Historia miejscowości - Pożarzysko
POŻARZYSKO (NIEM. HOHENPOSERITZ)
Posariz, Pozarische (1185?); Posarisch (1198-1201, 1227; k.XIII w.); Posarice (1202); Ho Posarich (1218); de Poserica (1288); Pozarisz (1294); Pozariss (1295); Poserycz (1307); Posricz, Pobricz (1335); Pozericz (1338, 1399); Poseritz (1376, 1452, 1480, 1550, 1594, 1646); Poseriz (1393); Posercz (1413); Hohen Pozeriz (1489); Hoh Poseritz (1512, 1633); Hohposeritz (1558); Hohe Poseritz (1576); Hohenposseritz (1580, 1616); Hoch Poseritz (1600, 1648); Hohen Poßritz (1651); Poßritz (1653); Hohen Poseritz (1686, 1698, 1703, 1726, 1728, 1785)
Polska nazwa 12 VI 1945 - 15 X 1947 r.: Pożaryszcze.
Położenie geograficzne: Równina Świdnicka. Najwyższy punkt wsi 228,6 m npm.
Pożarzysko jest jedną z najstarszych wsi w okolicach Świdnicy. Pierwsza wzmianka źródłowa świadcząca o istnieniu kościoła, a tym samym osady „Posarisch”, to dokument biskupa wrocławskiego Jarosława sporządzony między 1198 a 1201 r. Powstanie wsi wiąże się z możnym rodem ślasko-małopolskim, nazywanym w literaturze historycznej „Strzegomiami” lub „Ilikowicami”. Dwaj przedstawiciele rodu, Ilik i jego syn Gniewomir zostali w „Nekrologu Lubiąskim” nazwani „z Pożarzyska” (Ilich de Pozarische - 13 I; Gneomirus de Pozariz - 6 III). Dlatego też nazywa się śląską linię rodu „panami z Pożarzyska”. Obaj żyli w XII w., Gniewomir prawdopodobnie zmarł w 1185 r. W nich też należy upatrywać założycieli Pożarzyska i fundatorów kościoła. „Panowie z Pożarzyska” mogli też przyczynić się do powstania innych okolicznych wsi, gdyż prawdopodobnie w drugiej połowie XII w. stali się z nadania księcia Bolesława Wysokiego właścicielami porosłego lasem terenu między Bystrzycą i Strzegomką. Dysponując odpowiednimi zasobami materialnymi przystąpili do jego kolonizowania. W Pożarzysku powstała siedziba rycerska - dwór obronny, a osada stała się centrum administracyjnym dóbr. Jej rolę wzmocniło wybudowanie kościoła. Właściciele Pożarzyska zdecydowali się na podjęcie tego kosztownego przedsięwzięcia nie tylko ze względów dewocyjnych i prestiżowych, ale też licząc na korzyści ekonomiczne. Istnienie świątyni podnosiło rangę miejscowości do roli gospodarczego centrum okolicy, gdyż na Śląsku silne były związki między kościołami a lokalnymi targami. „Trudno nieraz określić czy najpierw funkcjonował targ, czy też powstał on przy okazji co tygodniowych uroczystości kościelnych gromadzących ludność okoliczną”. Dodatkowo jako opiekunowie kościoła „panowie z Pożarzyska” mogli korzystać z należących do świątyni dziesięcin. Nie bez znaczenia była również możliwość ideowego oddziaływania na poddanych - proboszcz prywatnego kościoła często był wykonawcą woli patrona. Plany Strzegomiów względem Pożarzyska uległy zmianie na przełomie XII/XIII w. Około 1200 r. przestało być główną siedzibą rodu, którą syn Gniewomira Imbram przeniósł do Strzegomia. Najpóźniej w 1201 r. Imbram podarował klasztorowi lubiąskiemu prawo do ściągania dziesięciny z Pożarzyska. Zapewne w zamian za hojny dar zakonnicy mieli odprawiać msze żałobne w intencji jego przodków Ilika i Gniewomira. Nie była to jedyna świątobliwa fundacja Imbrama - w 1198 r. podarował wraz z matką wieś Łętkowice klasztorowi bożogrobców w Miechowie. Imbram był ostatnim z rodu, o którym wiadomo, że posiadał majętności w okolicach Świdnicy. Ostatnia wzmianka o nim pochodzi z 1239 r. i datę tą należy traktować jako orientacyjny punkt wyznaczający koniec władania ziemskiego Strzegomiów na Ziemi Świdnickiej.
Okolice Pożarzyska nie zostały zbadane archeologicznie, co przy skąpych informacjach zawartych w źródłach powoduje, że na dobrą sprawę nic nie wiadomo o pierwotnej osadzie. Nie sposób określić lokalizacji dworu Strzegomiów i pierwszego kościoła. Jedna z hipotez lokalizuje dwór w pobliżu rzeki Bystrzycy, na północny-wschód od dzisiejszych Siedlimowic (wzgórze 192,0). Według innej stał on na wzgórzu 187,0 na południowym krańcu dzisiejszego Pożarzyska (przy drodze do Siedlimowic). Obszar ziemi użytkowanej gospodarczo przez panów z Pożarzyska wynosił 5 łanów, także leżących bliżej Bystrzycy, w większości na terenie dzisiejszego sołectwa Siedlimowice. Osadę przeniesiono przy okazji jej relokowania na prawie niemieckim. Radler powołując się na nazwę „Ho Posarisch” użytą w dokumencie z 1218 r., dopuszcza możliwość wybudowania nowej wsi na wyżej położonych terenach jeszcze przed tym rokiem. Powstanie istniejącego do dnia dzisiejszego kościoła datuje się na połowę XIII w. Niewątpliwie wybudowano go we wsi, a nie w pewnej od niej odległości, czyli około połowy XIII w. doszło do przeniesienia Pożarzyska.
Właściciele Pożarzyska XIII/XIV - połowa XIX w.
