Strona główna
Wiejskie szkoły w gminie Żarów do 1945 roku
Wiejskie szkoły na obszarze Śląska, działały już w XIV wieku, jednak wzmianki o nich z okresu poprzedzającego XVI wiek są znikome. Być może już na przełomie XV i XVI wieku, tzw. szkoły parafialne funkcjonowały przy każdym probostwie. Ok. 1500 roku być może istniały już szkoły w Łażanach (Laasan) i Mielęcinie (Pfaffendorf) o czy wspomina niemiecki badacz C.Herold w swoim opracowaniu pt. Schematismus der offentlichen evangelischen und katolischen Volksschule des Reg.-Bez, Breslau 1911. Prężny rozwój oświaty skupionej w osadach wiejskich nastąpił w XVI wieku za sprawą ruchu reformatorskiego jak i kontreformacji. Zarówno protestanci jak i katolicy zainteresowani byli wówczas zakładaniem szkół przy każdej parafii. Negatywny wpływ zwłaszcza dla rozwijającego się szkolnictwa protestanckiego przyniosły lata wojny trzydziestoletniej 1618-48 i akcja kontreformatorska, która wykorzeniła oświatę wraz z parafiami ewangelickimi. Jej powolna odbudowa w oparciu o sieć parafii katolickich nastąpiła w 2 połowie XVII wieku. W początkach XVIII wieku oprócz szkół łażańskiej i mielęcińskiej, działały szkoły w Bukowie (Bockau), Imbramowicach (Ingramsdorf; powstała przed 1677 r. ?), Krukowie (Raaben; powstała w 1670 r. ?) oraz w Wierzbnej (Würben; przed 1700 r.). Lata 40-te XVIII wieku to czas, kiedy Śląsk przechodzi pod panowanie Królestwa Pruskiego. W praktyce dla szkolnictwa oznaczało to odtworzenie na nowo sieci szkół protestanckich, których w ciągu zaledwie 5 lat powstał kilkaset. W tym czasie powstają szkoły w Gołaszycach (Gohlitsch), Imbramowicach (Ingramsdorf), Łażanach (Laasan) oraz w 3 ćwierci XVIII wieku w Przyłęgowie (Preilsdorf). Kolejne lata przyniosły wzrost zainteresowania sprawami oświaty oraz regulaminy dla szkół katolickich i ewangelickich w kwestii wieku uczniów obowiązków i czasu trwania edukacji. Ustawy szkolne z lat 1800-1801 nie tylko obciążały kosztami utrzymania szkoły przez gminę w 2/3 i zwierzchność feudalną 1/3, lecz także określały czas trwania edukacji w szkołach elementarnych dla dzieci w wieku 6 do 13 lat i w niedziele do 16 roku życia. Rozbudowa sieci szkół elementarnych przyniosła w 1 połowie XIX wieku powstanie placówek w Kalnie (Kallendorf) i Zastrużu (Sasterhausen).
Wystawa "Żołnierze Wyklęci" w Żarowskiej Izbie Historycznej
Żołnierze wyklęci, żołnierze niezłomni – pod tymi nazwami kryje się antykomunistyczny, niepodległościowy ruch partyzancki, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR, toczący walkę ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i podporządkowanymi im służbami w Polsce. Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy osób. W ostatnich dniach wojny na terenie Polski działało 80 tysięcy partyzantów antykomunistycznych. Ostatni członek ruchu oporu – Józef Franczak ps. „Lalek” z oddziału kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka” – zginął w obławie w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami (woj. lubelskie) osiemnaście lat po wojnie – 21 października 1963 roku. W praktyce jednak większość organizacji zbrojnych upadła na skutek braku reakcji mocarstw zachodnich na sfałszowanie przez PPR wyborów do Sejmu Ustawodawczego w styczniu 1947 i powyborczej amnestii, po której podziemie liczyło nie więcej niż dwa tysiące osób. W walkach podziemia z władzą zginęło około 15 tys. ludzi, w tym około 7 tys. członków podziemia. Żarowska Izba Historyczna oraz Stowarzyszenie GRH "Pancerni" Strzegom serdecznie zapraszają na wystawę "Żołnierze Wyklęci", którą obejrzeć będzie można w dniach 28.02.-27.03.2016 r. w Żarowskiej Izbie Historycznej przy ul. Armii Krajowej 40 (w godzinach otwarcia). Serdecznie Zapraszamy !!!
