Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Obóz jeniecki w Żarowie w latach II wojny światowej

Drukuj
Utworzono: sobota, 18, październik 2014

W czasie II wojny światowej Niemcy utworzyli sieć około 12 tys. obozów i więzień zarówno na terenie własnego kraju jak i krajów podbitych. Do niewoli wzięli około 18 mln osób z 30 krajów. Część z nich była jeńcami wojennymi, osadzonymi w różnych obozach koncentracyjnych, bądź w specjalnych obozach jenieckich. Te ostatnie noszące skrót Kgf-Lager (niem. Kriegsgefangenenlager) dzieliły się na: Frontstalag – obóz frontowy, Dulag – obóz przejściowy (filtracyjny), Dulag Luft – obóz przejściowy dla lotników, Oflag – obóz dla oficerów, Stalag – obóz dla szeregowych i podoficerów, Marlag – obóz dla marynarzy, Milag – obóz dla marynarzy floty handlowej. Terytorium III Rzeszy zostało podzielone na Okręgi Wojskowe (Wehrkreis), którym podlegały także okręgowe dowództwa obozów jenieckich. Oznaczenie przykładowego obozu jenieckiego np. Stalag VIII A Görlitz, oznaczało obóz jeniecki dla szeregowych i podoficerów (Stalag) utworzony jako pierwszy (A) w VIII Okręgu Wojskowym (Wrocław) w miejscowości Görlitz (Zgorzelec). W grupie Stalagów, oddzielną kategorię stanowiły obozy Stalag Luft pod zarządem Luftwaffe, przeznaczone dla lotników wszelkich stopni wojskowych np. słynny Stalag Luft III Sagan (Żagań) lub Stalag Luft IV Groß-Tychow (Tychowo), Stalag Luft VII Bankau (Bąków k. Kluczborka).

Największymi stalagami zlokalizowanymi na terenie ziem polskich były Stalag I B Hohenstein (Olsztynek) – 650 tys. jeńców w czasie wojny, zmarło ok. 60 tys., Stalag VIII B Lamsdorf (Łambinowice) – ok. 300 tys. jeńców w czasie wojny, Stalag 308 Neuhammer – ponad 180 tys. Rosjan, zmarło do 50 tys., Stalag VIII A Görlitz – ponad 100 tys. jeńców w czasie wojny, zmarło kilkanaście tys. w tym 11-12 tys. Rosjan, Stalag III C Alt Drewitz (Kostrzyn-Drzewice) – ok. 70 tys. jeńców w czasie wojny, zmarło kilka tysięcy. Poza obozami macierzystymi istniały również komanda pracy, tzw. Arbeitskommando (skrót Abr-Kdo), czyli podobozy, w których przebywali jeńcy jako tania siła robocza dla przemysłu, czy też. rolnictwa. Według raportu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z 1943 roku Stalag VIII A Görlitz posiadał 976 oddziałów pracy (w tym Arbeitskommando Nr 1196 Saarau – Żarów, Arbeitskommando Nr 1200 Konradswaldau – Mrowiny, Arbeitskommando Nr 719 Pitschen – Pyszczyn, Arbeitskommando Ingramsdorf – Imbramowice), liczących średnio 20–30 osób, choć były również oddziały kilkusetosobowe w dużych zakładach oraz jednoosobowe w małych gospodarstwach rolnych. Za swoją pracę jeńcy otrzymywali wynagrodzenie w pieniądzach obozowych (niem. Kriegsgefangenen-Geld) do wykorzystania jedynie w obozowej kantynie.

 

Teren dawnego obozu jenieckiego i przyległy cmentarz, fragment mapy topograficznej 1:25 000 z 1937 r.

 

Teren dawnego obozu jenieckiego w Żarowie, obecnie ogródki działkowe, fot. B. Mucha

 

Podmurówka baraku jenieckiego wykorzystana do ogrodzenia ogródka działkowego, fot. B. Mucha

 

Wielu żarowskich osadników wspomina obozowe baraki istniejące po wojnie za starym cmentarzem (ob. lapidarium) przy ul. 1 Maja. Opisy mówią o "drewnianych barakach z małymi oknami". Liczba tych obiektów jest zróżnicowana i wedle wspomnień waha się od 2 do kilkunastu. Jeden z rozmówców, pan Ryszard sięga pamięcią do tego co zastał wewnątrz tych budynków ... wszystko było porozrzucane, walało się sporo butów, szmat, desek i różnych rupieci ... w jednym kącie była sterta ludzkich włosów, w drugim rozwalone prycze, chyba takie piętrowe nie wiem dokładnie ... ludzie przychodzili i brali co było potrzeba, deski na opał i cegłę ... były tam ustawione całe pryzmy worków z cementem, ale był już skamieniały i nie nadawał się do niczego ... na początku bawiliśmy się tam, ale potem już nie bo było pełno zarośli i kolców ... na tamtych miejscach zrobiono ogródki i nic już nie zostało. Mieszkaniec Żarowa, pan Stanisław dodaje ... obóz oczywiście, że był i pamiętam jego pozostałości, na mojej działce stał jeden z baraków, dwa inne na sąsiednich ogródkach, obok znajdowała się kuchnia obozowa ... u mnie są pozostałości fundamentów, jeden z nich jest bardzo szeroki, po co taki mogli zbudować ?. Respondent zagospodarował ogródek ok. 1970 roku. Jak wspomina ... wszędzie było sporo gruzu, kamieni, cegieł, szlaki, skamieniałych worków z cementem oraz pozostałości fundamentów. Duża część działki niwelowana była przy pomocy spychacza. To co nie potrzebne usuwane było na przyległy nie zagospodarowany jeszcze teren. Niektórych miejsc ludzie w ogóle nie brali pod użytkowanie bo nie dało się, tyle było tam gruzu oraz betonowych płyt.