Pod koniec XIII w. szerokie uprawnienia posiadał proboszcz pożarzyski Ulrich von Liebenthal (Wylricus de Lybental), który wraz z bratem był w stanie zadysponować patronatem nad kościołem w Pożarzysku. Wydaje się, że było to poparte prawami własnościowymi jeżeli nie nad całą, to nad częścią wsi. Liebenthalowie byli możnym rodem. Matka Ulricha Jutta była fundatorką klasztoru benedyktynek w rodowym Lubomierzu, ród sprawował patronat także nad kościołem w Osieku. Ulrich zapewne był tym z trójki braci (pozostali to Heinrich i Peter), którego przeznaczono do stanu duchownego, uposażając go w pozostających pod kuratelą rodu parafiach. Wielkiej kariery nie zrobił, ale na przełomie XIII i XIV w. odgrywał pewną rolę w otoczeniu biskupów wrocławskich. W 1294 r. był kapelanem Jana Romki, w 1302 r. posiadał tytuł notariusza biskupiego, a w 1308 r. był kanonikiem wrocławskiej kapituły św. Krzyża. Pod koniec życia został proboszczem w Lubomierzu. W XIV w. z Pożarzyskiem związani byli panowie von Czirn, których rodową posiadłością były Ciernie pod Świebodzicami. Pierwszy von Czirn, o którym wiadomo, że władał Pożarzyskiem, to Johann zwany „z Imbramowic”, sędzia dworski księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II, żyjący w pierwszej połowie XIV w. Nie wiadomo, czy był właścicielem całego Pożarzyska. W dokumencie z 1329 lub 1339 r. mowa jest o „Ober”, czyli górnym „Poseritz”. Na podział dóbr pożarzyskich wskazują dokumenty z ostatnich czterech dekad XIV w. Obok Czirnów pojawiają się w nich inne rody jako właściciele Pożarzyska. W lutym 1369 r. Nitsche (Nitschconis) Hanemann sporządził testament, w którym podzielił swoje majętności między trzech synów. Dział pożarzyski przypadł Franczkowi. Jego córka Margareth poślubiła Nikolasa von Sachenkirche – ich syn Johann już w 1375 r. uznawany był za pełnoletniego i wystąpił na dokumencie jako prawny opiekun matki obok swojego dziadka. Obok Czirnów i Hanemannów z Pożarzyskiem związani byli też Seidlitzowie. 24 IX 1372 r. Heineman von Seidlitz odstąpił swoim krewnym Heinke i Franczkowi von Seidlitz wszystkie swoje włości z wyjątkiem dóbr w Pożarzysku i Żółkiewce. W dokumencie pojawiła się klauzula o charakterze testamentowym – gdyby Heineman nie pozostawił męskiego potomstwa, to dobra pożarzysko-żółkiewskie miały przypaść jego krewnym, ale gdyby doczekał się córek, to każda miała otrzymać po 100 kop groszy. W latach 90-tych XIV w. Pożarzysko podzielone było przynajmniej na dwie części. Jedną władali panowie von Czirn. Kolejno Nikolas, który w 1393 r. zapisał swojej żonie 10 grzywien czynszu w Pożarzysku i 5 w Gołaszycach, a następnie Herman i Heinrich von Czirn, którzy w 1399 r. posiadali włości także w sąsiednich Imbramowicach, Gołaszycach i Tarnawie. Drugą część Pożarzyska odziedziczył po śmierci dziadka Franczko, Johann (Hannos) von Sachenkirch, właściciel Witoszowa. W 1398 r. sprzedał on prawo do pobierania czynszu w Pożarzysku i Imbramowicach swojemu zięciowi Peterowi von Probisthain (obaj posiadali majątki w Witoszowie).
Na przełomie XIV/XV w. Pożarzysko przeszło stopniowe w posiadanie Heinricha von Schindel. Około 1400 r. nabył on Domanice i Dolne Pożarzysko, niewątpliwe od Sachenkircha i Probisthaina. W 1410 r. odkupił od Czirnów Górne Pożarzysko, a także Dzikową i Puschmühle (młyn nad Bystrzycą i przysiółek położony między Domanicami a Dzikową). W 1411 r. Heinrich von Schindel był starostą księstwa wrocławskiego. Zmarł w 1415 r. i pochowany został w świdnickim kościele franciszkanów. Jego potomkowie władali Pożarzyskiem do 1480 r., kolejno syn Hans i wnuk Achatius. Jednak nie całą wsią, gdyż w 1452 r. prawo po ściągania części czynszów od chłopów pożarzyskich posiadał Opecz von Seidlitz z Siedlimowic i mieszczanin świdnicki Markus Tscheche. W 1472 r. czynsz ten opierał Alasch von Seidlitz, którego bracia Achatius i Hans von Seidlitz władali Domanicami. Prawo do poboru przynajmniej 20 grzywien rocznie z Pożarzyska, Domanic i Piotrowic należało też do panów von Czettritz. W marcu 1489 r. George von Czettritz czynsz w takim wymiarze odstąpił swojemu bratu Hansowi. W 1480 r. dobra Schindelów przejął Nikolas (Nickel) von Schellendorf i władał nimi do 1512/13 r. Następnie przez dziesięć lat właścicielem Domanic i Pożarzyska był jego syn Kasper von Schellendorf. Mocno już uszczuplonych, gdyż Nikolas von Schellendorf od 1508 r. zaczął się wyzbywać dochodów z Pożarzyska i Domanic. W 1508 r. sprzedał Balzerowi von Seidlitz z Krzyżowej grzywnę czynszu (za 10 węgierskich guldenów), a Hansowi i Ewie von Seidlitz z Bielawy 10 grzywien czynszu. Przy obu transakcjach zostało zastrzeżone prawo Nikolasa von Schellendorf do wykupu czynszów, ale wątpliwe, aby z niego skorzystał. W lipcu 1509 r. sprzedał kolejnych 18 grzywien czynszu z Pożarzyska i Domanic Friedrichowi von Reichenbach z Kletna i Pyszczyna. Ten z kolei odsprzedał w 1525 r. czynsz krewnemu swojej żony, Christophowi von Czirn ze Stróży. W marcu 1512 r. czynsz w wysokości 30 grzywien rocznie z Pożarzyska i Domanic odkupił od Nikolasa von Schellendorf Gunzel von Schweinichen z Wichrowa i Pożarzyska, który od razu uczynił z niego zapis dożywotni na rzecz swojej żony Agnes. Gunzel już od 1500 r. posiadał pewne prawa do gruntów pożarzyskich, które wraz z nabytym w 1512 r. czynszem odziedziczyło jego potomstwo. W 1558 r. ich właścicielem był Nikolas von Schweinichen z „Poseritz”, który na dobrach domanicko-pożarzyskich zapisał dożywocie żonie Małgorzacie – 30 grzywien rocznego czynszu. Kasper von Schellendorf po przejęciu dóbr kontynuował proces ich wysprzedawania i już 1513 r. odstąpił 8 grzywien swojemu bratu, a w 1518 r. 16 grzywien czynszu Diprandowi von Reichenbach z Rogowa. W latach 1521-1522 część majętności pożarzyskiej wykupili od Kaspra von Schellendorf małżonkowie Lorenz i Dorota von Seidlitz, kolejno 20 i 18 grzywien czynszu, a w końcu wszystkie użytki prawne na 4 łanach ziemi pożarzyskiej, które przyłączone zostały do Weseliny. W 1522 r. Lorenz von Seidlitz pisał się nawet z Pożarzyska. Zainteresowani pozyskaniem kolejnych użytków we wsi byli też inni Seidlitzowie. Od 1508 r. Hans piszący się z Bielawy posiadał już prawo do poboru 10 grzywien czynszu, a w 1525 r. powiększył go o 18 grzywien odkupionych od Christopha von Czirn ze Stróży. W dniu 31 I 1523 r. pozostałe jeszcze
w posiadaniu trzech braci von Schellendorf: Kaspra, Melchiora i Hansa grunta pożarzyskie nabył wraz z Domanicami Kaspar von Mühlheim zwany Buschke. Jego spadkobiercy byli właścicielami Pożarzyska do lat 20-tych XVII w. W spisach z drugiej połowy XVI w. Mühlheimowie występują jako jedyni właściciele majętności domanicko-pożarzyskiej. Nie należały jednak do nich grunty w dolnej części wsi, które wchodziły w skład majątku siedlimowickiego von Seidlitz (właściciele tych dóbr omówieni w rozdziale: Siedlimowice), a także dobra pożarzysko-domanickie von Schweinichen. Kolejnymi właścicielami Pożarzyska z rodu von Mühlheim byli:
A. Kaspar: 1523 - po 1555. Na wyprawę wojenną zobowiązany był wystawiać z tytułu posiadania Pożarzyska 1/2 żołnierza pieszego.