Czytaj więcej: Wystawa "Żołnierze Wyklęci" w Żarowskiej Izbie Historycznej
Pionierzy - kilka słów o działalności grup operacyjnych na Ziemiach Odzyskanych i dokumencie z 1945 roku
Jeszcze w 1945 roku, a więc w początkowej fazie zasiedlenia ziem odzyskanych, dużą rolę odegrały tzw. grupy operacyjne, kierowane tam przez władze państwowe, samorządowe, poszczególne resorty, instytucje szczebla centralnego oraz partie polityczne. Zadaniem tych grup była organizacja życia polskiego na przejmowanych przez Polskę ziemiach zachodnich, w tym powoływanie administracji państwowej i samorządowej. Uchwała Rady Ministrów z dnia 14 marca 1945 roku wyznaczała podział administracyjny ziem zachodnich na cztery okręgi pod kierownictwem pełnomocników Rządu RP (Śląsk Opolski, Dolny Śląsk, Pomorze Zachodnie, Warmia i Mazury). Biorąc pod uwagę stopień trudności w powierzonych zadaniach pełnomocnikom rządu na ziemiach odzyskanych przyznano szerokie uprawnienia. Osobom tym podlegały wszystkie urzędy i instytucje (bez organów sprawiedliwości). W stosunku do władz niezespolonych pełnomocnicy rządu pełnili funkcje koordynacyjne z prawem uchylania decyzji sprzecznych z obowiązującym prawem lub godzących w interes publiczny. Pełnomocnicy byli zobowiązani do powołania grup operacyjnych, a następnie wysłania ich w teren z zadaniem zorganizowania administracji stopnia okręgowego i obwodowego. Pełnomocnicy obwodowi mieli zorganizować zarządy miejskie i gminne. Aby przystąpić do wykonania zadań należało skompletować grupy operacyjne. Ekipy administracyjne kompletowano w rożnych ośrodkach. Grupy operacyjne dla Dolnego Śląska powstawały w Kielcach i Krakowie, a pełnomocnikiem na okręg Dolnego Śląska był od marca 1945 do maja 1946 roku Stanisław Piaskowski, wcześniej pełniący obowiązki wicewojewody kieleckiego.
Wystawa: 100 lat od Piekła Verdun
Bruno Fiebig, Oswald Hänsch, Artur Hartmann, Georg Hippe, Alois Lindner, Eberhard Weimann to zaledwie kilka nazwisk żarowian, którzy 100 lat temu polegli w straszliwej bitwie pod Verdun. Ogółem w walkach śmierć poniosło kilkudziesięciu mieszkańców z ówczesnych miejscowości dzisiejszej gminy Żarów. Bitwa pod Verdun to jedna z wielkich bitew I wojny światowej, toczona od 21 lutego do grudnia 1916 roku w okolicy miejscowości Verdun we Francji. W zamierzeniu dowództwa niemieckiego walki te miały spowodować wykrwawienie się armii francuskiej. Po serii ataków i kontrataków, w których obie strony poniosły ciężkie straty (Niemcy – 338 tysięcy żołnierzy, Francja – 348 tysięcy) Verdun pozostało w rękach Francuzów. Walki te przeszły do historii jako "piekło Verdun" lub "młyn verdeński", ponieważ obie strony dziesiątkowały się wzajemnie, zaś niektóre z epizodów, np. obrona fortu Vaux, stały się symbolem żołnierskiego męstwa. W 100. rocznicę bitwy pod Verdun w Żarowskiej Izbie Historycznej obejrzeć będzie można serię wstrząsających fotografii, ukazujących tragizm tamtych walk. Na wystawę pt. "100 lat od piekła Verdun", zapraszamy w dniach od 24 stycznia do 21 lutego 2016 roku (w godzinach otwarcia, wstęp wolny).
