Strona główna
Kolejne pamiątki dla Żarowskiej Izby Historycznej
Szkoła Podstawowa w Pożarzysku „Utworzona dzięki staraniom miejscowej ludności i jej wkładom pieniężnym”, podjęła działalność 1 IX 1956 r. W roku szkolnym 1956/57 uczęszczało do niej 33 dzieci. Zawiadywała szkołą początkowo Aniela Maćkała, a w latach 60-tych Zygmunt Słowik (długoletni radny GrRN w Domanicach, w kadencji 1965-1969 przewodniczący komisji kultury i spraw socjalnych). Do połowy lat 70-tych szkoła realizowała czteroklasowy program nauczania, a następnie trzyletni program nauczania początkowego. Przez cały ten czas w szkole pożarzyskiej zatrudniony był tylko jeden nauczyciel, lekcje prowadzone były w klasach łączonych. Po zreorganizowaniu sieci szkolnej w gminie Żarów, do placówki pożarzyskiej zaczęły uczęszczać młodsze dzieci z Siedlimowic. Liczba uczniów wzrosła do 47 w roku szkolnym 1975/76. Od 1975 r. do początku lat 80-tych placówka była filią szkół w Imbramowicach i Bukowie, później przywrócono jej samodzielność. Starsze dzieci z Pożarzyska i Siedlimowic uczęszczały do 1973 r. do szkoły w Domanicach, a następnie do Imbramowic i Bukowa. Szkołę pożarzyską zlikwidowano pod koniec lat 70-tych XX w., kiedy jej kierownikiem - nauczycielem był Piotr Maćkała (od lat 1971/72).
Czytaj więcej: Kolejne pamiątki dla Żarowskiej Izby Historycznej
Ferie 2017 z historią i archeologią Ziemi Żarowskiej
22 lutego w ramach ferii 2017 organizowanych przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy oraz Gminne Centrum Kultury i Sportu w Żarowie, odbyły się wspólne zajęcia historyczno-archeologiczne dla najmłodszych mieszkańców Żarowa. Uczestnicy mieli okazję obejrzeć prezentację multimedialną dotyczącą zabytków architektury na Ziemi Żarowskiej, w której sami też aktywnie uczestniczyli, a także zapoznać się z wyglądem, historią i przeznaczeniem drobnych znalezisk - zabytków znajdujących się zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej. Jak mawia stare przysłowie: „jeśli Ci powiem – zapomnisz, jeśli pokażę – zapamiętasz, jeśli wytłumaczę – zrozumiesz”. Mamy nadzieję, że zarówno prezentowane fotografie, zabytki oraz opowieści trwale zapiszą się w świadomości najmłodszych mieszkańców Żarowa, utrwalając i pogłębiając wiedzę o bogatej historii miejsca ich zamieszkania.
Czytaj więcej: Ferie 2017 z historią i archeologią Ziemi Żarowskiej
Zbiór fotografii z DZCH "Organika" przekazany do Żarowskiej Izby Historycznej
Zakłady chemiczne zostały przejęte przez władze polskie w VI 1945 r. i od jesieni 1945 r. podlegały jeleniogórskiej delegaturze Centralnego Zarządu Przemysłu Chemicznego. Początkowo otrzymały nazwę „Dolnośląskie Zakłady Chemiczne, Przedsiębiorstwo Państwowe w Żarowie”, a od 1 I 1950 r. „ Dolnośląskie Zakłady Chemiczne w Żarowie” (DZCh). 12 VIII 1945 r. dokonano ich uroczystego otwarcia (wtedy też formalnie zostały uznane za własność państwa polskiego), a 15 VIII uruchomiono produkcję. W pierwszych miesiącach opierano się na pracownikach niemieckich, załoga polska liczyła zaledwie 10 osób. Duże „poniemieckie” zapasy surowców, a także wysiłek pracowników pozwolił osiągnąć na przełomie 1945 i 1946 r. przyzwoite wyniki produkcyjne. Wyczerpanie zapasów surowców oraz wysiedlenie latem 1946 r. Niemców, którzy obsadzali większość stanowisk dozoru technicznego i robotniczych wymagających wysokich kwalifikacji, doprowadziło do drastycznego spadku poziomu produkcji. Na dodatek pożar w 1947 r. zniszczył wytwórnie superfosfatów. W rezultacie rok ten był najgorszym, jeżeli chodzi o wyniki produkcyjne zakładów chemicznych w całym okresie powojennym. W następnych latach produkcja powoli wzrastała, podobnie jak zatrudnienie - w 1948 r. 560, a w 1953 r. 690 osób. Pod koniec lat 40-tych zaniechano wytwarzania drugiego po superfosfatach podstawowego przedwojennego produktu - tiokolu i jego pochodnych - w rezultacie dopiero w 1954 r. osiągnięto poziom produkcji z 1946 r.