B. Christoph: przed 1568 - po 1579 r. Według wykazu z 1576 r. był właścicielem 11 kmieci i 23 łanów ziemi w Pożarzysku.
C. Wolf Dietrich: objął dobra pożarzysko-domanickie przed 1594, zmarł między 1612 i 1617 r. Żona Katharina z domu von Zedlitz. W 1594 r. zobowiązany był wystawiać z Pożarzyska na wyprawę wojenną 1/2 żołnierza pieszego.
D. Dietrich, zmarły w 1625 r. syn Wolfa Dietricha, którego żoną była od 1617 r. Margareta Ursula z domu von Tschammer.
E. NN, córka Dietricha. W chwili śmierci ojca niepełnoletnia, jej opiekunami byli radca księstwa legnickiego Hans von Kreisselwitz z Radzikowic i Abraham von Tschammer.
W 1628 r. Domanice i Pożarzysko zakupili Heinrich von Reichenbach i jego żona Margareta Ursula, wdowa po Dietrichu von Mühlheim (?). W 1648 r. właścicielem częściowo zniszczonych Domanic i Pożarzyska z 2 folwarkami był Melchior von Kottulinski, a od 8 III 1650 r. do 22 XII 1668 r. Ludwig von Lopis, baron von Monteverques. Po śmierci Ludwika von Lopis wszystkie jego dobra odziedziczyła żona Sophia Maximiliana z domu von Nostitz, a następnie jej drugi mąż hr. Hermann von Oppersdorf. We wrześniu 1682 r. Sophia Maximiliana dokonała świątobliwej donacji na Domanicach, Mrowinach, Pożarzysku i Puschmühle na rzecz kolegium jezuickiego w Nysie. Jednak nie doszło do jej realizacji, gdyż akt darowizny został anulowany zaledwie pół roku po sporządzeniu. W rezultacie po śmierci Hermana 5 I 1689 r., dobra odziedziczył i władał nimi do 1705 r. Karl Joseph von Oppersdorf. Borykał się on z poważnymi kłopotami finansowymi. W listopadzie 1698 r. pożyczył pod zastaw Domanic i Pożarzyska znaczną kwotę pieniędzy od Johanna Baptisty barona von Nobis, a w 1699 r. sprzedał łąkę na pograniczu Domanic i Kraskowa Karlowi Juliuszowi baronowi von Zedlitz z Kraskowa, Czech i Imbramowic. Nie poprawiło to stanu finansów K.J. von Oppersdorfa i w 1705 r. zmuszony był sprzedać Pożarzysko, Żółkiewkę i Domanice wraz z Puschmühle Karlowi Ferdinandowi von Seherr-Thoss za 70 000 talarów. Jeżeli chodzi o Pożarzysko, to w kontrakcie zawartym 15 VI 1705 r. zaznaczono, że przedmiotem transakcji była tylko część wsi. Reszta w czwartej ćwierci XVII w. należała do właścicieli sąsiednich Siedlimowic: Ursuli Magdaleny von Tschirnhaus z domu Seidlitz, a od sierpnia 1685 r. Hioba Christopha von Tschirnhaus.
W styczniu 1703 kolejna właścicielka Siedlimowic i części Pożarzyska Barbara Elisabeth z domu von Schindel, wdowa po panu Asindlerin, sprzedała całą majętność Gottliebowi von Bombsdorf. Pojedyncze gospodarstwa były własnością innych osób, m.in. w 1728 r. Georg Rudolph von Lerge wszedł w posiadanie lenne jednego gospodarstwa zagrodniczego.Władający od 1705 r. Karl Ferdinand baron von Seherr-Toss w lipcu 1730 r. wykupił sąsiednie Siedlimowice i w ten sposób połączył dwa pożarzyskie działy majątkowe. Już 24 VIII 1737 r. sporządził testament, w którym podzielił swoje dobra pomiędzy dwóch synów. Karl Ferdinand zmarł 27 VI 1756 r. i zgodnie z testamentem warty 130000 talarów kompleks majątkowy Pożarzysko-Domanice odziedziczył jego młodszy syn, Karl Ferdinand (ur.1 V 1711, zm.1781, żona Johanne Charlotte von Kreckwitz). Przywilej królewski na władanie odziedziczonymi wsiami otrzymał dopiero zimą 1759 r. W 1771 r. pożyczył pod zastaw Pożarzyska, Żółkiewki i Domanic z Puschmühle 90000 talarów od Ernsta Sigmunda von Tschirsky z Witoszowa. Kilka miesięcy później drogą publicznego przetargu Karl Ferinand odstąpił von Tschirskiemu dobra za anulowanie całego długu, gdyż nie było chętnych na ich zakup po wyższej cenie. Panowie von Tschirsky z Łukowa władali Pożarzyskim i Domanicami przez ponad 60 lat. Kolejno Ernst Sigmund w latach 1771 - 1786, ale przywilej królewski na władanie nimi otrzymał dopiero 31 VII 1776 r. Po śmierci ojca przejął majątek Herman Sigmund von Tschirsky, który zmarł w 1802 r. Wartość majątku oszacowano wtedy na 148000 talarów, a objął go Heinrich Sigmund von Tschirsky, kapitan armii pruskiej. W 1832 r. sprzedał Pożarzysko i Domanice za 230 000 talarów generałowi armii pruskiej Friedrich Wilhelm von Brandenburg, który władał nimi do 1850 r.