Amerykański samolot rozpoznawczy zestrzelony w rejonie Pożarzyska - echo "zimnej wojny" z lat 50-tych XX wieku
Wedle niedawnych facebookowych zapowiedzi rozwijamy temat dotyczący tajemniczego samolotu, który miał zostać zestrzelony w latach 50-tych XX wieku, a jego elementy znalazły się w naszej pobliskiej okolicy. Źródłem informacji jest tutaj rosyjsko języczna strona poświęconej lotnictwu wojskowemu, gdzie natrafiliśmy na interesujące wpisy forumowiczów. Jak wynika z treści zamieszczonych tam postów w świetle raportu nr 0802c z dnia 16 września 1956 roku pilot major Nikołaj Wasiliewicz Karasjow z 18. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego, 4. Armia Powietrzna (operujący z lotniska w Szprotawie), napotkał i zestrzelił w przestrzeni powietrznej wrogi samolot. Żródło podaje przy tym, że jego elementy rozrzucone na dużej przestrzeni zbierano (zabezpieczono) m.in. w rejonie miejscowości Pożarzysko i Domanice. Brak niestety informacji jakiego typu samolot został zestrzelony. W kolejnym poście, powołując się raport nr 0814c z dnia 24 września 1956 roku, mowa jest, że samolot myśliwski typu MiG-17, zestrzelił amerykański samolot rozpoznawczy. Post trzeci bez odniesienia do konkretnych dokumentów wskazuje, że strąconym samolotem był Boeing B-47 Stratojet. Tyle danych udało się uzyskać, weryfikując jednocześnie inne dostępne strony o podobnej tematyce. Wielką ciekawostką, a zarazem potwierdzeniem wiarygodności odszukanych informacji jest fakt, że zawarte w zapiskach precyzyjne koordynaty zawiodły nas w ubiegły weekend w miejsca, w którym rzeczywiście udało się odnaleźć elementy wykonane ze stopu aluminium (wszystkie poza jednym). Ich forma jest nam doskonale znana z poszukiwań szczątków bombowego Boeinga B-17G pod Wierzbną. Czy są to więc elementy samolotu rozpoznawczego, który został zestrzelony w 1956 roku przez radzieckiego MiG-a-17, o czym mówią dostępne źródła ?? Wiele przemawia za trafnością takiej właśnie identyfikacji odnalezionych przedmiotów. Na razie jednak nie ma 100 % pewności, że są to szczątki Boeinga B-47 Stratojet, jak piszą zainteresowani tematem. Faktem jest, że wspomniany wyżej radziecki 18. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego z 4. Armii Powietrznej bazował na lotnisku w Szprotawie a jego piloci latali na samolotach myśliwskich typu MiG-17.
Relikt żarowskiego przemysłu sprzed ponad 100 lat w przydomowym odgródku
Powstała w latach 40-tych XIX wieku na gruntach łażańskich huta "Maria" (nazwa od imienia żony Carla von Kulmiza), początkowo produkowała wyroby kowalskie dla potrzeb rolnictwa, przemysłu i kopalń. Jako surowiec wykorzystywano złom żeliwny. Do produkcji używano młotów napędzanych przez maszyny parowe. Wyroby kowalskie stanowiły znikomą część produkcji jeszcze w początkach XX wieku. Pod koniec lat 60-tych XIX wieku przeprowadzono generalną modernizację, która przekształciła hutę w nowoczesną fabrykę maszyn Maschinenfabrik von C.Kulmiz G.m.b.H. Jako datę jej założenia podawano w oficjalnych dokumentach rok 1850. Produkowano w niej maszyny i kotły parowe, maszyny rolnicze, urządzenia dla fabryk chemicznych i spożywczych. W 1926 roku zamknięto przestarzały i zdekapitalizowany zakład. Większość budynków rozebrano – w 1939 roku na części dawnego terenu fabrycznego uprawiano len. Przetrwały