Na swojej działce pan Stanisław pozostawił ok. 10 metrową ceglaną podmurówkę po jednej ze ścian dawnego baraku. To co brakowało uzupełnił we własnym zakresie i w ten sposób powstało ogrodzenie jednej strony ogródka. Oprócz tej pozostałości widoczny jest masywny betonowy fundament (?) o szerokości ponad 1 m, który posłużył pod budowę murowanego składu na ogrodnicze narzędzia oraz posadowienie jednej ze ścian altanki. Dalsze wspomnienia informują ... po co budowali tak szeroki betonowy fundament ?. Co mogło na nim stać ... ludzie opowiadali mi różne historie i często wspominali, że są to widoczne fragmenty wejścia do tunelu, którym więźniów prowadzano z obozu do pracy we fabryce chemicznej, ale nie chce mi się w to wierzyć, że mogliby zbudować coś takiego ... na tym co tutaj widać postawiłem tą komórkę, ale ten fundament idzie dalej i wykorzystałem go wtedy do wybudowania tej ściany altanki ... tutaj było też sporo takich kwadratowych jakby piwniczek lub ziemianek trzeba było je pozasypywać ... u mnie stał ten jeden barak, a ogródek dalej w jedną i drugą stronę od mojego były kolejne dwa ... po tym jednym nie ma już śladu, a ten drugi był tam gdzie teraz jest tak zarośnięte ... ludzie mówili, że stał kiedyś jeszcze jeden tam wyżej gdzie teraz jest droga, ale ja nie widziałem tam nic, mogę tylko powiedzieć to co słyszałem. Słowa pana Stanisława potwierdza jego sąsiad pan Andrzej, który mówi ... tam gdzie jest tak zarośnięte krzakami, tam była kuchnia obozowa ... stała na czworobocznej betonowej wylewce z odpływem ... w latach 60-tych to jeszcze można było więcej znaleźć, a teraz to wszędzie poprzerabiane na ogródki i tylko tutaj to co pozostało to widać jeszcze trochę. Z kolei inny żarowski działkowicz, pan Zygmunt relacjonuje ... ogródek mam już 39 lat, najpierw tam dalej miałem, a potem tutaj gdzie teraz jesteśmy. Na początku było tutaj pełno krzaków, wszystko było zarośnięte i zapuszczone. Postawiłem murowaną altanę, ogrodzenie i zasadziłem te drzewa. ... tam dalej było pełno gruzu, skamieniałych worków z cementem, a po lewej stały jeszcze po wojnie trzy drewniane baraki. Niemcy nie zdążyli chyba wszystkiego zniszczyć. Potem ludzie przychodzili i sami tak po desce rozebrali wszystko. Wyglądało to wtedy na jakiś obóz lub coś takiego podobnego. Wszyscy tak mówili ... jakieś 15 lat temu był tutaj taki Niemiec, chodził po ogródkach i miał ze sobą kamerę. Mówił, że jego brata tutaj zastrzelili bo nie wykonał rozkazu. Był tutaj ponoć strażnikiem. Tu gdzie ja mam ogródek to mówił, że była komendantura, a tam dalej baraki dla więźniów. Chodził później też po tym starym cmentarzu i był na stacji kolejowej ...od początku jak wziąłem ogródek to z ziemi wydłubało się coś na jesień albo wiosnę przy kopaniu i grabieniu. Odkładałem do tej dużej doniczki. Mam jeszcze gdzieś kawałki drutów kolczastych, ale muszę poszukać. ... kilka rzeczy jest z tego ogródka obok, sąsiad wiedział, że zbieram to i mi przynosił. Kiedyś wnuki się do tego zabrali i chcieli do zabawy, ale im nie dałem. Mi to jest nie potrzebne, a w muzeum można postawić.

Pośród rzeczy, które zostały odnalezione na terenie ogródków działkowych i trafiły do Żarowskiej Izby Historycznej są m.in.: 1 – papierośnica, 1 – fragment papierośnicy, 2 – łyżki, 2 – fragmenty łyżek, 1 – fragment taśmy amunicyjnej niemieckiego karabinu maszynowego MG42, 8 – guzików trój- i czterodziurkowych (Wehrmacht i inne), 3 – guziki "groszki" Wehrmacht, 2 – części maszynek do golenia, 23 – sprzączki/zaczepy/haczyki od pasków ekwipunku wojskowego (Wehrmacht i inne), 3 – łuski karabinowe 7,92x57 mm Mauser (sygnatury P25 – Metallwarenfabrik Treuenbritzen GmbH., Sebaldushof – 2 sztuki, P186 – Metallwerk Wolfenbüttel GmbH, Polte – 1 sztuka; wszystkie ze zbitymi spłonkami), 1 – pocisk 7,92x57 mm Mauser (wystrzelony z odbitym gwintem lufy na obwodzie), 1 – metalowa część od fajki (grzybek), 3 – monety nominał 10 pfennig (1937, 1941, 1943), 3 – monety nominał 5 pfennig (1938, 1940, 1941), 1 – fragment metalowego przedmiotu z literą A i częściowo zachowanym napisem ..ARIS (PARIS ?), 1 – zegarek na rękę bez paska, 1 – fragment porcelanowego talerza z kantyny organizacji DAF (Deutsche Arbeitsfront) z sygnaturą KPM (Krister Porzellan Manufaktur), 1 – mosiężna wpinka w formie lwa (belgijska ?), 2 – aluminiowe zatyczki niemieckich pojemników na lekarstwa (napisy KUNZE i EINGETA VERBANDSZEICHEN DstA), 1 – przedmiot (zatyczka ?) aluminiowa z napisem ALLIONAL "ROCHE", 2 – niemieckie gwiazdki-wpinki na pagon oficera Wehrmachtu, 2 – metalowe zaciski od szelek do spodni, 3 – żetony cynkowe (2 z otworami) z wytłoczonymi cyframi 2, 41, 73.

Mieszkaniec Żarowa, pan Greszta jako 7 letni chłopiec został deportowany wraz z rodzicami i dwiema siostrami z Zamojszczyzny na zachód do pracy. Przez obóz przejściowy w Częstochowie, trafił następnie do Żarowa, a później na teren Protektoratu Czech i Moraw. Po przeszło 70 latach, Jego pamięć zawiera takie informacje: ... do Żarowa przywieźli nas bydlęcymi wagonami z Częstochowy, gdzie też był obóz i tam byliśmy odwszeni. W Żarowie wysadzili nas i prowadzili do końca peronu tam gdzie są ogródki. Tam były takie drewniane baraki ... to był obóz. Pamiętam 6 takich baraków ... tam była masa ludzi, ale nie wiem kim byli ... nie pamiętam. Obóz był ogrodzony drutem kolczastym, aż do cmentarza i pilnowany przez strażników z karabinami w szarych mundurach ... może z 50 ich było i mieli swoje własne baraki. U nas baraki były nie ogrzewane, była kuchnia gdzie się gotowało ... byliśmy tam dwa tygodnie do jesieni, a potem zawieźli nas do Czechosłowacji za Pragę do Karlovych War ... odebrał nas bauer ... potem pracowałem w ogrodnictwie.

Relacje mieszkańców Żarowa, mówiące o istnieniu podczas II wojny światowej obozu na terenie działkowym poszerza w znacznym stopniu pani Valérie Tinon-Renaud – mieszkanka francuskiego Metz. Dane Francuskiego Czerwonego Krzyża mówią, że jej dziadek Édouard Tinon, podczas Kampanii Zachodniej w 1940 roku dostał się do niewoli niemieckiej, gdzie przebywał najpierw w Stalagu VIII A Görlitz, a następnie w obozie w miejscowości Saarau (Żarów). Wedle relacji współwięźniów Édouard Tinon zmarł podczas ewakuacji zimą 1945 roku na terenie Protektoratu Czech i Moraw. Nie został wówczas pochowany "został na śniegu za maszerującą kolumną". W 2009 roku Valérie Tinon-Renaud odwiedziła Żarów, jednak nie udało się jej odnalaźć miejsca, w którym podczas wojny znajdował się obóz. Mieszkanka Metz w swoich poszukiwaniach dotarła do relacji zmarłego w 2003 roku Maxime Poinsota, który był więźniem obozu jenieckiego w Żarowie w latach 1941-45. Zachował się opis jego pobytu w tym miejscu:

Do Stalagu VIII A Görlitz trafiłem wraz z innymi towarzyszami broni w połowie lipca 1940 roku. W pierwszych miesiącach spanie było pod namiotami, gdyż nie było baraków mogących pomieścić tak dużą liczbę ludzi. Pracowaliśmy przy ich wznoszeniu do października, więc zima była już bezpieczna. Potem przydzielony zostałem do pracy na kolei, gdzie obsługiwaliśmy wagony towarowe. Praca była ciężka na mrozie i śniegu. Wiosną 1941 roku trafiłem do grupy, która miała zostać przeniesiona w inne miejsce. Było nas ponad 400 w tym połowa Belgów. Transport odbywał się wagonami towarowymi pod eskortą żołnierzy. Wywieziono nas na wschód ale podroż trwała tylko kilka godzin. Przywieziono nas do miejscowości gdzie jak się potem okazało były fabryki w których większość z nas miała pracować. Z bocznicy kolejowej prowadzono nas niedaleko na obrzeża miasta do obozu pod lasem, gdzie stały już 4 drewniane baraki na podmurówce. Jeden barak miał pomieścić 100 osób. Poza tym były baraki dla wartowników, magazyny i barak szpitalny. Oddzielną część stanowiły 4 baraki odgrodzone od reszty podwójnymi drutami kolczastymi, pomimo tego że cały obóz był takimi otoczony. Oprócz tego wokół były wartownie. W obozie pilnowano nas w nocy, bo w dzień wszyscy szli lub byli wywożeni do pracy. Dostaliśmy robocze ubrania z numerami i literami oznaczającymi narodowość F lub B. Część z nas pracowała w fabryce cegły, niektórzy w młynie, wielu w lesie i na kolei tak jak ja. Znowu ładowałem wagony ale traktowano nas tutaj lepiej. Znajdowaliśmy się w Saarau. Do części odgrodzonej obozu przywieziono Rosjan było ich ponad 300. Nie mieliśmy z nimi kontaktu. Niektórzy z nas znali niemiecki i czasem można było czegoś się dowiedzieć. Stąd było wiadomo kim są i że prowadzano ich do pracy w fabryce chemicznej. Co jakiś czas przywożono nowych, a ich liczba nie ulegała zmianie. Wiele razy widziałem jak na dworcu transport był dzielony i część wywożono gdzieś samochodami, które wracały po niecałej godzinie czasu. Musiały w pobliżu być chyba inne obozy.

Strażnicy pochodzili stąd z batalionu wartowniczego Schweidnitz. Pomimo zakazu rozmów ci z nas, którzy znali niemiecki czasami zamienili parę słów i wypalili papierosa z którymś z wartowników. Ogólnie byliśmy traktowani dobrze. Były przypadki śmierci ale głównie to wypadki w pracy. Grupa w której pracowałem liczyła w zależności od potrzeb 80 lub więcej osób z tego do 20 przy wagonach reszta na torach kolejowych w pracach ziemnych. Dworzec w Saarau nie był duży, ale miał bocznicę i połączony był z fabrykami. Pamiętam nazwy Fraiburg i Breslau stacji zapowiadanych pociągów osobowych. Kilka razy widziałem transporty zamkniętych wagonów towarowych, w których byli ludzie. Pociągi te zawsze jechały w jedną stronę, eskortę stanowili wartownicy SS. W miarę czasu i możliwości dochodziły do nas informacje o sytuacji na froncie, który szybko się zbliżał. W drugiej połowie 1944 roku wydzielono obszar pod nowe baraki, przywieziono drewno i worki z cementem. Prace przy budowie rozpoczęto na początku października i przerwano w grudniu. Pod koniec roku przywieziono do obozu wielu Rosjan oraz osoby innych narodowości z różnych obozów. Wtedy bardzo pogorszyły się warunki, było tłoczno i brakowało żywności. Wszystkich w obozie było wtedy ponad 2 tys osób. Nie trwało to długo bo w lutym 1945 roku pieszo pod eskortą ewakuowano z obozu wszystkich oprócz Rosjan. Nie wiadomo co się z nimi stało. Nas wszystkich prowadzono do Stalagu IX C Bad Sulza. Tutaj przebywaliśmy do końca marca i znów pędzono nas w marszu. Wolność dali nam w końcu żołnierze amerykańscy.

 

Édouard Tinon – więzień obozu jenieckiego w Żarowie, zmarły podczas ewakuacji w lutym 1945 roku. Fotografia z 1939 roku , zbiory Valérie Tinon-Renaud

 

Żarowski dworzec z rozbudowaną bocznicą w oddali, tutaj pracował jeniec Maxime Poinsot, pocztówka sprzed 1945 r., archiwum autora

 

Współczesny widok na bocznicę, fot. B. Mucha

 

Opis pozostawiony przez Maxime Poinsota nie jest obszerny i nie zawiera szczegółów dotyczących wyglądu samego Żarowa. Jeniec ten pracował na miejscowej stacji kolejowej. Znane było mu tylko to co ogarniał wzrokiem dookoła wraz z codzienną drogą na miejsce pracy, o której jednak nie informuje. Resztę czasu spędzał za drutami obozu podobnie jak współwięźniowie. Identyfikacja miejscowości Saarau, w której znajdował się obóz z dzisiejszym Żarowem nie budzi wątpliwości. Maxime Poinsot codziennie widział tablicę z napisem Saarau na budynku dworca kolejowego. W relacji pojawiają się ponadto dwie miejscowości, które zapamiętał z komunikatów zapowiadanych pociągów osobowych, a więc Fraiburg (z niem. Freiburg in Schlesien) – Świebodzice i Breslau – Wrocław. Wedle opisu jeńcy francuscy i belgijscy pracować mieli w fabryce cegieł, a rosyjscy w fabryce chemicznej. Chodzi tutaj oczywiście o Didier Werke A.G. Saarau i Silesia Verein Chemischer Fabrik Saarau. Maxime Poinsot wspomina, że niektórzy więźniowie pracowali również w młynie, czyli najprawdopodobniej w Saarauer Mühlenwerke GmbH (Żarowskie Zakłady Młynarskie Sp. Z.o.o.). Obóz jak i więźniowie pilnowani byli przez strażników "pochodzących stąd z batalionu wartowniczego Schweidnitz". W krótkiej monografii Stalagu VIII A Görlitz, autorstwa Joanny Lusek i Albrecht Goetze widnieje informacja, że nadzór na wieźniami w obozie macierzystym Stalag VIII A Görlitz oraz na zewnętrznych komandach pracy pełnił Landesschützenbataillon Nr. 554 Görlitz (Batalion Strzelców Krajowych Nr. 554 ze Zgorzelca) oraz Landesschützenbataillon Nr. 590 Schweidnitz (Batalion Strzelców Krajowych Nr. 590 ze Świdnicy), którego dowódcą był major Kaiser. Świdnicki batalion sformowany został 6 sierpnia 1940 roku z przeznaczeniem do nadzorowania jeńców wojennych. Nietrudno odnaleźć nazwiska i informacje o służących w nim wartownikach m.in. Gerhard Schwarz (ur. Rusinowa, ob. dzielnica Wałbrzycha), Alois Filusch (ur. Schepankowitz, ob. Štěpánkovice, Czechy). Być może akurat te osoby sprawowały pieczę nad więźniami obozu jenieckiego w Żarowie.

Do interesujących wspomnień Maxime Poinsota, należą te mówiące o transportach osób w wagonach towarowych, których w podróży pilnowali żołnierze formacji SS. Co prawda nie wiadomo, w którą stronę transporty te zmierzały, ale jak się można domyślać nazwa miejsca docelowego była zapewne tragiczna – KL Gross-Rosen, KL Auschwitz, Treblinka lub inne miejsce ludzkiej zagłady. Uwagę zwracają również opisy dotyczące jeńców narodowości rosyjskiej. Jeżeli dobrze rozumieć relacje Poinsota to do Żarowa przywożono nowych Rosjan, ale liczba wszystkich razem nie ulegała zmianie. Czy zatem grupa ta była uzupełniana o tych, którzy nie wytrzymywali tempa pracy w fabryce chemicznej i umierali. W opisie jest mowa o "przypadkach śmierci ale głównie to wypadki w pracy". Zastanawia także fakt dokąd wywożeni byli Rosjanie ze stacji kolejowej w Żarowie. Być może było to wspomniane na początku Arbeitskommando Ingramsdorf (Komando pracy w Imbramowicach; podczas II wojny światowej w Imbramowicach istniały jenieckie komanda pracy: Kdo 43, Kdo 88, Kdo 1165 oraz Arbeitskomando "Eisenbahnbau" Ingramsdorf). Relacja Maxime Poinsota potwierdza istnienie obozu jenieckiego w Żarowie oraz podaje podstawowe informacje o tym miejscu.