Oblicze gospodarcze wsi od średniowiecza do połowy XIX w.
Od około 1201 r. prawa do dziesięciny z gruntów pożarzyskich posiadał klasztor cystersów w Lubiążu. W świetle „fałszywego dokumentu z 1213 r.”, któremu w odniesieniu do Pożarzyska nie ma żadnych podstaw, aby nie wierzyć, dziesięcinę wybierano z 22 łanów. Wydaje się, że tylko z gospodarstw chłopskich, a dobra alodialne i sołectwo były od niej zwolnione. Zakładając, że granice wsi nie uległy do XIX w. większej zmianie, obszar gruntów pożarzyskich wynosił ok. 30 łanów. Oprawę miejscowego kościoła stanowiły, jak wynika z XVII-wiecznych opisów, 4 łany ziemi. Reszta rozdzielona była między dobra alodialne i sołectwo, czyli pod koniec XIII w. mogły one łącznie zajmować obszar zaledwie 4 łanów. Struktura społeczno-własnościowa wsi nie uległa przez kilka stuleci większej zmianie. W drugiej połowie XVI w. wartość gospodarstw chłopskich oszacowano dla celów podatkowych na 2216 florenów dóbr, a dóbr na prawie rycerskim tylko na 468 i 600 florenów. Zapewne więc we wsi nie istniał folwark, a ziemia alodialna przyłączona była do folwarku domanickiego. W 1576 r. właściciel Pożarzyska pobierał świadczenia od 11 kmieci i 23 łanów. W okresie wojny trzydziestoletniej mieszkańców Pożarzyska nękały regularne oddziały i bandy żołnierskie, zarazy, głód i inne klęski elementarne. W rezultacie już w 1634 r. szereg gospodarstw było opustoszałych, a w 1648 r. właściciel wsi miał zaledwie 7 poddanych. Ze sporządzonego w 1654 r. sprawozdania komisji redukcyjnej wynika, że spalone było probostwo. W 1667 r. było we wsi 5 gospodarstw kmiecych i 3 lenne. Te ostatnie to prawdopodobnie podzielony i użytkowany na prawie lenna widymut kościelny. Nie można jednak wykluczyć istnienia w Pożarzyska „państwowych” ziem lennych, skoro w 1728 r. administracja księstwa zatwierdziła przejęcie jednego gospodarstwa lennego przez G.R. von Lerge. Według opisu z 1726 r. we wsi nie było dziedzicznego sołectwa, które zostało wchłonięte przez folwark. Funkcje sołtysa sprawował jeden z chłopów, a był nim wtedy kmieć Christian Hahn. We wsi była karczma, którą dzierżawił Christoph Keil. Właściciele wsi nie posiadali praw gorzelniczych, a tylko browarnicze, zezwalające na wyrób i sprzedaż 60 antałków piwa. W dominium hodowano owce. Około 1765 r. wartość dóbr pożarzyskich fiskus pruski oceniał na 13193 talarów. Od XVI w. do drugiej połowy XVIII w. oblicze społeczno-własnościowe wsi zmieniło się tylko nieznacznie. Powstał niewielki folwark, ale dalej liczne były gospodarstwa chłopskie: 10 (ok.1765) - 11 (1785, 1800) kmiecych, 13 (ok.1765) - 15 (1785, 1800) zagrodniczych, a do tego dochodziło jeszcze 9 komorników. W latach 40-tych XIX w. były w Pożarzysku folwark, dobra lenne i nie posiadający zabudowy gospodarczej widymut kościelny. Hodowano 1150 owiec. Ośmiu mieszkańców zajmowało się rzemiosłem, a jeden drobnym handlem. W 1785 r. istniał w Pożarzysku budynek szkolny przy parafii katolickiej, a w latach 40-tych XIX w. działała w okresie zimowym filia szkoły ewangelickiej. Uczył w niej pomocnik nauczyciela z Domanic. Lekcje zapewne odbywały się w gospodzie, albo w izbie wynajętej w domu chłopskim.
Mieszkańcy Pożarzyska
Niewiele wiadomo o dawnych mieszkańcach Pożarzyska. Zachowały się o nich tylko przypadkowe informacje. W 1400 r. sołtysem w Pożarzysku był Petir Otte. Dwie osoby pochodzące z Pożarzyska były w XIV - początkach XV w. altarzystami w kościołach świdnickich: w latach 1318-1329 w parafialnym Johann, a w kościele p.w. św. Mikołaja Nikolas von Posericz. Świadkiem dokumentu sporządzonego w 1388 r. był mieszczanin świdnicki Mertin Pozericz. Inny mieszczanin świdnicki Marcus Tscheche pisał się w 1456 r. z Pożarzyska, Domanic i Piotrowic.
Pożarzysko w latach wojen
A. W okresie wojen husyckich doszło 16 V 1433 r. w pobliżu Pożarzyska do starcia połączonych oddziałów wrocławsko-świdnickich z husytami śpieszącymi na odsiecz oblężonej załodze zamku sobóckiego. Husyci ponieśli w nim dotkliwą porażkę.
B. W latach wojny trzydziestoletniej wieś została częściowo zniszczona.
C. W czasie wojny siedmioletniej wiosną 1762 r. austriacki feldmarszałek G.Daun postanowił w oparciu o umocnienia polowe rozrzucone między Górą Byczyńską a Sobótką bronić Świdnicy. Jednym z punktów obrony miało być Pożarzysko, przy którym w kwietniu skoncentrowano austriacką straż przednią. Ostatecznie do działań zbrojnych na tym terenie nie doszło, gdyż feldmarszałek Daun wobec przewagi liczebnej sił prusko-rosyjskich wycofał się za Świdnicę.
Sprawy wyznaniowe do połowy XIX w.
