Strona główna
O kapsułach czasu ukrytych na obszarze gminy Żarów
Brzeg, Frombork, Krzanowice, Nowa Sól, Złocieniec i w końcu Żarów. To w tych miejscowościach ukryto niegdyś przesłania dla przyszłych pokoleń w postaci tzw. kapsuł czasu. Odkryte podczas tegorocznych prac remontowych ukazały swoją zawartość datowaną na 80, 175 czy nawet na ponad 200 lat. Niecierpliwie oczekujemy na otwarcie tej ostatniej, która odnaleziona w naszym mieście zawiera z pewnością informacje pozostawione przez dawnych Żarowian dla przyszłych pokoleń. Nie wiemy dokładnie kiedy zaplombowana, metalowa tuba, trafiła do kopuły wieńczącej dach kaplicy cmentarnej przy obecnej ul. Armii Krajowej w Żarowie. Przypuszczamy jedynie, że mogło to stać się w latach 1911-1913. Odpowiedź na to pytanie poznamy po ujawnieniu zawartości interesującego znaleziska. Kapsuły czasu to zjawisko, które nie jest obce na Ziemi Żarowskiej. Pierwsze przesłanie w czasie (kronika i inne dokumenty oraz monety), ukryto tutaj już w latach 40-tych XVIII wieku w metalowym guzie wieńczącym hełm wieży kościoła ewangelickiego w Mrowinach (niem. Konradswaldau). Otworzona podczas remontu wieży w 1817 roku kasetka uzupełniona została wówczas o kolejne materiały (kronikę i dokumenty), które ujawniono ponownie po 148 latach w 1965 roku w związku z rozbiórką podupadłej i opuszczonej świątyni. Chronologicznie pod względem odkrycia, kolejną kapsułą czasu jest kilkukrotnie opisywana już butelka z umieszczonym wewnątrz listem, spisanym 2 października 1923 roku. Butelkę odnaleziono w 1987 roku w murze okalającym pyszczyńską posiadłość von Matuschków. Kopia wspomnianego listu znajduje się w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej. Pierwszą kapsułę czasu w Żarowie (niem. Saarau) odkryto w 2006 roku podczas remontu elewacji i pokrycia dachowego kamienicy przy ul. Armii Krajowej 48. Skopiowana zawartość metalowej tuby z 1883 roku, uzupełniona została współczesnymi materiałami i na powrót trafiła do metalowej kuli wieńczącej dach narożnej wieży budynku. Kolejne "przesłanie w czasie" odkryto w 2010 roku w Przyłęgowie (niem. Preilsdorf). Podczas prac związanych z rozbiórką starego fundamentu, na którym spoczywał niegdyś pomnik poległych podczas I wojny światowej mieszkańców wsi, odkryto butelkę, wewnątrz której znajdował się list spisany w 1924 roku, liczne banknoty, kartki żywnościowe oraz drobne monety. Zbiór ten przekazany został do Żarowskiej Izby Historycznej.
Czytaj więcej: O kapsułach czasu ukrytych na obszarze gminy Żarów
IV Żarowska Prelekcja Historyczna
Od lat bada dzieje miasta, penetruje archiwa, zdobywa dokumenty, odkrywa nieznane wątki historyczne. Jest autorem książek: „Strzegomskie kościoły i klasztory”, „Terra Sigillata de Strigonensis”. Współpracował przy tworzeniu strzegomskiej monografii autorstwa Magdaleny Hennig. Jest autorem publikacji dotyczących okolicy oraz przewodników, folderów i artykułów prasowych. Projektodawca dokumentacji krzyży pokutnych rozmieszczonych na ziemi strzegomskiej, doprowadził do odsłonięcia tablic upamiętniających ważne wydarzenia z dziejów miasta. Obecnie pracuje nad książką poświęconą w całości architekturze strzegomskiej bazyliki pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła. Krzysztof Kaszub, który od wielu lat bada tajemnice swojego miasta opowie podczas IV Żarowskiej Prelekcji Historycznej o templariuszach i tajemnicach strzegomskich podziemi. Uchyli również rąbka tajemnicy odnalezionych ostatnio dokumentów. Z kolei o zabytkach, ukrytych skarbach, odkryciach archeologicznych oraz o życiu dawnych mieszkańców gminy Żarów opowie specjalista d/s zbiorów muzealnych, archeolog Bogdan Mucha – autor książki "Ziemia Żarowska. Od prehistorii do współczesności". SERDECZNIE ZAPRASZAMY wszystkich zainteresowanych na IV Żarowską Prelekcję Historyczną, która odbędzie się w piątek 21 października 2016 r. w sali konferencyjnej Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A o godz. 18:00. Wstęp bezpłatny.