 

Peron stacji PKP w Żarowie (dawniej Bahnhof Saarau). Miejsce docelowe jenieckich transportów podczas II wojny światowej, fot. B. Mucha

 

Inny francuski jeniec wojenny Henri Bonnaffe (ur. 19.05.1900 r. w Cessières, zm. 27.10.1988 r. w Laon), kapral w 10. Pułku Kirasjerów (10e régiment de cuirassiers) z 4. Dywizji Rezerwy Pancernej (4e division cuirassée), który podczas wojny przetrzymywany był w obozach Angoulême, Görlitz, Saarau i Bad Sulza, pozostawił następujący zapis swoich wojennych losów:

Tuż przed wybuchem wojny wraz ze swoim bratem Jeanem prowadziłem całkiem dobrze prosperujący warsztat samochodowy w Laon. Interesy szły nam dobrze, a osiągane zyski pozwalały utrzymać dom i rodzinę, żona Marguerite, dwójka dzieci Julie i Christophe oraz mieszkający z nami ojciec Frédéric. Mama Agnès zmarła jeszcze w 1932 r. Mój ojciec już w 1938 r. widział rychły wybuch nowej wojny i mówił, że te przeklęte okopy znowu przyniosą śmierć i ból młodym Francuzom. Rok później jego słowa stały się prawdziwe. Bezczynnie Europa patrzyła jak Hitler zabiera najpierw Czechosłowację, a potem dobiera się do Polski. Gazety jedna za drugą rozpisywały się każdego dnia o sytuacji międzynarodowej, a generał Gamelin zapewniał, że Armia Francuska i umocnienia Maginota zatrzymają każdy napór w przypadku wojny. Z czasem obawy były coraz większe. Jako rezerwista mogłem spodziewać się powołania w czasie mobilizacji. Tak się stało we wrześniu 1939 roku, kiedy Francja wypowiedziała wojnę Niemcom. Musiałem zostawić rodzinę pod opieką brata, który był trwale niezdolny do służby i udać we wskazane miejsce do Reims. Przez zimę z 1939 na 1940 r. parę razy byłem przenoszony z piechoty do motocyklistów, wreszcie jakiś oficer powiedział, że z tymi umiejętnościami, moje miejsce jest w jednostce zmotoryzowanej. Wystawiono dokumenty i odesłano mnie do 10 pułku Kirasjerów. Byłem tam w 1 dywizjonie rozpoznawczym kierowcą samochodu pancernego Panhard i mechanikiem. Potem ten bezczynny czas do wiosny, kiedy ruszyli Niemcy, nazywany został "dziwną wojną". Zaczęło się w maju 1940 r. Brałem wtedy udział w walkach pod Crecy-sur-Serre i Cambron. Niemcy pobili Belgów i Holendrów i obeszli nas z lewej strony. Nasza Armia oddawała ziemie, ale stawiała zacięty opór. 14 maja Niemcy zajęli Paryż. Nasz pułk prowadząc rozpoznanie i tocząc starcia z Niemcami szedł przez Poissy, Louville, Beaugency. Cały czas myślałem o rodzinie, przecież została tam w Laon na północy. Kapitulacja podpisana 22 maja zastała nas w Preuilly-sur-Claise, skąd wyruszyliśmy do Confolens. Niemcy otoczyli tam ok. 20 000 naszych żołnierzy. 25 czerwca 1940 r. w pobliżu Chasseneuil-sur-Bonnieur w połowie drogi między Confolens i Angoulême, skapitulowaliśmy. Oddaliśmy im wszystką broń i pozostałe zapasy. Przygnębienie było wielkie, a chęć szybkiego powrotu do domu jeszcze większa. Zamiast tego wsadzili nas do obozu jenieckiego, który założyli pod Angoulême, był to obóz frontowy Frontstalag 184 Angoulême (Charente). Warunki były tu ciężkie bo obóz obliczany na ok. 2500 ludzi musiał zmieścić ich ponad 10000. Mogłem stąd napisać do rodziny i uzyskać odpowiedź, że u nich wszystko w porządku, tylko ojciec podupadał na zdrowiu coraz bardziej. Latem 1941 r. w obozie szerzyły się plotki, że wywiozą nas do obozów w Niemczech, inni mówili, że zwolnią nas w końcu do domu. Któregoś dnia o 6 rano spędzili wszystkich z czterech baraków na plac apelowy, ponad 800 ludzi. Komendant powiedział krótko, że przenoszą nas w inne miejsce, do innego obozu w Niemczech, ale nie powiedział dokładnie gdzie. Na stacji kolejowej załadowano nas w pociąg do wagonów towarowych. Nie dali nam ani jedzenia ani wody, a upał był straszny. Pociąg jechał cały czas, bez przerwy mijając wiele mniejszych i większych niemieckich miejscowości. Na drugi dzień późnym wieczorem dotarliśmy do miejscowości Görlitz we wschodnich Niemczech. Poprowadzono nas do Stalagu VIII A, który nie był nawet jeszcze gotowy, poza ogrodzeniami z drutu kolczastego, budami wartowników i budynkami komendantury.