Pierwsza wzmianka o istnieniu kościoła i parafii w Pożarzysku pochodzi z 1198/1201 r. Jest nią dokument, w którym biskup wrocławski Jarosław potwierdził wymianę wsi stanowiących uposażenie kościoła. W zamian za „Osech, Lopenice, Ystebche, Wlostrouicu i Scharino” (Osiek, Łopienice, Istebkę, Blizanowice, Żarów lub folwark Sanderhof) proboszcz pożarzyski otrzymał Jauorau, Tissech, Petri villa” (Stary Jawornik, Czechy i Piotrowice). Nie wiadomo, jaki był zasięg parafii pożarzyskiej. Można jedynie domniemywać, że należały do niej wszystkie miejscowości wyliczone w „dokumencie lubiąskim z 1213 r.”, czyli Imbramowice, Kruków, Mrowiny, Pyszczyn, Siedlimowice i Tarnawa. Powstanie tego dokumentu związane było zapewne z zawartą w 1294 r. umową, która zapewniała klasztorowi w Lubiążu przejęcie patronatu nad kościołem w Pożarzysku. Przygotowując się do tego opat lubiąski zadbał o zabezpieczenie prawa do dziesięciny kościelnej, którą do tej pory wybierał proboszcz pożarzyski. Zapewne nie było dokumentów potwierdzających ten stan rzeczy, więc w skryptorium klasztornym sporządzono fałszywy. Datując go na 1213 r. zamierzano wykorzystać sprawę posiadania od ok. 1201 r. prawa do wybierania dziesięciny ze wsi Pożarzysko. Może właśnie w 1213 r. doszło do sprzedaży Pożarzyska przez Ilikowiców (Imbrama?), o czym pamiętano pod koniec XIII w. w klasztorze lubiąskim. Nie można też wykluczyć, że w początkach XIII w. Ilikowice podarowali klasztorowi dziesięcinę nie tylko z Pożarzyska, ale też innych okolicznych wsi. Mogli to uczynić, gdyż bez wątpienia byli fundatorami i pierwszymi patronami kościoła w Pożarzysku.
Pod koniec XIII w. prawo patronatu posiadał pochodzący z możnego rodu proboszcz pożarzyski Ulrich von Liebenthal. W dniu 26 VI 1294 r. wystawił za zgodą swojego brata dokument, w którym przekazywał klasztorowi cystersów w Lubiążu prawo patronatu nad kościołem w Pożarzysku, ale dopiero po swojej śmierci. Parafia pożarzyska w 1335 i 1399 r. podlegała pod archiprezbiteriat średzki, później została przeniesiona do archiprezbiteriatu świdnickiego. W 1399 r. proboszczem był Mikołaj (Nycolaus). Do połowy XVII w. granice parafii ulegały zmianie. Po usamodzielnieniu się kościoła w Imbramowicach odpadła ta miejscowość, a może także Tarnawa, przyłączono natomiast Marcinowiczki i powstałe do połowy XVI w. podmrowińskie osady Weselinę i Wostówkę. Ze sprawozdania urzędnika diecezjalnego, który w 1667 r. wizytował Pożarzysko, wynika, że na kościół obowiązani byli łożyć mieszkańcy Krukowa, Marcinowiczek, Mrowin, Pyszczyna, Siedlimowic, Weseliny i Wostówki. Zapewne wszystkie te miejscowości należały do parafii pożarzyskiej przed jej likwidacją w połowie XVII w. Od 1525 r. właścicielami dóbr pożarzyskich byli von Mühlheim, którzy około połowy XVI w. związali się ruchem reformacyjnym. Przyczynili się do przejęcia ok. 1553 r. kościołów w Pożarzysku, Domanicach i Łażanach przez swoich współwyznawców. Pierwszym pastorem luterańskim w Pożarzysku był Balthasar Thilesius (w 1559 r. był pastorem także w Wałbrzychu). Kolejnymi: Georg Stübner 1575-1582; Samuel Clemens 1595-1600; dwóch braci Lange Heinrich i Ambrosius, pierwszy do 1603 lub 1613 r., drugi w latach 20-tych XVII w. przeniósł się na prebendę imbramowicką; Johannes Scultetus (Scholtz) ok.1629-1633; Georg Grüner 1633 (?). W 1634 r. Pożarzysko dołączono do istniejącej już od kilku lat dużej gminy wyznianowej, obejmującej swym zasięgiem kilkanaście wsi oraz trzy świątynie w Łażanach, Piotrowicach i Pastuchowie. Jej pastorami byli kolejno Johann Viebing w latach 1634-1639 i Matthäus Hoffman od 1639 do 1653 r. Ostatnim pastorem luterańskim w Pożarzysku i Imbramowicach był Johann Georg Hübner (Ueber). Ustanowiony 23 I 1652 r., opuścił swoją parafię przez przybyciem członków komisji redukcyjnej 4 I 1654 r. Wprowadzili oni na urząd katolickiego proboszcza benedyktyna Carolusa Liepelta. Zainstalował się on w sąsiednich Domanicach, a wpływ na to miał niewątpliwie fakt, że zniszczona była plebania pożarzyska. W rezultacie przestała istnieć samodzielna parafia w Pożarzysku, której nigdy nie reaktywowano. Kościół pożarzyski stał filialnym na prawach mater adiuncta w parafii Domanice.
W latach 1654 i 1667 r. patronat nad kościołem pożarzyskim sprawowała Ursula Helena von Marschalkin, właścicielka sąsiednich Siedlimowic, która była protestantką. Według urzędnika biskupiego, który w 1667 r. wizytował kościół pożarzyski prawo patronatu było rozdzielone między dwie osoby. W dyspozycji pani von Marschalkin pozostawało sprawa obsady kościoła, natomiast do właściciela Mrowin barona Ludwiga von Monteverques należała druga „połowa” praw patronackich. W 1729 r. antykatolickie poczynania Karla Ferdinanda von Seherr-Thoss zmusił proboszcza do przeprowadzenia się z Domanic do Imbramowic. Od tego roku aż do II wojny światowej administracja parafii mieściła się w Imbramowicach. Ciekawie przedstawiały się stosunki wyznaniowe w Pożarzysku. W połowie XVII w. nieliczni byli w niej katolicy. Zapewne niewielkie skutki odniosłaby prowadzona przez władze państwowe akcja rekatolizacyjna, gdyby nie postawa kolejnych właścicieli wsi. Przede wszystkim hr. Hermanna von Oppersdorf, który był gorliwym katolikiem. Jego krewni odgrywali w XVII w. znaczącą rolę w rekatolizacji Śląska, zwłaszcza Górnego, a on sam aktywnie oddziaływał na postawę religijną swoich poddanych. Stwarzał katolikom korzystne warunki do osiedlania się w swoich posiadłościach, a protestanckich poddanych starał się zmusić do zmiany wiary. Ciężkie warunki życia w dobrach Oppersdorfa skłaniały chłopów do porzucania gospodarstw i migracji w poszukiwaniu lepszych warunków egzystencji do innych majątków. Sytuacja zmieniła się w XVIII w. po przejęciu dóbr przez K.F. von Seherr-Thoss. Jako gorliwy luteranin faworyzował swoich współwyznawców, a zwalczał katolickich poddanych. Pod koniec lat 20-tych XVIII w. udało mu się zmusić dwóch kmieci pożarzyskich Georga Feista oraz Georga Reichelta do sprzedaży gospodarstw i opuszczenia wsi, a z sąsiednich Domanic wyprowadzili się proboszcz i garncarz. W 1743 r. K.F. von Seherr-Thoss wystarał się o zgodę królewską na wybudowanie w Domanicach świątyni protestanckiej, tzw. „Bethaus”. Stała się ona parafialną dla mieszkańców Pożarzyska wyznania ewangelickiego. Było ich znacznie więcej niż katolików. Około 1830 r. mieszkało w Pożarzysku 235 protestantów i 22 katolików, a ok. 1845 r. odpowiednio 290 i 40.