Żarowska kapsuła czasu z 1883 roku
Latem 2006 roku, przeprowadzony został remont elewacji i pokrycia dachu budynku Banku Spółdzielczego w Żarowie, znajdującego się przy ul. Armii Krajowej 48. Jak czytamy w Gazecie Żarowskiej nr 29 z dnia 25 sierpnia 2006 r. (nr dostępny do wglądu w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Żarów): "Podczas remontu dokonano demontażu wieży wraz z górną częścią metalową, do której należy między innymi kula o średnicy 50 cm. Wewnątrz kuli znaleziono puszkę metalową w kształcie walca o długości 21 cm i 6,7 cm średnicy. 15 września Wojewódzki Urząd Zabytków zorganizował spotkanie w Żarowie, podczas którego dokonano komisyjnego otwarcia tejże puszki. Znajdowały się w niej dokumenty pisane odręcznie w języku niemieckim z datą 10 października 1883 r. Było tam też zdjęcie o wymiarach 10 na 6 cm podpisane Anton Schubert. Oprócz tych dokumentów w puszce znaleziono trzy egzemplarze gazet: Schlesische Zeitung nr 685 (lub 693 – druk jest niezbyt wyraźny) i 705 z 1883 r. oraz jeden egzemplarz gazety Sarauer Anzeiger nr 81/1883 – jest to najprawdopodobniej odpowiednik Gazety Żarowskiej". Odkryte dokumenty, gazety i fotografia zapieczętowane były w tzw. kapsule czasu. Czy podobne znaleziska są dosyć częste ? Czym była owa kapsuła czasu ?
Znaleziska ze stacji kolejowej w Imbramowicach
Wedle terminologii kolejarskiej, stacja kolejowa to posterunek ruchu następczy zapowiadawczy, w obrębie którego, oprócz toru głównego zasadniczego, znajduje się co najmniej jeden tor główny dodatkowy, a pociągi mogą rozpoczynać i kończyć swój bieg, krzyżować się i wyprzedzać, jak również zmieniać skład lub kierunek jazdy. Stacje stanowią budowle kolejowe w formie połączonych za pomocą rozjazdów układów torowych oraz urządzeń sterowania ruchem kolejowym i urządzeń łączności. Zasadniczymi elementami stacji są: układy torowe, posterunki techniczne (nastawcze i dyspozytorskie), techniczne wyposażenie stacji (obiekty i urządzenia do obsługi pasażerów i ładunków), obiekty towarzyszące (lokomotywownie, wagonownie). Na stacjach odbywają się początkowe i końcowe operacje procesu przewozowego w zakresie czynności: technicznych (przyjmowanie, wyprawianie i przepuszczanie pociągów; obróbka pociągów i wagonów obejmująca manewry, oględziny techniczne taboru oraz próbę hamulców; zmiana lokomotywy i drużyn pociągowych), handlowych (odprawa pasażerów i ich bagażu; odprawa ładunków; obsługa bocznic), gospodarczych (oczyszczenie, obrządzanie i naprawa bieżąca taboru; obsługa składów materiałów oraz inwentarza dla potrzeb kolei; zaopatrzenie i obsługa socjalna pracowników kolejowych; czynności administracyjne). Ruchem pociągów, pojazdów pomocniczych, manewrami taboru na stacji kieruje dyżurny ruchu. Duże stacje mogą być podzielone na rejony stanowiące osobne posterunki zapowiadawcze. Istnieje następujący podział stacji kolejowych ze względu na: rodzaj przewozów (osobowe, towarowe, osobowo-towarowe), pracę techniczno-ruchową (rozrządowe, ładunkowe, postojowe, przeładunkowe), położenie (krańcowe, węzłowe – na których łączą się szlaki z trzech lub więcej kierunków, pośrednie – znajdujące się między stacjami krańcowymi), wielkość pracy (małe – obsługa ruchu pasażerskiego i towarowego w miejscowościach do 20 000 mieszkańców, na odcinkach między stacjami węzłowymi; średnie – obsługa ruchu pasażerskiego i towarowego z wyodrębnieniem torów pasażerskich i towarowych, w miejscowościach o liczbie mieszkańców 20-100 000; duże – obsługa ruchu pasażerskiego i/lub towarowego na wyspecjalizowanych grupach torów lub oddzielnych stacjach, w miejscowościach powyżej 100 000 mieszkańców), układ torów stacyjnych (czołowe, przechodnie, mieszane), organizację przesyłek w ruchu towarowym (rozrządowe, manewrowe, obsługiwane), pod względem ruchu pociągów (krańcowe – tj. początkowe i końcowe dla danej relacji pociągu; pośrednie – które znajdują się między stacjami krańcowymi.