Byli już tutaj inni rodacy zwożeni z Francji oraz Belgowie i Jugosłowianie. Sami musieliśmy budować baraki dla siebie, aby w zimie nie siedzieć pod namiotami, które i tak teraz nie dawały schronienia przed deszczem i letnimi burzami. Materiał dostarczyli Niemcy, leżał on całą stertą na placu apelowym. Byliśmy brudni i głodni. Dawali nam tylko trochę chleba i margarynę, zupę z brukwi i kawę. Było wielu chorych. Wielkim trudem zbudowaliśmy tyle ile się dało i na ile starczyło materiału, więc potem nasze warunki poprawiły się. Wszyscy jeńcy byli przesłuchiwani, zakładano im karty i fotografowano. Pytali o miejsce urodzenia, zamieszkania, rodzinę, zawód. Kiedy powiedziałem, że jestem mechanikiem samochodowym i kierowcom, przydzielili mnie do warsztatu obozowego. Cieszyłem się, gdyż wolałem pracować tutaj niż siedzieć bezczynnie. Wielu innych zostało przydzielonych do pracy na kolei, w lesie lub na budowach, więc moja praca była o wiele lżejsza i w warsztacie dostawałem od pracujących tu Niemców trochę więcej jedzenia. Z obozu mogłem napisać do rodziny, ale nie miałem pewności, czy listy dotarły, bo nie było żadnych odpowiedzi. W obozie w Görlitz byłem do początków listopada, kiedy przydzielono mnie do innej grupy roboczej, ale poza obozem głównym. Niemcy mówili na to arbeitskommando. W sumie zabrano nas 40-tu i pociągiem zawieziono do położonej jeszcze bardziej na wschód miejscowości Saarau. Tutaj był obóz Arbeitskommando 1196, byli w nim Francuzi i Belgowie, a w drugiej części trzymano Rosjan. Najstarszy stopniem był tutaj major Pierre Couvreux. Obóz był solidny, ogrodzony podwójnymi płotami z drutu kolczastego oraz budami strażników. Francuzi i Belgowie mieli cztery duże drewniane baraki, które mogły pomieścić do 200 osób. W każdym były dwie sale z piętrowymi łóżkami, stołami i krzesłami, w każdej sali stały dwa piece. W baraku była umywalnia oraz dwie toalety z obu stron baraku. Oprócz nich stał barak szpitalny oraz kuchnia i spory teatr z czymś na wzór kantyny, tyle że obozowej. Poza barakami był plac apelowy z boiskiem. Strefa francusko-belgijska była zupełnie odgrodzona od rosyjskiej, ale układ budynków był taki sam tyle że przebywało tam więcej ludzi niż u nas. Po przyjeździe do tego obozu najpierw zabrano nam mundury do pralni i odwszenia. Każdy z nas znów był tutaj osobno i szczegółowo przesłuchiwany. Pytano o to samo co w Görlitz oraz czym się tam zajmowaliśmy. Powiedziałem, że znam się na samochodach i mogę tutaj podobnie pracować. Oficer w stopniu kapitana, który mnie przesłuchiwał, a miał na nazwisko Eggimann i mówił biegle po francusku, powiedział ...będziesz pracował tam gdzie Ciebie wyślemy, stąd ma ucieczek i zapomnij o domu, potem ze śmiechem powiedział ...Francuzików gościliśmy tutaj już w czasie tamtej wojny i jeszcze wcześniej, niektórym tak się spodobało że zostali na stałe, mieszkają tam za drutami przy drodze, ale już sobie z nimi nie porozmawiasz. Miał na myśli cmentarz sąsiadujący z obozem. Dopiero potem przydzielono nam miejsce w baraku i mogliśmy zjeść. Major Couvreux ostrzegał nowych przed Eggimannem, że nie cacka się z jeńcami. Saarau było miejscowością przemysłową z dużymi fabrykami chemiczną i cegieł. Więźniowie z obozu w grupach pracowali tam, ale pod ścisłym nadzorem. Niemcy bardzo pilnowali tych zakładów, a pracującym wolno było poruszać się tylko w wyznaczonych miejscach. Inne grupy pracowały na bocznicy kolejowej i na torach, w młynie, w okolicznych gospodarstwach rolnych, w lesie. Praca nie była lekka, ale warunki w obozie były dobre, racje żywnościowe przyzwoite, a w barakach było ciepło. Nie można było narzekać, poza Eggimannem, który szukał sobie ofiar do karania. Szczególnie pastwił się nad Rosjanami, których bił, a dwóch nawet zastrzelił przy świadkach, co widzieliśmy z naszej części obozu.

Strażnicy obozowi, którzy trzymali wartę w samym obozie i pilnowali podczas pracy nie pastwili się nad nami w żaden sposób. Była to lokalna jednostka wartownicza, a służący w niej żołnierze często dostawali przepustki do domu, co było im na rękę. Kto znał niemiecki, mógł z niektórymi porozmawiać na boku. Poza tym był cichy handel, który dotyczył głównie żywności i innych drobiazgów. Ważne były gazety, chociaż niemieckie to wiedzieliśmy o lądowaniu w 1944 r. i zbliżaniu się Rosjan. Podczas pobytu w obozie pracowałem w okolicznych gospodarstwach rolnych i w lesie. Często naprawiałem też różne maszyny i silniki w młynach i tartakach. Z obozu mogliśmy wysyłać listy, ale zabronione było nam pisanie, gdzie jesteśmy oraz podawanie szczegółów wyglądu obozu, a tym którzy pracowali w fabrykach, wspominanie o tych miejscach. Cenzura była dokładna. Cały obóz był odizolowany od miejscowości, na skraju której się znajdował. Nigdy nie widzieliśmy osób cywilnych, mieszkańców którzy by się tutaj zapuszczali. Poza obozem musiała być chyba jeszcze jedna linia posterunków, bo czasami widać było chodzących dalej pod lasem strażników. Do pracy poza obozem w gospodarstwach wożono nas samochodem ciężarowym, zawsze z zakrytą plandeką, tak że nic nie było widać. Rosjanie oraz Belgowie z naszej strefy, którzy pracowali w fabrykach, prowadzani byli tam specjalnym przejściem. Do 1945 r. z obozu była tylko jedna próba ucieczki latem 1944 r., którą podjęło trzech Belgów. Próbowali przeciąć druty i uciekać w kierunku torów kolejowych. Jeden został zastrzelony na miejscu przez wartownika z wieży, a dwóch pozostałych złapano. Na drugi dzień Eggimann kazał ich rozstrzelać, sam wydał rozkaz dla strażników. Później chodził po obozie, śmiał się i wykrzykiwał ...Kto jeszcze ?! To była prawdziwa świnia. Belgów pochowano na pobliskim cmentarzu, tam gdzie innych zmarłych więźniów. Od jesieni 1944 r. nikt z obozu nie pracował już w fabrykach oraz w młynie. Miejsca te już wcześniej bardzo pilnowane, teraz były zupełnie niedostępne. Ostatnie prace jakie wykonywali jeńcy, były to jesienne prace polowe, roboty na torach i bocznicy kolejowej oraz przerwane w grudniu 1944 r. prace przy rozbudowie obozu i wznoszeniu nowych baraków. W tym czasie rozpoczęło się przeludnienie i pogorszenie warunków. Przywożono innych więźniów z ewakuowanych obozów i kommand oraz robotników różnych narodowości. Byli wśród nich Rosjanie, Francuzi, Belgowie, Włosi, Jugosłowianie i chyba Brytyjczycy. W początku lutego 1945 r. w obliczu zagrożenia frontem ewakuowano nas wszystkich oprócz Rosjan z Saarau do Stalagu IX C Bad Sulza. Wielu tego nie przeżyło i zamarzło na kilkunastostopniowym mrozie. W Stalagu IX C trzymano nas do końca marca, kiedy zarządzono kolejną ewakuację. Po ponad 2 tygodniach marszu, na jedną z dróg nagle wyjechali z przyległego lasu żołnierze amerykańscy, było ich dużo. Niemcy nawet nie próbowali się bronić, większość rzuciła broń i się poddała, kilku którzy zaczęli uciekać zostało zastrzelonych. Od żołnierzy amerykańskich dostaliśmy jedzenie i picie. Pierwszą noc wolności spędziliśmy w opuszczonym folwarku śpiąc na sianie. Tak bardzo wtedy chciałem wrócić już do rodziny, której nie widziałem od 1939 r. Było to możliwe dopiero w maju. Przez te 6 lat mój dom nie zmienił się prawie w ogóle. Był taki, jakim go zapamiętałem. Dzieci przez ten czas wyrosły, a ojciec zmarł w lutym 1942 r. Brat nadal prowadził interes samochodowy. Rodzina otrzymała większą połowę z listów, które pisałem będąc w obozie. Dzisiaj w dalszym ciągu mam kontakt z przyjaciółmi, z którymi dzieliłem lata spędzone w niewoli.