Dominium
Właściciele.
1. 1850 - przed 1909 Gustav von Brandenburg. Zmarł bezdzietnie. Dobra zapisał młodszym dzieciom swojej zmarłej w 26 II 1900 r. siostry Mathilde von Pückler (jej mąż Erdman zm. 11 XI 1864).
2. Ok. 1909 do II wojny światowej rodzeństwo hrabiów von Pückler und Blankensee: Wilhelm (ur.8 III 1849, zm.2 XI 1918), Erdmann (ur.31 VIII 1857, zm.14 II 1941) i Mathilde (ur.21 VII 1859), która przez wiele lat mieszkała i zmarł 5 XI 1935 r. w Domanicach. W wykazach statystycznych podawani są jako właściciele: w 1917 r. Wilhelm, a w 1930 i 1937 r. Erdmann. Ostatnim właścicielem dóbr domanicko-pożarzyskich był ich bratanek Friedrich Wilhelm, który przez adopcję został w listopadzie 1905 r. dołączony do linii Swichow rodu hrabiów von Pückler (ur.8 XI 1878, zm.14 VII 1960; syn zmarłego 6 XI 1919 Friedricha von Pückler und Blankensee i Aleksandry z domu von Fircks). Na przełomie XIX i XX w. obszar majątku wynosił 171 ha; w tym grunty orne 142 ha, łąki 12 ha, las 6 ha. W latach 30-tych XX w. zmalał do zaledwie 80 ha: grunty orne 70 ha, las 9 ha. Właściciele majątku pozbyli się m.in. 2,5 ha sadu, który znajdował się w pobliżu kościoła (po drugiej stronie drogi do Imbramowic). W Pożarzysku był niewielki folwark z dwoma budynkami mieszkalnymi i dwoma gospodarczymi. Zamieszkiwało w nim w 1905 r. 20, a w 1925 r. 18 osób.
Gmina wiejska
Powierzchnia gruntów chłopskich wynosiła w 1880 r. 376 ha (grunty orne 305 ha, łąki 26 ha, las 9 ha) i do lat 30-tych XX w. powiększyła się o ponad 90 ha. Równocześnie zmalała liczba gospodarstw chłopskich z 37 u schyłku XIX w. do 24 pod koniec lat 30-tych XX w. Przed wybuchem II wojny światowej do największych zaliczały się gospodarstwa Alfreda Pretschkera o powierzchni 42,5 ha; Waldemara Göllnera - 38 ha; Alfreda Klose - 32 ha; Fritza Pretschkera - 29 ha i Conrada Taube - 20 ha. Dziewięciu chłopów miało po 10-14 ha ziemi. Łącznie do 14 gospodarzy należało ponad 75% ziemi chłopskiej. Reszta rozdzielona była między 10 gospodarstw określanych jako rolnicze i ponad 20 ogrodów przydomowych. Większości właścicieli tych ostatnich zatrudnionych było w majątku domanicko-pożarzyskim.
Pod koniec XIX w. rzemiosłem parało się kilku mieszkańców Pożarzyska. Wykonywali oni następujące zawody: rzeźnik, krawiec, piekarz, szewc, kowal i kołodziej. Przed wybuchem II wojny światowej z rzemiosła i handlu utrzymywało się 9 osób. We wsi była piekarnia i dwie gospody. Jedna istniała od ok. 1800 r. i należała do rodziny Feike, właścicielami drugiej, w górnej części wsi, była rodzina Lobers. W 1938 r. w Pożarzysku mieszkało z rodzinami 10 robotników zakładów żarowskich. W trakcie budowy drogi prowadzącej ze Śmiałowic do Imbramowic (1911-1922) w pobliżu dolnej części wsi działał niewielki kamieniołom. Po zaprzestaniu eksploatacji kamienia, zalany wodą służył jako kąpielisko. Przy budowie drogi wykorzystano też piasek, który od dawna był wybierany przez mieszkańców na południowym skraju wsi.
Stosunki demograficzne
Liczba mieszkańców. 1785: 211; 1830: 257; 1845: 330; 1871: 377; 1885: 391; 1905: 354; 1925: 338; 1939: 310 (299). Na przełomie XIX i XX w. przybyło katolików, którzy w 1925 r. stanowili już 1/4 mieszkańców wsi. Liczba katolików - 1871: 29; 1885: 48; 1905: 58; 1925: 79.
Władze wiejskie
W swojej książce G.Göllner zamieścił wykaz urzędników wiejskich z XIX i XX w.: sołtysów, od 1880 r. naczelników gminny, a od 1933 r. burmistrzów. Wynika z niego, że urzędy te obsadzali członkowie dwóch rodzin Pretschkar (Heinrich 1841-1856, Fritz 1901-1913 i Alfred 1933-1945) i Göllner (Gottfried 1856-1865, Wilhelm 1880-1901 i Waldemar 1913-1933).
Organizacje wiejskie
W 1924 r. powstała „Frauenhilfe”, która zrzeszała kobiety wyznania ewangelickiego, a zakresem swojego działania przypominała działające na polskiej wsi Koła Gospodyń Wiejskich. W 1932 r. powołano Ochotniczą Straż Pożarną (Freiwillige Feuerwehr), dla której wybudowano niewielką remizę. W 1928 r. powstały dwa związki hodowców kóz i królików. Po 1933 r. zaczęły działać wiejskie koła organizacji narodowosocjalistycznych.