niektóre zabudowania, w których otworzono zakład naprawczy maszyn "Kulmiz". W latach 60-tych XX wieku na dawnym terenie fabrycznym wybudowano szkołę. Do dziś zachowały się nikłe ślady działalności fabryki maszyn Karla von Kulmiza. Obszerny opis zakładu zawarty został w publikacji z 1911 roku pt. Przemysł i Zakłady na Środkowym i Dolnym Śląsku: Księga jubileuszowa z 52. Dorocznego Spotkania Stowarzyszenia Niemieckich Przemysłowców we Wrocławiu w dniach 10-14 czerwca 1911 roku. Oprócz tego czasami na różnego rodzaju aukcjach natrafić można na zachowane reklamy Maschinenfabrik von C.Kulmiz G.m.b.H lub też tabliczki znamionowe, które niegdyś przytwierdzone były do wytwarzanych przez nią urządzeń. Nam udało się wypatrzyć na jednym z przydomowych żarowskich ogródków (nie podajemy lokalizacji z uwagi na zakusy złomiarzy), masywny żelazny walec, wykonany z nitowanych płyt, który bez wątpienia stanowi fragment starego kotła parowego. Jak mówią o nim sami właściciele ogródka ... pierścień ten był tutaj od zawsze, pochodzi jeszcze z czasów Kulmiza i został wyprodukowany w jego fabryce ..., to fragment żelaznego kotła parowego.
Czytaj więcej: Relikt żarowskiego przemysłu sprzed ponad 100 lat w przydomowym odgródku
Figury Świętych w kościele filialnym pw. Wniebowzięcia NMP w Zastrużu
Pod koniec lat 20-tych XVII wieku na obszarze księstwa świdnickiego coraz częściej wyznaczane były zimowe kwatery dla cesarskich oddziałów wojskowych. W latach tzw. Wojny Trzydziestoletniej (1618-48) tereny te pustoszyły regularne oddziały obu walczących stron, a także liczne bandy żołnierskie. Nie inaczej sytuacja przedstawiała się w Zastrużu (Sasterhausen), gdzie w latach 1646-48 zrujnowany został pałac i część miejscowego folwarku. Opuszczona była wówczas większość spalonych gospodarstw chłopskich, a nieużytkowane pola leżały odłogiem. Wiosną 1649 roku zniszczone wojną dobra w Krukowie i Zastrużu nabyła rodzina von Rochau, której kolejni przedstawiciele Moritz August i Ferdinand Wilhelm utrzymali w posiadaniu do roku 1673. Nieudolny zarząd i brak zainteresowania majątkami doprowadził do ich dalszej dewastacji. Zarząd administracyjny nad zadłużonymi dobrami przejął w końcu za zgodą władz cesarskich Christian von Tschirnhaus. Dokładnie w tym samym czasie zainteresowanie zakupem miejscowości wykazał opat krzeszowski Bernard Rosa, który nie dość że najpierw przejął nad nimi zarząd, to w 1675 roku za sumę 20 000 talarów odkupił Kruków i Zastruże spłacając dotychczasowych wierzycieli Ferdynanda Wilhelma von Rochau. Jeszcze w tym samym roku krzeszowski opat uzyskał od biskupa wrocławskiego zgodę na wybudowanie w Zastrużu świątyni, która miała posiadać status parafialny. Planu tego jednak nie zrealizowano, a kościół wzniesiony został nieco później podczas przebudowy miejscowego pałacu na letnią rezydencję opatów. Pierwsza wzmianka o świątyni dobudowanej po wschodniej stronie pałacu, pochodzi z roku 1695. Zachowana do dziś murowana, tynkowana budowla, jest jednonawową, dwukondygnacyjną świątynią z prostokątnym prosto zamkniętym, dwuprzęsłowym prezbiterium. Na osi środkowej fasady znajduje się sklepiona kruchta. Fasada budowli zwieńczona jest faliście zamkniętym szczytem. Wyposażenie świątyni, która pierwotnie mieściła 220 osób, było początkowo dość ubogie. W jego skład wchodził