 

Fotografia "A-Kdo 1196, le travail agricole, été 1943" (Komando pracy 1196, prace rolnicze, lato 1943). Czwarty od lewej Henri Bonnaffe, zbiory Valérie Tinon-Renaud

 

Fotografia "Camp de prisonniers de No. 1196, Saarau/Basse-Silésie, Allemagne, 1943" (Obóz jeniecki nr 1196, Żarów/Dolny Śląsk, Niemcy, 1943). W dolnym rzędzie pierwszy od lewej Henri Bonnaffe, zbiory Valérie Tinon-Renaud

 

Obszerny przekaz Henriego Bonnaffé potwierdza, że podczas II wojny światowej w Arbeitskommando 1196 Saarau, będącym zewnętrznym komandem roboczym Stalagu VIII A Görlitz, przetrzymywani byli jeńcy wojenni narodowości belgijskiej, francuskiej i rosyjskiej. Pod koniec wojny w Żarowie pojawić mieli się również Włosi, Jugosłowianie i prawdopodobnie Brytyjczycy. Jeńcy pracowali przymusowo w różnych miejscach, także w zakładach szamotowych oraz w fabryce chemicznej. Brak niestety szerszych informacji o pracy, którą wykonywali w obu przedsiębiorstwach oraz o ogólnej liczbie jeńców przebywających w obozie. Znaczne środki bezpieczeństwa jakie stosowano w tamtym czasie na terenie żarowskich zakładów przemysłowych mogą świadczyć o ich zbrojeniowej produkcji, która nasiliła się lub całkowicie zdominowała wytwarzany asortyment w drugiej połowie 1944 roku. Opisy Henriego Bonnaffé zaświadczają o przypadkach zgonów wśród jeńców, a zmarłych chowano na pobliskim cmentarzu. Szczególną uwagę zwraca postać kapitana Eggimanna, w świetle zeznań zbrodniarza, który przesłuchiwał jeńców, znęcał się nad nimi, wydał rozkaz do rozstrzelania dwóch jeńców belgijskich oraz zamordował dwóch Rosjan. Słowa oficera Wehrmachtu … Francuzików gościliśmy tutaj już w czasie tamtej wojny i jeszcze wcześniej, niektórym tak się spodobało że zostali na stałe, mieszkają tam za drutami przy drodze, ale już sobie z nimi nie porozmawiasz, przywodzą na myśl jeńców francuskich wziętych do niewoli w latach 1870/71 (wojna prusko-francuska) i 1914-1918 (I wojna światowa), którzy pracowali w Żarowie, zmarli i pochowani zostali na nieistniejącym już dzisiaj cmentarzu. Prawdą jest, że jeńcy francuscy pojawili się w Żarowie jesienią 1870 roku i pracowali w Silesii. Czy niemiecki kapitan mógł wiedzieć o wydarzeniach jakie miały miejsce w Żarowie 70 lat wcześniej. Niewykluczone, że pochodził właśnie stąd lub z pobliskiej miejscowości (nazwisko Eggimann pojawia się w książce adresowej Mrowin z 1942 roku). Informacje Henriego Bonnaffé i Maxime Pionsota, zgodne są co do lokalnej prowiniencji strażników obozowych (batalion ze Świdnicy), zaniechanej rozbudowy żarowskiego obozu pod koniec 1944 roku oraz lutowej ewakuacji do Stalagu IXC Bad Sulza.

W Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej przechowywana jest karta obozowa jeńca Aleksjeja Iwanowicza Garagodskija (żołnierz 241. Pułku Piechoty Armii Czerwonej), który trafił do niewoli niemieckiej 18 czerwca 1942 roku. W wieku 20 lat był więźniem Stalagu XXI C Wollstein (Wolsztyn), od 11 października 1942 roku przebywał w komandzie pracy 1191 Weizenrodau/Schweidnitz (Pszenno/Świdnica), a od 6 stycznia 1943 roku w komandzie pracy Kdo Nr 1171a Saarau/Schweidnitz (Żarów/Świdnica). Zmarł w Żarowie 27 grudnia 1943 roku. To samo nazwisko widnieje w tzw. Księdze Pamięci Ukrainy, gdzie zanotowano ... Гарагодский Алексей Иванович, 2.02.1922 г. р. н.п. Антоновичи, Черниговская область. Красноармеец, рядовой. Лагерь Saarau/Schweidnitz. Погиб в плену 27.12.1943 г. (Garagodskij Aleksiej Iwanowicz, ur. 2.02.1922 r. w miejscowości Antonowiczi, obszar Czernigowskaja, Czerwonoarmista, żołnierz. Obóz Żarów/pow. Świdnica. Zmarł w niewoli 27 grudnia 1943 r.).

 

Karta obozowa jeńca Aleksjeja Iwanowicza Garagodskija. Od 6 stycznia 1943 roku więzień komanda pracy nr 1171a Saarau/Schweidnitz, zmarł 27 grudnia 1943 roku w Żarowie, Центральный архив Министерства обороны Российской Федерации (ЦАМО РФ), в г. Подольск (Centralne Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w Podolsku koło Moskwy).

 

Do chwili obecnej zachowała się zaledwie jedna fotografia (wym. 29,7 x 21 cm; z opisem "Rok 1943 – Żarów, Niemcy"), przedstawiająca trzech żołnierzy w mundurach niemieckiego Wehrmachtu, pozujących na tle budynku z drewnianymi drzwiami, na których umieszczona jest biała tabliczka z napisem Kgf – Arb – Kom 1171a Wachstube. Skrót ten po rozwinięciu oznacza Kriegsgefangene Arbeits Kommando 1171a, a więc Jenieckie Komando Pracy 1171a, natomiast Wachstube to wartownia. Po lewej stronie budynku wartowni, widoczny jest w tle sporych rozmiarów obiekt (hala) przemysłowy (?), obok którego zalega sterta bliżej nieokreślonego materiału lub worków (?). Trudno jednoznacznie stwierdzić w jakim miejscu fotografia ta została wykonana. Nie wiadomo czy chodzi o zakłady chemiczne Silesia, fabrykę szamotową Didiera lub co wydaje się najbardziej prawdopodobne Żarowskie Zakłady Młynarskie Sp. z o.o., niem. Saarauer Mühlenwerke GmbH. Zachowana fotografia niemieckich strażników oraz karta obozowa Aleksieja Iwanowicza Garagodskija, stanowi jedyne źródło wiedzy o istnieniu w Żarowie podczas II wojny światowej zewnętrznego komanda pracy nr 1171a. Wobec braku innych źródeł, trudno jest dzisiaj wskazać, czy wspomniane Kgf – Abr – Kdo Nr 1171a Saarau to wydzielona część żarowskiego obozu dla jeńców ze "wschodu", czy też oddzielne komando pracy zlokalizowane w innym miejscu i podlegające bezpośrednio pod Stalag XXI C Wollstein (Wolsztyn).

 

Niemieccy wartownicy w Kgf-Abr-Kdo 1171a Saarau, fotografia wykonana w 1943 roku, archiwum autora

 

Dzięki uprzejmości pana Albert van Heden z Liège, znana jest lista zawierająca nazwiska 33 jeńców belgijskich, którzy podczas II wojny światowej, przebywali w obozie jenieckim w Żarowie: Albert M.G. Reggers, André De Feyter, Jacques Vandeweghe, Eugeen Ruys, Ludovic Van De Elst, Emiel De Leeuw, Maurice Falque, François Van Meulen, Gustave Pietquin, Camille Van Jasen, Maurice Van Custem, Arthur Delafontaine, Gustaaf Ronveaux, Léopold A. Tabruyn, Gilles Loyaerts, Albert De Fourier, Petrus Van Der Heymann, Marcel De Aerts, Henri P.A. Mertens, Joseph Van Jorissen, Jule Ligneel, André De Cousin, Robert Debruyne, Constant P. Forceville, Jochannes Van Steel, André J. Tirions, René H. Van Lucheene, Albert De Lippens, Nicolas E.J. Van Pirotte, Jean Paquot, Clément Nijs, Joannes B.Van Sittaert, Artur Compienne.