Oblicze wsi
Pożarzysko to typowa łańcuchówka, które pierwotny układ zatarły kolejne przebudowy i rozbudowy wsi. Większość zachowanych do lat 90-tych XX w. budynków mieszkalny i gospodarczych powstało między 1890 a 1930 r. Można więc stwierdzić, że w ciągu tych 40 lat nastąpiła przebudowa wsi z drewnianej na murowaną. Jednak budynki murowane stawiano we wsi już wcześniej. Przed II wojną światową najstarszym obiektem był stary dom mieszkalny rodziny Pretschkar, postawiony jak wynikało z umieszczonego na nim napisu w 1713 r. Liczba domów mieszkalnych - 1830/45: 42; 1871: 59; 1905: 54. W 1921/22 r. została ukończona przebiegająca przez Pożarzysko brukowana droga Imbramowice-Siedlimowice. Pod koniec lat 30-tych XX w. wieś była zelektryfikowana, a do centralki imbramowickiej podłączonych było kilka aparat telefoniczny. Głównym problemem, z którym borykali się mieszkańcy był niedostatek wody. Przez wiele lat dostarczały jej trzy studnie. Znajdująca się w górnej części wsi miała 31,4 m głębokości (nazywała się „Hofebrunnen” czyli „dworska studnia”). Dwie pozostałe były płytsze („Bäckerbrunnen” i „Niederbrunnen”, czyli studnia „piekarza” i „dolna”). W XX w. wybudowano jeszcze 9 studni, z których uzysk wody był jednak niewielki. Charakterystycznymi obiektami we wsi były cysterny-sadzawki (17 w 1939 r.), które gromadziły wodę z opadów atmosferycznych. W 1924 r. powstał projekt wybudowania wodociągu wiejskiego. Udało się nawet uzyskać od właścicieli Mrowin zgodę na postawienie cysterny na Górze Mnicha (Tempelberg). O fiasku projektu zadecydowała postawa części mieszkańców wsi, którzy nie zgodzili się partycypować w kosztach budowy wodociągu. W Pożarzysku były dwa mury kamienne, których czas postawienia nie jest znany. Wyższy, blisko trzymetrowy otaczał kościół, folwark i ogród przyfolwarczny. Niższy, jednometrowy opasał całą wieś.
Losy wsi oraz jej mieszkańców pod koniec wojny i w pierwszych latach powojennych
Od połowy lutego do 7 V 1945 r. linia frontu przebiegała między Imbramowicami i Pożarzyskiem. Na północnym skraju Pożarzyska znajdowała się druga linia okopów, którą obsadzała piechota, w samej wsi było stanowisko artylerii niemieckiej. Natężenie walk na tym odcinku frontu było niewielkie, a dowodzi tego fakt, że położony w pobliżu most na Bystrzycy został zniszczony dopiero w maju i to przez wycofujących się Niemców. Obsadzający Pożarzysko żołnierze niemieccy mogli nawet pomagać nielicznym pozostałym mieszkańcom w wiosennych pracach polowych. Rosjanie przez wiele tygodni ograniczali się do ostrzału artyleryjskiego, w wyniku którego zostało zniszczonych kilkanaście budynków mieszkalnych i gospodarczych. Uszkodzony (ale nie zniszczony) był też kościół. Mieszkańcy Pożarzyska zgodnie z wydanym przez władze powiatowe rozkazem ewakuowali się 13 II 1945 r. Wyruszyli na południe wozami załadowanymi dobytkiem. Część zatrzymała się u rodziny i przyjaciół mieszkających daleko za linią frontu, inni zostali rozśrodkowani w okolicach Wałbrzycha, Jeleniej Góry i na pograniczu czeskim. Sześć rodzin dotarło aż za Pragę do wsi Kadlin koło Wtelna. Stamtąd w początkach maja jeszcze raz uciekali przed nadciągającą Armią Czerwoną. Nie udało im się jednak dotrzeć na tereny zajęte przez wojska amerykańskie. Pierwsze spotkanie z żołnierzami radzieckimi było dla uciekinierów bolesne, gdyż splądrowano im bagaże i zarekwirowano wszystkie zwierzęta za wyjątkiem jednego konia. Dalsza ucieczka stała się bezsensowna i zdecydowali się wracać do rodzinnej miejscowości. Zajęło im to kilka tygodni - np. Gottfried Göllner dotarł do Pożarzyska 31 V 1945 r. We wsi mieszkało już kilkudziesięciu dawnych mieszkańców, a w czerwcu wrócili następni. Zastali splądrowane domy, zaginął cały inwentarz żywy. W lipcu 1945 r. władze polskie podjęły mało fortunną próbę wysiedlenia mieszkańców Pożarzyska. Milicjanci eskortowali ich do Łażan i następnie pozostawili bez nadzoru. Po dwóch dniach Niemcy wrócili do swoich domów, które pod ich nieobecność zostały po raz kolejny splądrowane.
W połowie lipca 1945 r. do Pożarzyska przybyli Rosjanie, którzy zarekwirowali ponad 100 ha ziemi obsianej zbożem. Stacjonowali we wsi do czasu żniw i wymłócenia zboża. Dopuszczali się grabieży, a przez nieuwagę wywołali pożar, który mógł uczynić poważne szkody we wsi. Na szczęście mieszkańcom udało się go zawczasu ugasić. Pod koniec września 1945 r. żołnierze radzieccy opuścili Pożarzysko. Wyznaczeni chłopi musieli odwieźć do Mieroszowa zboże oraz „zarekwirowane” przez Rosjan meble, maszyny itp. Od czasu do czasu dawał o sobie znać polski aparat bezpieczeństwa, który kontrolował mieszkańców. Szczególnie często przeprowadzano rewizję u piekarza, którego raz aresztowano za posiadanie złota i mięsa końskiego. Od lata 1945 r. zaczęli się osiedlać w Pożarzysku Polacy i to także w gospodarstwach zajmowanych przez Niemców. Z reguły do lata 1946 r. „nowi” i „starzy” właściciele mieszkali w jednym domu. Większość Niemców pożarzyskich, dokładnie 152 osoby, zostało wysiedlonych 8 VIII 1946 r. Na przygotowanie się do opuszczenia domów otrzymali 24 godziny, a pozwolono im zabrać po 25 kg bagażu na osobę. Pod eskortą milicjantów przeszli na piechotę do Świdnicy-Kraszowic, gdzie po rejestracji i zrewidowaniu bagaży spędzili noc. W dniu 9 VIII zostali umieszczeni w 4 wagonach, który jeszcze tego samego dnia dotarł do Kaławska-Weglińca. Następnie skierowano ich do brytyjskiej strefy okupacyjnej, a ich podróż zakończyła się 15 VIII 1946 r. Blisko 92% mieszkańców Pożarzyska narodowości niemieckiej zostało osiedlonych w Westfalii w miejscowości Iserlohn. Wśród pierwszych polskich osadników dominowali przesiedleńcy z Małopolski (podobnie jak w okolicznych wsiach dużo rodzin z powiatów Bochnia i Wadowice). Do końca 1945 r. Polacy obsadzili 24, czyli blisko połowę domów. Zajęli przy tym prawie wszystkie gospodarstwa rolnicze - w 4 rozlokowano nawet po 2 rodziny. W 1946 r. osiedliło się we wsi kilka rodzin przesiedleńców ze wschodu. Do początków 1947 r. zostały zasiedlone wszystkie gospodarstwa domowe. W trakcie akcji uwłaszczeniowej dokonano nowego podziały ziemi - chłopom pożarzyskim przyznano po 6-10 ha.