ołtarz z obrazem „Koronacja Maryi” autorstwa jednego z uczniów M.L. Willmana. W 1754 roku ołtarz rozbudowano dodając rzeźbę autorstwa Dorasili. W 1757 roku odnowiono wnętrze kościoła, który wyposażono wówczas w tabernakulum, a w 1795 roku w monstrancję. W 1890 roku odrestaurowano wnętrze świątyni, wymieniono ławki i ustawiono nowe organy. W lipcu 1892 roku ukończono budowę wieży, na której 2 miesiące później, 27 września zawieszono dzwon nazwany „Michał”. W 1908 roku przeprowadzono gruntowną restaurację świątyni. Wszystkie prace zostały wykonane wówczas bardzo starannie, przy czym zachowany został barokowy wystrój wnętrz. Po 1918 roku w kościele umieszczone zostały płyty pamiątkowe poświęcone poległym na frontach I wojny światowej mieszkańcom Zastruża i Krukowa. W czasie działań wojennych w 1945 roku świątynia nie uległa zniszczeniom. Przez szereg następnych lat wobec braku należytej troski, jej stan techniczny oraz elementów wyposażenia ulegał stopniowemu pogarszaniu. W latach 1973-74 przeprowadzono konieczny remont, zachowując barokowy wystrój elewacji i wnętrza. W 1985 roku wykonano nowy ołtarz soborowy, a w 1995 roku zakupiono nowe lichtarze i sztandary. Rok później usunięto mur przylegający do kościoła i zakupiono organy elektryczne. Do lat 60-tych XX wieku świątynia w Zastrużu podlegała pod proboszcza z Gościsławia. W okresie późniejszym przeniesiona została do parafii żarowskiej. Obecnie jest to kościół filialny pw. Wniebowzięcia NMP przynależący do parafii w Mrowinach.
Czytaj więcej: Figury Świętych w kościele filialnym pw. Wniebowzięcia NMP w Zastrużu
Krukowska Góra - ostatni bastion III Rzeszy
Wzgórza Imbramowickie to północna część Równiny Świdnickiej, obejmująca wzniesienia pomiędzy dolinami rzek Bystrzycy i Strzegomki. Góra Strzelnicza (264,2 m n.p.m.), Góra Pyszczyńska (275,6 m n.p.m.), Góra Krukowska (239 m n.p.m.) i Góra Mnicha (241,1 m n.p.m.), które stanowią część kaledonidów kaczawskich, zbudowane są z łupków łyszczykowych, gnejsów, zieleńców, amfibolitów i fyllitów. Trzecia pod względem wysokości Góra Krukowska (niem. Raabenberg) jeszcze w XIX wieku przez miejscową ludność nazywana była „winna góra” lub „winne pole” i jak pisze Tomasz Ciesielski w swojej książce nazwa ta miała zostać przyjęta od klasztornych winnic, które kiedyś istniały na nasłonecznionych zboczach Góry Krukowskiej (Kruków wraz z przyległymi łanami ziemi w latach 1381-1532 i 1675-1810 należał do klasztoru cystersów w Krzeszowie). Być może to właśnie dziełem krzeszowskich zakonników była stojąca na wzniesieniu kapliczka lub też obraz świętego/świętej (niem. Kapelle, Heiligenbild), którego oznaczenie widnieje na austriackiej mapie Johanna Wolfganga Wielanda z 1736 roku oraz mapie Messtischblatt 1:25 000, arkusz 2952 (5065) Ingramsdorf z 1937 roku. Po sekularyzacji dóbr zakonnych w roku 1810, właścicielkami Krukowa i Zastruża były kolejno Maria Eliza Ruck z domu Hasenclever (1812-1817) i Sophia Flügel-Hasenclever (1817-1838). Dziełem tej ostatniej był wybudowany w roku 1822 na szczycie Góry Krukowskiej tzw. Letni Dom (wieża widokowa) będący zwieńczeniem drogi spacerowej obierającej swój początek w parku pałacowym w Zastrużu. Po jej śmierci kolejny właściciel majątku w Krukowie, niejaki Wilhelm Oelsner w 1850 roku przebudował tzw. Letni Dom, który dotychczas