Gumowe stemple z DZCH i "podziemne ulotki" Żarowskiej "Solidarności"
Odpowiedzią struktur NSZZ "Solidarność" na wprowadzenie 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego na obszarze Polski, były akcje strajkowe, podjęte m.in. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, Hucie im. Lenina w Krakowie, Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, Hucie Katowice, kopalniach "Manifest Lipcowy", "Wujek", "Ziemowit", "Piast" oraz w wielu innych fabrykach i zakładach pracy. Sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wojennego przybierał także inne formy. Większość aktorów i twórców początkowo zbojkotowała zaistniałą sytuację odmawiając występów w mediach państwowych, później jednak sprzeciw złagodniał. Przyczynił się do tego fakt weryfikacji dziennikarzy, w wyniku której zostało zwolnionych z pracy co najmniej 800 z nich. Zwykli obywatele przeciwni polityce gen. Wojciecha Jaruzelskiego, zaczęli nosić na ubraniu oporniki jako symbol protestu lub z premedytacją spóźniali się do pracy, aby zamanifestować swoje poglądy polityczne (symbolem nowego stylu pracy został ślimak i żółw). Na budynkach, zwłaszcza w trudno dostępnych miejscach, zaczęło się pojawiać coraz więcej antyrządowych napisów, na przykład takich jak; „WRON won za Don”, „Zima wasza wiosna nasza”, „Orła wrona nie pokona” czy też „C[iąg] D[alszy] N[astąpi]”. Zamazywały je specjalnie zorganizowane ekipy, często zastępując te hasła innymi np. „KOR = Żydzi” czy „S = $”. Symbolem oporu stał się oznaczający zwycięstwo znak V (victoria). Rozwijał się także podziemny ruch filatelistyczny, ze sprzedaży znaczków tzw. „poczty Solidarności” finansowano część działalności opozycji.
Szczególnie ważne miejsce jako wyraz społecznego sprzeciwu, zajmowała tzw. "Solidarnościowa" grafika. W podziemnych drukarniach, prywatnych mieszkaniach, piwnicach, pracowniach artystów drukowano ulotki, książki, gazety, czasopisma, plakaty, pocztówki, kalendarze, "wojenne" i banknoty o treści antyrządowej i antykomunistycznej. Wyraz graficzny tych materiałów, cechował się mocnym, czytelnym znakiem, konkretną, często zabawną informacją. W prosty i zrozumiały sposób mówiły one o "Solidarności", która żyje i nie zostanie zniszczona żadną siłą i szykanami. Druki te przynosiły czytelnikom otuchę i nadzieję, sprawiały radość i wywoływały śmiech. Były trafnym antidotum przełamującym lęk oraz strach.
W 1982 roku do produkcji "podziemnych" ulotek, przystąpiono także w Żarowie, gdzie opracowano oryginalny sposób służący do wytwarzania tego rodzaju druków. Bliższe informacje o tym podaje Tomasz Ciesielski w Historii miasta i gminy, pisząc:
Zimą 1982 r. aktywną działalność wznowili niektórzy członkowie żarowskiej „Solidarności”. Jak wynika z ich wspomnień, działalność „podziemna” nie była ujęta w ściśle określone ramy organizacyjne. Opierała się na osobach wyrażających chęć działania i budzących zaufanie. Najsilniejsza grupa skupiona była przy Czesławie Świderskim. Współpracowali z nim w różnych okresach (w kolejności alfabetycznej): Edward Bińko, Józef Cholewa, Stefania Kamińska, Stanisław Kiełbowski, Piotr i Longin Kosiński, Krzysztof Lucina, Józef Naratowski, Dorota Podemska, Marek Pypeć, Wojciech Semik. W latach 1982-1988 prowadzili działalność poligraficzną, rozpowszechniali ulotki i prasę podziemną, organizowali akcje demonstrujące trwanie „Solidarności”, zbierali składki na rzecz związku (głównie wśród pracowników DZCh). Akcję rozpoczęli na początku 1982 r. od rozpowszechniania po zakładach chemicznych pozyskiwanych w przypadkowy sposób ulotek. Wiosną 1982 r. ruszyła produkcja stempli gumowych z antykomunistycznymi hasłami (C.Świderski i były przewodniczący KZ NSZZ „Solidarność” w JZMO Ryszard Rossa). Wykorzystywano produkowany w DZCh przyspieszacz, co wskazywało na miejsce powstawania stempli. Dlatego też po kilku miesiącach zaniechano ich produkcji w obawie przed wykryciem przez Służbę Bezpieczeństwa. Następnie próbowano sporządzać ulotki innymi metodami, co początkowo nie bardzo się udawało, gdyż zajmujące się tym osoby nie miały żadnego doświadczenia w zakresie małej poligrafii. Sytuacja zmieniła się po nawiązaniu współpracy z ogniwami regionalnymi „Solidarności” we Wrocławiu. Od tej pory matryce sporządzane były we Wrocławiu, a gazetki i ulotki drukowano na terenie gminy - m.in. przez kilka miesięcy w Mikoszowej, a później w mieszkaniu J. Cholewy. Część powielonych materiałów rozprowadzano na miejscu, resztę przekazywano do okolicznych ośrodków, a nawet do Wrocławia.