1. Albert M.G. Reggers (23.05.1919 Antwerpen, militaire rang: Soldaat) – 2de Infanteriedivisie / 6de Linieregiment / II Bataljon / 6de Compagnie Fuseliers (2. Dywizja Piechoty / 6. Pułk Piechoty / II Batalion / 6. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 19.06.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

2. André De Feyter (14.07.1917 Brussel, militaire rang: Soldaat) – 2de Infanteriedivisie / 6de Linieregiment / I Bataljon / 3de Compagnie Fuseliers (2. Dywizja Piechoty / 6. Pułk Piechoty / I Batalion / 3. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 19.06.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

3. Jacques Vandeweghe (22.02.1916 Lokeren, militaire rang: Soldaat) – 6de Infanteriedivisie / 9de Linieregiment / I Bataljon / 2de Compagnie Fuseliers (6. Dywizja Piechoty / 9. Pułk Piechoty / I Btalion / 2. Kompania Fizylierów – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

4. Eugeen Ruys (01.07.1920 Molenbeersel, militaire rang: Soldaat) – 2de Infanteriedivisie / 2de Regiment Artillerie / I Groep / 3de batterij van 4 x C75GP kanonnen (2. Dywizja Piechoty / 2. Pułk Artylerii / I Grupa / 3. Bateria dział 75 mm) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

5. Ludovic Van De Elst (03.05.1918 Liège, militaire rang: Soldaat) – 1ste Divisie Ardeense Jagers / 1ste Regiment Ardeense Jagers / I Bataljon / 2de Gemengde Compagnie Wielrijders (1. Dywizja Strzelców Ardeńskich / 1. Pułk Strzelców Ardeńskich / I Batalion / 2. Kompania Mieszana z rowerzystami) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 27.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland) Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

6. Emiel De Leeuw (17.08.1916 Beveren, militaire rang: Sergeant) – 1ste Infanteriedivisie / 4de Linieregiment / I Bataljon / 4de Compagnie Mitrailleurs (1. Dywizja Piechoty / 4. Pułk Piechoty / II Bataljon / 4de Compagnie Mitrailleurs – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland) Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

7. Maurice Falque (09.12.1919 Zwijnaarde, †1945, militaire rang: Korporaal) – 3de Infanteriedivisie / 12de Linieregiment / III Bataljon / 9de Compagnie Fuseliers (3. Dywizja Piechoty / 12. Pułk Piechoty / 9. Kompania Fizylierów – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland) – Stierf in gevangenschap †1945 (zmarły w niewoli)

8. François Van Meulen (26.07.1912 Elversele, militaire rang: Korporaal-chef) – 1ste Divisie Ardeense Jagers / 2de Regiment Ardeense Jagers / I Bataljon / 2de Gemengde Compagnie Wielrijders (1. Dywizja Strzelców Ardeńskich, 2. Pułk Strzelców Ardeńskich / I Batalion / 2. Kompania Mieszana z rowerzystami – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

9. Gustave Pietquin (30.11.1915 Kortrijk, militaire rang: Soldaat) – 9de Infanteriedivisie / 16de Linieregiment / I Bataljon / 2de Compagnies Fuseliers 9de Infanteriedivisie / 16de Linieregiment / I Bataljon / 3de Compagnies Fuseliers (9. Dywizja Piechoty / 16. Pułk Piechoty / I Batalion / 2. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

10. Camille Van Jasen (23.01.1914 Antwerpen, †1945, militaire rang: Soldaat) – 9de Infanteriedivisie / 16de Linieregiment / I Bataljon / 3de Compagnies Fuseliers (9. Dywizja Piechoty / 16. Pułk Piechoty / I Batalion / 3. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland) – Stierf in gevangenschap †1945 (zmarły w niewoli)

11. Maurice Van Custem (12.11.1916 Oelegem, militaire rang: Soldaat) – 1ste Cavaleriedivisie / 2de Regiment Lansiers / I Groep / 3de Eskadron Klein Geschut (1. Dywizja Kawalerii / 2. Pułk Ułanów / I Grupa / 3. Szwadron Artylerii Lekkiej) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

12. Arthur Delafontaine (06.03.1920 Rijmenam, militaire rang: Soldaat) – 1ste Infanteriedivisie / 1ste Bataljon Genie / 1ste Compagnie (1. Dywizja Piechoty / I Batalion Inżynieryjny / 1. Kompania) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 25.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

13. Gustaaf Ronveaux (12.04.1912 Lier, †1945, militaire rang: Korporaal) – 1ste Infanteriedivisie / 4de Linieregiment / II Bataljon / 5de Compagnie Fuseliers (1. Dywizja Piechoty / 4. Pułk Piechoty / II Batalion / 5. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland) – Stierf in gevangenschap †1945 (zmarły w niewoli)

14. Léopold A. Tabruyn (16.07.1914 Keerbergen, militaire rang: Sergeant) – 3de Infanteriedivisie / 3de Regiment Artillerie / I Groep / 1ste batterij van 4 x C75 GP kanonnen (3. Dywizja Piechoty / 3. Pułk Artylerii/ I Grupa / 1. Bateria armat 75 mm) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 27.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

15. Gilles Loyaerts (06.09.1920 Merelbeke, militaire rang: Korporaal-chef) – Groepering der Eenheden van de Gezondheidsdienst van het Leger / Geneeskundige Korpsen / 1ste Geneeskundig Korps / 1ste Geneeskundige Compagnie (Grupa jednostek wojskowej Służby Zdrowia / Korpus Medyczny / 1. Korpus Medyczny / 1. Kompania Medyczna ) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

16. Albert De Fourier (25.10.1919 Zwijndrecht, militaire rang: Soldaat) – VIde Legerkorps / 3de Regiment Lansiers / I Groep / 2de Eskadron Fuseliers met drie pelotons FM en één sectie DBT (VI Korpus / 3. Pułk Lansierów / I Grupa / 2. Szwadron Samochodów Pancernych Ford Marmon-Herrington) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 26.05.1940: Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

17. Petrus Van Der Heymann (17.09.1917 Aalter, militaire rang: Korporaal) – 6de Infanteriedivisie / 1ste Regiment Carabiniers "Prins Boudewijn" / I Bataljon / 4de Compagnie Mitrailleurs (1. Dywizja Piechoty / 1. Pułk Karabinierów "Księcia Boudewijn" / I Batalion / 4. Kompania Karabinów Maszynowych) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

18. Marcel De Aerts (14.08.1915 Beersel, militaire rang: Korporaal) – 4de Infanteriedivisie / 4de Bataljon Transmissietroepen (4. Dywizja Piechoty / 4. Batalion Łączności) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

19. Henri P.A. Mertens (28.02.1918 Marchienne-au-Pont, militaire rang: Soldaat) – 11de Infanteriedivisie / 20ste Linieregiment / III Bataljon / 9de Compagnie Fuseliers (11. Dywizja Piechoty / 20. Pułk Piechoty / III Batalion / 9. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

20. Joseph Van Jorissen (14.12.1913 Gent, militaire rang: Soldaat) – 11de Infanteriedivisie / 20ste Linieregiment / IV Bataljon / 14de Compagnie Anti-Tankkanonnen C47 (11. Dywizja Piechoty / 20. Pułk Piechoty / IV Batalion / 14. Kompania dział ppanc C47) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland)

21. Jule Ligneel (25.09.1911 Antwerpen, militaire rang: Soldaat) – 3de Infanteriedivisie / 25ste Linieregiment / II Bataljon / 6de Compagnie Fuseliers (3. Dywizja Piechoty / 25. Pułk Piechoty / II Batalion / 6. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 23.05.1940: Kamp Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