Polska nazwa wsi
Latem 1945 r. nadano wsi pierwszą polską nazwę w brzmieniu Pożaryszce. W październiku 1947 r. zgodnie z zaleceniem Komisji Nazewniczej URM zmieniono nazwę na Pożarzysko.
Liczba mieszkańców
1949: 251; 1951: 255; 1985: 325; 1992: 308; 2004: 273.
Sołtysi
Wiosna 1949: Andrzej Kuchta; 1953-1966 (?): Piotr Maśko; I 1968, 1974: Józef (Jan) Gołąb; 1978, 1986: Bogusława Grzesiewicz; od 1989: Tadeusz Skoczyński.
Stosunki własnościowe w rolnictwie
Gospodarstwa państwowe nie użytkowały ziemi w granicach sołectwa Pożarzysko. W latach 1952-1959 działała spółdzielnia produkcyjna pod nazwą „Zielony Sztandar”. W 1959 r. przekształciła się w kółko rolnicze, do którego w 1962 r. należało 15 rolników indywidualnych. W 1968 r. gospodarstwa uspołecznione użytkowały 27 ha ziemi. W 1949 r. były w Pożarzysku 54 gospodarstwa chłopskie. Ich struktura była następująca: cztery o powierzchni mniejszej niż 2 ha, dziesięć 2-5 ha, czterdzieści 5-10 ha. Pod koniec lat 60-tych do 57 gospodarstw chłopskich należały 315 ha ziemi, w tym 295 ha gruntów ornych. Wyniki w zakresie produkcji mlecznej były mało imponujące - średni uzysk mleka od jednej krowy wynosił 910 l. i był dużo niższy od średniej gromadzkiej (1317 l.). Uprawiano pszenicę, ziemniaki i rośliny strączkowe. Średnie plony 4 zbóż wynosiły 23,1 q/ha. W 1988 r. w posiadaniu rolników indywidualnych znajdowało się 327 ha ziemi, w tym 297 ha gruntów ornych. Liczba gospodarstw rolnych: 59; w tym 38 poniżej 5 ha i 21 powyżej 7 ha. Stan hodowli - bydło: 169, trzoda chlewna: 281; owce: 145.
Pozarolnicza działalność gospodarcza
Eksploatacja piasku, kamieniołom.
Infrastruktura techniczna
Przez cały okres powojenny poważnym problemem był deficyt wody. We wsi były 3, a w latach 80-tych XX w. już tylko 2 studnie głębinowe. Wody wystarczało jedynie dla ludzi, dla celów gospodarczych konieczne było jej dowożenie do lat 50-tych z Bystrzycy, a później ze stawu pod Mrowinami. W drugiej połowie lat 80-tych w Pożarzysko wybudowano wiejską sieć wodociągową podłączoną do gminnej. W latach 60-tych założono oświetlenie uliczne, a w 70-tych XX w. położono chodnik przy głównej drodze. W 2001 r. przebudowano drogę przebiegającą przez wieś. W 2004 r. wyremontowano uszkodzony przez wichurę budynek i mechanizm zabytkowej studni.
Szkoła
„Utworzona dzięki staraniom miejscowej ludności i jej wkładom pieniężnym”, podjęła działalność 1 IX 1956 r. W roku szkolnym 1956/57 uczęszczało do niej 33 dzieci. Zawiadywała szkołą początkowo Aniela Machała, a w latach 60-tych Zygmunt Słowik (długoletni radny GrRN w Domanicach, w kadencji 1965-1969 przewodniczący komisji kultury i spraw socjalnych). Do połowy lat 70-tych szkoła realizowała czteroklasowy program nauczania, a następnie trzyletni program nauczania początkowego. Przez cały ten czas w szkole pożarzyskiej zatrudniony był tylko jeden nauczyciel, lekcje prowadzone były w klasach łączonych. Po zreorganizowaniu sieci szkolnej w gminie Żarów, do placówki pożarzyskiej zaczęły uczęszczać młodsze dzieci z Siedlimowic. Liczba uczniów wzrosła do 47 w roku szkolnym 1975/76. Od 1975 r. do początku lat 80-tych placówka była filią szkół w Imbramowicach i Bukowie, później przywrócono jej samodzielność. Starsze dzieci z Pożarzyska i Siedlimowic uczęszczały do 1973 r. do szkoły w Domanicach, a następnie do Imbramowic i Bukowa. Szkołę pożarzyską zlikwidowano pod koniec lat 70-tych XX w.
Placówki kulturalno-oświatowe
W początkach 1949 r. podjął działalność tzw. „dom ludowy”. Po kilku latach przemianowany został na świetlicę. W latach 50-80-tych XX w. działał we wsi punkt biblioteczny. Spory księgozbiór miała też biblioteka szkolna - w 1968 r. ponad 500 pozycji.
Sport
W 2003 r. powstałą drużyna piłkarska LZS Pożarzysko.
Ochotnicza Straż Pożarna
Powstała w 1946 r. Wiosną 1949 r. zrzeszonych w niej było 15 osób. O działalności pożarzyskiego OSP zachowały się tylko przypadkowe informację. W marcu 1973 r. otrzymała od DZCh w darze samochód bojowy. W 1974 r. wybudowano w czynie społecznym basen przeciwpożarowy. W 1999 r. została oddana do użytku nowa remiza z pełnym zapleczem socjalnym i dwoma boksami garażowymi. Jednostka posiadała też nowoczesny sprzęt gaśniczy i odpowiednio wyszkolonych strażaków. Spełniała wszystkie warunki, aby włączyć ją do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). Odpowiedni wniosek złożono w 1999 r., a w kwietniu 2001 r. OSP Pożarzysko uroczyście została uznana za jednostkę tworząc KSRG. Kilka tygodni później otrzymała z okazji 55-lecia istnienia nowy sztandar.
Opracowanie
Tomasz Ciesielski
(Monografia Historyczna Gminy Żarów)
Uzupełnienie i poprawa
Bogdan Mucha