Czytaj więcej: Znaleziska ze stacji kolejowej w Imbramowicach
Zapraszamy na wystawę "Kgf – Abr – Kdo 43, 1171a, 1196. Jeniecki system obozowy"
Jeden z więźniów obozu jenieckiego w Żarowie na Dolnym Śląsku (niem. Saarau), z pochodzenia Francuz relacjonuje: Do Stalagu VIII A Görlitz trafiłem wraz z innymi towarzyszami broni w połowie lipca 1940 roku. W pierwszych miesiącach spanie było pod namiotami, gdyż nie było baraków mogących pomieścić tak dużą liczbę ludzi. Pracowaliśmy przy ich wznoszeniu do października, więc zima była już bezpieczna. Potem przydzielony zostałem do pracy na kolei, gdzie obsługiwaliśmy wagony towarowe. Praca była ciężka na mrozie i śniegu. Wiosną 1941 roku trafiłem do grupy, która miała zostać przeniesiona w inne miejsce. Było nas ponad 400 w tym połowa Belgów. Transport odbywał się wagonami towarowymi pod eskortą żołnierzy. Wywieziono nas na wschód ale podroż trwała tylko kilka godzin. Przywieziono nas do miejscowości gdzie jak się potem okazało były fabryki w których większość z nas miała pracować. Z bocznicy kolejowej prowadzono nas niedaleko na obrzeża miasta do obozu pod lasem, gdzie stały już 4 drewniane baraki na podmurówce. Jeden barak miał pomieścić 100 osób. Poza tym były baraki dla wartowników, magazyny i barak szpitalny. Oddzielną część stanowiły 4 baraki odgrodzone od reszty podwójnymi drutami kolczastymi, pomimo tego że cały obóz był takimi otoczony. Oprócz tego wokół były wartownie. W obozie pilnowano nas w nocy, bo w dzień wszyscy szli lub byli wywożeni do pracy. Dostaliśmy robocze ubrania z numerami i literami oznaczającymi narodowość F lub B. Część z nas pracowała w fabryce cegły, niektórzy w młynie, wielu w lesie i na kolei tak jak ja. Znowu ładowałem wagony ale traktowano nas tutaj lepiej. Znajdowaliśmy się w Saarau. Do części odgrodzonej obozu przywieziono Rosjan było ich ponad 300. Nie mieliśmy z nimi kontaktu. Niektórzy z nas znali niemiecki i czasem można było czegoś się dowiedzieć. Stąd było wiadomo kim są i że prowadzano ich do pracy w fabryce chemicznej. Co jakiś czas przywożono nowych, a ich liczba nie ulegała zmianie. Wiele razy widziałem jak na dworcu transport był dzielony i część wywożono gdzieś samochodami, które wracały po niecałej godzinie czasu. Musiały w pobliżu być chyba inne obozy. Strażnicy pochodzili stąd z batalionu wartowniczego Schweidnitz.