22. André De Cousin (14.02.1920 Tielt, militaire rang: Soldaat) – 1ste Infanteriedivisie / 4de Linieregiment / III Bataljon / 10de Compagnie Fuseliers (1. Dywizja Piechoty / 4. Pułk Piechoty / III Batalion / 10. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

23. Robert Debruyne (08.06.1916 Mechelen, †1945, militaire rang: Korporaal) – Groepering Ninitte / 2de Regiment Gidsen (Zgrupowanie Ninitte / 2. Pułk Piechoty Zmotoryzowanej) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland) – Stierf in gevangenschap †1945

24. Constant P. Forceville (01.11.1915 Zaventem, militaire rang: Soldaat) – VIIde Legerkorps / 14de Regiment Artillerie / II Groep / 4de Batterij met 4 x Ob155 M17 Schneider houwitzers (VII Korpus / 14. Pułk Artylerii / II Grupa / 4 Bateria haubic 155 mm) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

25. Jochannes Van Steel (22.07.1918 Keerbergen, militaire rang: Soldaat) – Cavaleriekorps / 20ste Bataljon Genie (Korpus Kawalerii / 20. Batalion Inżynieryjny) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

26. André J. Tirions (14.09.1914 Gingelom, militaire rang: Korporaal) – 10de Infanteriedivisie / 3de Regiment Jagers te Voet / II Bataljon/ 8ste Compagnie Mitrailleurs (10. Dywizja Piechoty / 3. Pułk Strzelców Górskich / II Batalion / 8. Kompania Karabinów Maszynowych) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

27. René H. Van Lucheene (18.06.1916 Merelbeke, militaire rang: Korporaal) – IIIde Legerkorps /1ste Regiment Lansiers / IIde Groep / 7de Eskadron Pantserwagens (III Korpus, 1. Pułk Ułanów / II Grupa / 7. Szwadron Samochodów Pancernych) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

28. Albert De Lippens (05.04.1917 Genk, militaire rang: Soldaat) – 13de Infanteriedivisie /32ste Linieregiment / I Bataljon / 3de Compagnie Fuseliers (13. Dywizja Piechoty / 32. Pułk Piechoty / I Batalion / 3. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 28.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

29. Nicolas E.J. Van Pirotte (11.09.1912 Willemstad, militaire rang: Soldaat) – 8ste Infanteriedivisie /19de Linieregiment / I Bataljon / 1ste Compagnie Fuseliers (8. Dywizja Piechoty / 19. Pułk Piechoty / I Batalion / 1. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland)

30. Jean Paquot (23.10.1919 Borsbeek, militaire rang: Soldaat) – IIde legerkorps / 1ste Regiment Legerartillerie / II Groep / 4de batterij van 4 x C150 L/43 M16 Krupp & Rheinisch kanonnen (II Korpus / 1. Pułk Artylerii / II Grupa / 4. Bataria dział 150 mm) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

31. Clément Nijs (07.06.1915 Clermont-sous-Huy, militaire rang: Soldaat) – 2de Infanteriedivisie / 5de Linieregiment / I Bataljon / 3de Compagnie Fuseliers (2. Dywizja Piechoty / 5. Pułk Piechoty / 3. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland)

32. Joannes B.Van Sittaert (16.03.1918 Namur, militaire rang: Sergeant) – 12de Infanteriedivisie / 2de Linieregiment / I Bataljon / 4de Compagnie Mitrailleurs (12. Dywizja Piechoty / 2. Pułk Piechoty/ I Batalion / 4. Kompania Karabinów Maszynowych) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny) 27.05.1940: Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland)

33. Artur Compienne (17.10.1919 Seraing, †1945, militaire rang: Soldaat) – 5de Infanteriedivisie / 1ste Regiment Jagers te Voet / I Bataljon / 2de Compagnie Fuseliers (5. Dywizja Piechoty / 1. Pułk Strzelców Górskich / I Batalion / 2. Kompania Fizylierów) – Krijgsgevangenen (jeniec wojenny): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland) – Stierf in gevangenschap †1945 (zmarły w niewoli)

Jeńcy belgijscy wzięci do niewoli w 1940 roku przeszli kolejno przez obozy jenieckie (pisownia w jęz. belgijskim): Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide (België), Kamp Stalag VIII A Görlitz (Duitsland), Kamp Saarau (Duitsland), Kamp Stalag IX C Bad Sulza (Duitsland). Źródła informują, że podczas pobytu w niewoli zmarło w 1945 roku 5 jeńców (Stierf in gevangenschap †1945) – Maurice Falque, Camille Van Jasen, Gustaaf Ronveaux, Robert Debruyne, Artur Compienne (wiadomo o 1 jeńcu belgijskim zastrzelonym podczas próby ucieczki i 2 rozstrzelanych następnego dnia w 1944 roku). Wiadomo, że jeniec Artur Compienne, został rozstrzelany przez żołnierzy sowieckich 12 lutego 1945 roku w Osieku (niem. Ossig), gdzie przebywał na pracach w gospodarstwie rolnym. Maria Scholz, była mieszkanka Osieka, wspomina w Kronice Zastruża (Chronik Sasterhausen): ... w piątek 16 lutego po południu, wszyscy rozstrzelani na rozkaz Rosjan, zostali przewiezieni na cmentarz i wrzuceni do wspólnego grobu, między innymi jeńcy belgijscy (belgische Kriegsgefangenen), żołnierze Volkssturmu, kobiety oraz rolnicy. Informację tą potwierdza również Kronika Osieka (Chronik von Ossig Keis Neumarkt/Schlesien), w której zawarto m.in. plan przykościelnego cmentarza w Osieku z oznaczoną zbiorówą mogiłą, w której spoczął Artur Compienne.

 

Obóz jeniecki "Kamp Brasschaat Maria-ter-Heide"

 

Zachodnia część przykościelnego cmentarza w Osieku wedle planu z 1946 r., Chronig von Ossig Keis Neumarkt/Schlesien, Ludwig Hartmann, Langenhagen 2003

 

Zbiorowa mogiła z lutego 1945 roku, Chronig von Ossig Keis Neumarkt/Schlesien, Ludwig Hartmann, Langenhagen 2003

 

 

Wykaz osób pochowanych w zbiorowej mogile z lutego 1945 r., Chronig von Ossig Keis Neumarkt/Schlesien, Ludwig Hartmann, Langenhagen 2003

 

Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

 

Źródła i ilustracje:
1. Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939-1945. Informator encyklopedyczny, red. R. Łączkowski, wyd. PWN, 1979 Warszawa
2. Chronig von Ossig Keis Neumarkt/Schlesien, Ludwig Hartmann, Langenhagen 2003 https://het-kamp-van-brasschaat.be/
3. B. Mucha, Jenieckie komanda pracy na terenie Imbramowic w latach 1941-1945, Żarów 2018 (http://izba.centrum.zarow.pl/)
4. B. Mucha, Jeńcy jugosłowiańscy w Siedlimowicach podczas II wojny światowej, 2019 (http://izba.centrum.zarow.pl/)
5. B. Mucha, Tajemnica przysiółka "Buschmühle", Żarów 2020 (http://izba.centrum.zarow.pl/)
6. Centralne Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, Podolsk k.Moskwy
7. Archiwum autora

Opracowanie
Bogdan Mucha

© 2022 Żarowska Izba Historyczna

Thursday the 28th. By BlueHost Review and Affiliate Marketing.