3. Strzelec, sierżant Vernon T. Burger (nr 39216824)
  4. Strzelec, sierżant Tony Zevenbergen Jr. (nr 39387823), Waszyngton
  5. Strzelec, sierżant Charles L. Redford (nr 39920100)
  6. Strzelec, sierżant Wilber W. Jaffke (nr 33670805)

 

Ilustracje za: Wikipedia oraz archiwum autora

Opracowanie
Bogdan Mucha

 

© 2022 Żarowska Izba Historyczna

Thursday the 28th. By BlueHost Review and Affiliate Marketing.