był obiektem na planie rotundy z siedmioma oknami, znakomicie spełniającymi funkcje widokowe. Do budowli dodano wówczas widokowy taras z balustradą, z którego przy ładnej pogodzie obserwować można było nawet okolice Dobromierza, Dzierżoniowa, Srebrnej Góry, Środy Śląskiej i Wrocławia. Pod koniec lat 30-tych XX wieku, kiedy większość dóbr krukowskich była własnością Towarzystwa Ziemskiego z Wrocławia (Schlesisches Landgessellschaft G.m.b.H Breslau), znajdująca się w opłakanym stanie wieża widokowa na szczycie Krukowskiej Góry została odpowiednio zabezpieczona. Prace sfinansował wówczas Günther Grundmann – prowincjonalny Konserwator Zabytków Dolnego Śląska (1932-1945), ten sam który pod koniec wojny ukrywał kosztowności i muzealne dzieła sztuki, będąc autorem słynnej listy ukrytych skarbów, zw. później listą Grundmanna. Jak wiadomo w czasie działań wojennych krukowska wieża widokowa została poważnie uszkodzona, lecz nie była całkowicie zniszczona. Kres jej istnienia nastąpił dopiero tuż po zakończeniu II wojny światowej. Dzisiaj o wydarzeniach tych wiemy niewiele, a źródła niemieckie milczą zupełnie o tym co działo się na przełomie lutego i maja 1945 roku w interesującym nas miejscu.
Tajny dokument Strategicznego Dowództwa Lotniczego USA z 1959 roku – atomowy armagedon Żarowa
Zimna wojna z jęz. angielskiego Cold War, to umowne określenie stosunków panujących pomiędzy państwami zachodnimi a Związkiem Radzieckim i grupą państw socjalistycznych po II wojnie światowej. Za początek zimnej wojny przyjmuje się przemówienie Winstona Churchilla wygłoszone w Fulton 5 marca 1946, w którym zaatakował ekspansjonizm ZSRR i wezwał Zachód do zjednoczenia sił przeciwko rozprzestrzenianiu się komunizmu. Do końca lat 40-tych narastało napięcie w stosunkach międzynarodowych, m.in. zlikwidowana została demokracja w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, na co odpowiedzią ze strony Zachodu była doktryna Trumana (poparcie gospodarcze i militarne USA dla wszystkich narodów sprzeciwiających się zewnętrznym i wewnętrznym naciskom zmierzającym do ich podporządkowania) i utworzenie NATO (1949 r.) oraz lokalnych sojuszy wojskowych w Azji i strefie Oceanu Spokojnego. Szczytowym okresem zimnej wojny były lata 1950–1953, kiedy nastąpiła pierwsza zbrojna konfrontacja (wojna koreańska), na obszarze peryferyjnym, między blokiem radzieckim a Zachodem (oddziały amerykańskie pod flagą ONZ wystąpiły przeciwko "ochotnikom" z Chińskiej Republiki Ludowej), gwałtownie wzrosły zbrojenia i apogeum osiągnęła wojna psychologiczna. Po śmierci Józefa Stalina w 1953 roku oraz mającym trzy lata później XX zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego nastąpił długoletni okres zmiennego napięcia w stosunkach Wschód-Zachód. Początkowo wystąpiły tendencje odprężeniowe (rozejm w Korei, powstanie ruchu państw niezaangażowanych), ale jednocześnie w 1955 roku powołano Układ Warszawski, w 1956 roku miała miejsce radziecka interwencja na Węgrzech (rewolucja węgierska 1956), a w 1959 roku rewolucja na Kubie. W latach 60-tych sytuacja międzynarodowa ponownie się zaostrzyła. Wpływ na to miały m.in. budowa muru berlińskiego w 1961 roku oraz tzw. kryzys kubański, kiedy w 1962 roku świat stanął w obliczu wojny jądrowej.
Złoto dla zuchwałych, czyli gdzie zniknęły skarby III Rzeszy ?