Czytaj więcej: Zapraszamy na wystawę "Kgf – Abr – Kdo 43, 1171a, 1196. Jeniecki system obozowy"
Medal jubileuszowy cesarza Wilhelma I z 1897 roku w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Ciekawym znaleziskiem, które dzisiaj zostało przekazane do Żarowskiej Izby Historycznej, jest medal wybity z okazji setnej rocznicy urodzin cesarza Niemiec Wilhelma I Hohenzollerna. Odznaczenie zwane popularnie "Medalem Stulecia" (niem. Kaiser Wilhelm Erinnerungsmedaille Zentenarmedaille), ustanowione zostało 3 marca 1897 roku przez cesarza Niemiec Wilhelma II, który był wnukiem urodzonego 22 marca 1797 roku cesarza Wilhelma I. Na awersie medalu znajduje się popiersie cesarza w mundurze wojskowym i pickelhaubie na głowie, otoczone napisem: WILHELM DER GROSSE DEUTSCHER KAISER KOENIG VON PREUSSEN. Rewers zawiera cesarskie regalia (korona, berło, jabłko) złożone na poduszce w otoczeniu galązek laurowych oraz napis ZUM ANDENKEN AN DEN HUNDERTSTEN GEBURTSTAG DES GROSSEN KAISERS WILHELM I. 1797-22.MAERZ-1897. Pełna i poprawna nazwa ustanowionego odznaczenia brzmiała "Medaille zur Erinnerung des Hochseligen Kaisers und Königs Wilhelm I, des Großen, Majestät". Medal przyznawany był dla urzędników państwowych i uniwersyteckich, a także wszystkich oficerów, podoficerów, wojskowych niemieckiej armii, marynarki wojennej i wojsk kolonialnych (Schutztruppe 1891-1918), którzy byli w służbie wojskowej w momencie ustanowienia medalu. Odznaczenie wręczano również weteranom wojen z XIX wieku: 1813-1815, 1848-1849, 1864, 1866, 1870-1871. Medal o średnicy 41 i grubości 2 mm, noszony był na lewej stronie munduru lub marynarki na żółtej jedwabnej wstążce w szerokości od 30 do 40 mm (w zależności od producenta). Największym wytwórcą odznaczeń była berlińska firma L.Ostermann Otto Oertel. Ciekawostką jest, że jubileuszowe medale Wilhelma I zostały wykonane z brązu, uzyskanego po stopieniu francuskich armat zdobytych w czasie wojny z lat 1870-1871.
Wspomnienia poszukiwacza skarbów 1946-1947
W sakiewce dawnych mieszkańców gminy Żarów, cz.1: Srebrne talary Habsburgów i Hohenzollernów
Po śmierci Ludwika Jagiellończyka w 1526 wraz z całym Królestwem Czech Śląsk dostał się pod władzę dynastii Habsburgów. Był jedną z najcenniejszych i najbardziej rozwiniętych ziem monarchii. Ponad dwustuletnie panowanie kolejnych władców z tej dynastii na Śląsku (1526-1740), wycisnęło na nim istotne piętno. Zastane nowoczesne zasady prawno-państwowe kraju król Ferdynand I (panował 1526-1564) wykorzystał dla jego rozwoju. Pretekstem było przeogromne zagrożenie Śląska przez Turcję, a ostrzeżeniem - dwukrotne oblężenie Wiednia w latach 1529 i 1683. Konieczne więc było stworzenie systemu obronnego kraju, który był finansowany przez nowy system podatkowy. Śląsk otrzymał również scentralizowaną administrację. I chociaż ominęła go bezpośrednia konfrontacja z Turkami, to jednak władca przeforsował swoje roszczenia i książęta śląscy oraz parlamenty książęce musiały mu się podporządkować. W każdym razie, dla Habsburgów ważniejsza była polityczna integracja Śląska z resztą ich posiadłości, niż jedność wyznaniowa ich państwa. Dopiero wraz z niepowodzeniem ujednolicenia wyznaniowego w Niemczech problem religijny na Śląsku zaczął nabierać decydującego znaczenia. Duże miasta i większość książąt przeszła na luteranizm, natomiast biskup wrocławski, duże klasztory wiejskie w Krzeszowie, Henrykowie i Lubiążu, jak i mniejszość mieszkańców, pozostały przy wierze katolickiej. Popierani byli oni w tym przez habsburskiego władcę. Zewnętrzną przesłanką dla dalszego rozwoju był fakt, iż Kościół katolicki przypomniał sobie o swojej dawnej sile i po Soborze Trydenckim w 1563 r. starał się odzyskać utracone gminy i kraje. Niektórzy katoliccy władcy włączyli się w te usiłowania, aby w ten sposób zrealizować swoje własne polityczne zamierzenia. Główną tendencją było rozstrzyganie wszystkich społecznych i politycznych problemów z punktu widzenia wiary. Kompromisy, których jeszcze długo