Gumowe stemple i odcisk z napisem "OD DZIŚ NIE KUPUJ PRASY RKS", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Gumowe stemple i odcisk z napisem "CODZIENNIE W GODZ 19:30 do 20:10 WYCHODZIMY NA SPACER", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Z kolei w opracowaniu Tomasza Serwatki pt. NSZZ Solidarność Ziemi Żarowskiej 1980-1984. Ludzie - Struktury - Działalność, przeczytać można:
W żadnym spośród żarowskich zakładów pracy lub instytucji, w których funkcjonowała organizacja związkowa "Solidarność", nie zdecydowano się na jakąkolwiek formę protestu przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. W DZCH żaden człowiek zarządu komisji zakładowej nie zgłosił się do przewodniczącego Czesława Świderskiego, aby omówić ewentualne działania, a wręcz zaczęto go unikać. Fiaskiem skończyła się też jego rozmowa z niektórymi osobami z zarządu związku ŻZMO. Tam tłumaczono się strachem oraz troską o własne rodziny. Natomiast już wkrótce Świderski nawiązał kontakt z przewodniczącym "Solidarności" w Jaroszowskich Zakładach Materiałów Ogniotrwałych, Ryszardem Rossą. Uzgodnili oni, że trzeba – w miarę możliwości – coś robić, że trzeba działać".
Świderski miał wówczas 53 lata i był doświadczonym konspiratorem. W 1951 r. Wstąpił do podziemnej organizacji "Rzeczpospolita Polska Walcząca", która działała na terenie Dolnego Śląska. W strukturze tej drukował oraz kolportował prasę antykomunistyczną, za co został aresztowany i skazany w styczniu 1951 r. na 7 lat więzienia (pracował w kamieniołomach). Zwolniono go w 1954 r. Obecnie postanowili z Rossą rozpocząć produkcję ulotek. Rossa posiadał umiejętność wykonywania stempli, wycinanych czy raczej rytych w wykładzinie PCW, co też zaczął czynić. Z kolei C.Świderski jako pracownik DZCH – gdzie produkowano przyspieszacze do gumy – postanowił wykorzystać pieczątki z hasłami w gumie.
Czesław Świderski, fotografia wykonana w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu po aresztowaniu 5 września 1951 roku
Technika ta polegała na tym, że w płycie z ołowiu ryto hasło lub wizerunek, a następnie zalewano to gumą i przyciskano w prasie przez celofan. W ten sposób można było z jednej płyty ołowianej wykonać nawet kilkadziesiąt takich gumowych pieczęci , którymi z kolei można było zrobić dowolne ilości ulotek. Zaletą tego sposobu było to, iż gumowe pieczęcie można było rozprowadzać do różnych miejscowości, bez konieczności wykonywania w jednym miejscu gotowych ulotek. Ponadto, wobec dużego rozproszenia i różnorodności wykonanych ulotek, trudno było milicji i SB zlokalizować ich pochodzenie. Wadą tej metody robienia ulotek była niska jakość oraz uciążliwy – gdyż należało bardzo silnie naciskać aby odbić dokładną pieczęć – a mało wydajny proces produkcyjny. Wykonane w prowizoryczny sposób gumowe pieczęcie dostarczane były do Wrocławia, Strzegomia, Dzierżoniowa i Świdnicy.
Ołowiana płyta z wyrytym wizerunkiem stylizowanym na gen. W.Jaruzelskiego i napisem w języku rosyjskim "KREML", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Ołowiana płyta z wyrytym wizerunkiem więzionej osoby i napisem "ŻĄDAMY UWOLNIENIE DZIAŁACZY SOLIDARNOŚCI !!", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Ołowiana płyta z wyrytymi napisami "ŻYJE WALCZY ZWYCIĘŻY", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Ołowiana płyta z wyrytymi napisami "SOLIDARNOŚĆ ŻYJE POZOSTAŃ JEJ WIERNYM CZŁOWIEKIEM. ANI SEJM ANI PZPR ALE TY ZADECYDUJESZ O ISTNIENIU SOLIDARNOŚCI. PARTYJNE ZWIĄZKI DLA PARTYJNYCH. NAM WYSTARCZY SOLIDARNOŚĆ. SOLIDARNOŚĆ NIE ZGINĘŁA PÓKI MY ŻYJEMY. ROBOTNIKU TYKO SOLIDARNOŚĆ ZAPEWNIA DEMOKRATYCZNE PRAWA MAS PRACUJĄCYCH.", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Ołowiana płyta z wyrytym napisem "Solidarność", zbiory Żarowskiej Izby Historycznej, fot. B.Mucha
Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.
Źródła i ilustracje:
T. Serwatka, NSZZ Solidarność Ziemi Żarowskiej 1980-1984. Ludzie-Struktury-Działalność, Wrocław 2000, s. 37
A. Paczkowski, Pół wieku dziejów Polski, Warszawa 2005, s. 331-371
T. Ciesielski, Żarów. Historia miasta i gminy, Żarów 2006, s. 114
R. Terlecki, Miecz i tarcza komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944-1990, Kraków 2007, s. 290
http://www.encysol.pl/
Opracowanie
Bogdan Mucha