W pamiętnej komedii wojennej Briana G. Huttona Złoto dla zuchwałych grupa amerykańskich żołnierzy dowiedziawszy się o skarbie nazistów ukrytym za linią frontu rozpoczyna „prywatną wojnę”, by ów skarb zdobyć. Najbardziej zabawne w tym jest to, że przy okazji przyśpieszają oni działania bojowe całej armii, a jej dowództwo nie może zrozumieć, czemu dotychczasowi dekownicy i oddziały tyłowe przejęły inicjatywę na froncie od pierwszoliniowych żołnierzy … Jak w każdej fikcji, także tutaj tkwi ziarno prawdy, gdyż rzeczywiście pod koniec wojny Amerykanom przyszło w udziale zdobywać (a raczej odkrywać) przerzucane z oblężonego Berlina zasoby Reichsbanku III Rzeszy. I jak zawsze bywa w takich historiach, także tutaj jest wiele znaków zapytania, mylnych tropów i niedomówień co do ilości przejmowanych dóbr, a bezpośredni uczestnicy wydarzeń raczej woleli pozostać anonimowi w swoich niebywale szybko nabytych lub wybudowanych po wojnie bogatych posiadłościach … 3 lutego 1945 roku blisko tysiąc bombowców amerykańskiej 8. Armii Powietrznej nadleciało nad Berlin. Ich głównym celem była dzielnica rządowa (to jedyny taki wypadek, gdzie lotnictwo amerykańskie obrało sobie za cel centrum miasta). W wyniku bombardowania zginęło około 3000 ludzi, a kolejnych 120 tysięcy zostało bez dachu nad głową. Zniszczeniu uległo także wiele budynków mieszczących instytucje państwowe, w tym poważnie uszkodzona została okazała siedziba Reichsbanku „tysiącletniej” Rzeszy. W jej sejfach przetrzymywano rezerwy złota i walut, które według współczesnych szacunków składały się na sumę 7 miliardów dolarów. Tutaj między innymi znajdowały się zasoby złota zrabowane przez Niemców podbitym państwom Europy (prócz polskich, których nie udało im się przejąć) oraz złoto i dewizy odbierane prowadzonym na śmierć Żydom w obozach zagłady.
Czytaj więcej: Złoto dla zuchwałych, czyli gdzie zniknęły skarby III Rzeszy ?
Bramy wjazdowe do rezydencji w Mrowinach i Wierzbnej – nowożytna forma łuków triumfalnych w architekturze pałacowej
W architekturze łukiem triumfalnym nazywamy zazwyczaj budowlę w kształcie monumentalnej, wolno stojącej bram stawianej dla upamiętnienia ważnej osoby lub uczczenia ważnego wydarzenia, zwykle zwycięstwa militarnego. Przejście pod łukiem triumfalnym autora lub autorów zwycięstwa było punktem kulminacyjnym pochodu triumfalnego. Pierwsze łuki triumfalne powstawały w starożytnym Rzymie (prekursorem były ozdobne bramy budowane przez Etrusków), później ten typ budowli był wznoszony w innych krajach i epokach historycznych. Zwykle łuki triumfalne były budowane jako stałe konstrukcje i niektóre z nich przetrwały całe stulecia, część z nich natomiast była prowizorycznymi konstrukcjami stawianymi dla uczczenia ważnego wydarzenia. Pierwsze bramy stawiano na podwyższeniu z bloków o graniastym kształcie, nad nim kształtowano otwór przejazdowy. Triumfalne łuki wykonywane były z kamienia ciosowego w kształcie arkadowym jako konstrukcje jedno-, dwu- lub trójprzęsłowe. Filary zdobiono półkolumnami lub wtopionymi częściowo w filar kolumnami, stawianymi n piedestałach podkreślających wysokość budowli, w ozdobnym, często w korynckim stylu. Wyraźnie zaakcentowane łuki przejazdów opierano na ozdobnych impostach. Belkowanie wieńczyła attyka. Wolne pola wypełniano reliefami, napisami mówiącymi o przyczynach powstania tego łuku. Na szczycie umieszczano kwadrygę z posągiem osoby, na cześć której wzniesiono ten łuk.