szukano zarówno po stronie protestanckiej, jak i katolickiej, były coraz trudniejsze. Każda decyzja w życiu prywatnym, publicznym, czy też w kwestii zarządzania krajem, stawała się decyzją sumienia, która nie zezwalała na kompromis. Powodów był cały szereg: szkolnictwo, studia, dni świąteczne, msze lub decyzje personalne dotyczące urzędów. Na Śląsku polityczno-wyznaniowa polaryzacja została wprowadzona za panowania cesarza Rudolfa II (1576-1612) i utrzymywała się za panowania cesarza Ferdynanda II (1619-1637) oraz Leopolda I (1685-1705). W kilka lat po śmierci Rudolfa II, w 1618 r. Śląsk został wciągnięty do powstania czeskiego. Wprawdzie Śląsk wyszedł z tego konfliktu prawie bez szwanku, lecz z tego samego powodu wybuchła wojna trzydziestoletnia, która wyniszczyła Śląsk i doprowadziła do wewnętrznych przemian politycznych. Wojska szwedzkie, saksońskie i cesarskie plądrowały kraj, choroby i epidemie dżumy dziesiątkowały ludność. Musiało minąć ponad sto lat zanim ludność Śląska osiągnęła stan z okresu sprzed wybuchu wojny. Przy zawarciu Pokoju Westfalskiego cesarz był gotów do daleko idących koncesji w innych częściach swojego państwa, jednak na Śląsku zwalczał wszystkie obce wpływy. Dotychczas sporna kwestia religii została w 1648 r. politycznie rozwiązana.
Dolnośląskość.pl - Okrywajmy Dolny Śląsk
Z początkiem 2015 roku ruszył nowy projekt poświęcony dziedzictwu kulturowemu Dolnego Śląska. Literatura, kino, muzyka, sztuka, teatr – to tylko początek tego, czym jest to dziedzictwo dla Fundacji im. Tymoteusza Karpowicza, która realizuje Dolnośląskość.pl. Tak naprawdę to setki różnych opowieści o dziesiątkach dolnośląskich miejsc i autorów, których twórczość należy odkrywać. Ogłoszony został nabór współpracowników do tego innowacyjnego przedsięwzięcia – wszystkich mieszkańców, bywalców Żarowa, okolic i pasjonatów regionu zapraszamy do wspólnego odkrywania Dolnego Śląska. Redakcja Dolnośląskości potrzebuje tekstów, zdjęć związanych z różnymi miejscami Dolnego Śląska i rozmaitymi formami dziedzictwa. Masz archiwalne albo współczesne fotografie Żarowa i okolic? Chcesz dla nas opisać życie muzyczne miasta? Czujesz się mocna/mocny w literaturze albo kinie? A może chcesz opisać żarowskie dziedzictwo przemysłowe? Interesujesz się mniejszościami? Każdy zainteresowany niech czuje się zaproszony (nie ma ograniczeń wiekowych. Potrzebna jest też o pomoc w działaniach promocyjnych i organizacyjnych projektu. Na platformie Dolnośląskość.pl co dzień dodawane są nowe treści, ale warto też śledzić profil facebookowy projektu, dzięki któremu można dowiedzieć się o wielu niezwykłych inicjatywach i nieznanych historiach związanych z Dolnym Śląskiem.
Patroni żarowskich ulic w dobie PRL
Okres powojenny to czas wielkich zmian w nazewnictwie ulic najpierw Rzeczpospolitej Polskiej (1944-1952), następnie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (1952-1989). Pierwsze zmiany związane były z utrwalaniem władzy komunistycznej. Miały one też związek z odbudową wielu zniszczonych miast, której często towarzyszyło wytyczanie nowych ciągów komunikacyjnych. W okresie odwilży po śmierci Stalina nazewnictwo dobierane było już w sposób mniej rygorystyczny. Koniec lat 80-tych i początek lat 90-tych był rewolucyjny dla nazewnictwa ulic – przywrócono nazwy stare, a nazwy związane z okresem władzy ludowej zostały zastąpione innymi. Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U. z 2016 r. poz. 744) wykreśli ostatnie relikty związane z okresem ustroju tzw. "demokracji ludowej". W myśl zapisów tej ustawy, nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. W ustawie wyszczególniono, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. "Dekomunizacja nazw ulic", jak potocznie określa się wspomnianą ustawę, obowiązywać będzie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia. Opublikowana 1 czerwca, wchodzi zatem w życie 2 września 2016 roku. Tym samym samorządy mają obowiązek dostosować nazewnictwo ulic do września 2017 roku.