Czytaj więcej: Zbiór fotografii z DZCH "Organika" przekazany do Żarowskiej Izby Historycznej
Żarowska Orkiestra Dęta - fotografia z połowy lat 60-tych XX w.
Żarowska Orkiestra Dęta działa już od ponad 60 lat, a obecnie liczy kilkunastu członków, pośród których są zarówno muzycy amatorzy, jak i zawodowi artyści grający po dziś dzień w innych orkiestrach we Wrocławiu i Wałbrzychu. Wszystkich muzyków łączy w sobie pasja grania muzyki wielu gatunków: muzyki rozrywkowej, marszy wojskowych, utworów patriotycznych a nawet swingu. Orkiestra ma za sobą setki koncertów i występów na terenie nie tylko Żarowa i całego powiatu świdnickiego, ale także po za nim. W dalszym ciągu aktywni muzycy dają koncerty na imprezach dla miast, wsi oraz prywatnych klientów. Były to m.in.: wesela, święta, dożynki. Kolejny skan fotografii przedstawiającej Żarowską Orkiestrę Dętą podczas koncertu z połowy lat 60-tych XX wieku, nadesłała pani Józefa Wróblewska. Składamy Serdeczne Podziękowania.
Czytaj więcej: Żarowska Orkiestra Dęta - fotografia z połowy lat 60-tych XX w.
Etykieta opakowania mąki z Żarowskich Zakładów Młynarskich
W 1916 r. na miejscu żarowskiej brykietowni węgla brunatnego został zbudowany duży młyn, będący własnością spółki z ograniczona odpowiedzialnością „Żarowskie Zakłady Młynarskie” („Saarauer Mühlenweke G.m.b.H.”). Zdolności przemiałowe zakładu wynosiły 60 t zboża na dobę. Oprócz mąki produkowano w nim płatki zbożowe oraz makaron. W latach 30-tych młyn zatrudniał 30-35 pracowników. W 1932 r. został przejęty przez wrocławski kombinat młynarski, którego największymi zakładami były młyn i fabryka makaronu we Wrocławiu - Różance. Następnie wraz z wrocławskim kombinatem stała się własnością jednej ze spółek angielskiego koncernu „New Rice Company Ltd London”. W 1942 r. część maszyn z młyna żarowskiego przewieziono pod Kijów i zostały bezpowrotnie stracone. W przejętych przez armię niemiecką obiektach, ulokowano wydział produkcyjny koncernu Schorch-Werke A.G., Rheyd, który zajmował wytwarzaniem urządzeń elektrycznych dla Luftwaffe. Pan Arkadiusz Wolski z Warszawy, który trafił do Żarowa w 1944 roku, tak opisuje produkcję realizowaną w byłych Zakładach Młynarskich: ... tutaj robi się takie małe silniki, tak jakby prądnice, jakby coś, dla Niemców. I na dole pracowały na prasach, na takich ciężkich maszynach, Ukrainki. Osiemdziesiąt ich chyba było, sześćdziesiąt albo osiemdziesiąt. I one chodziły w takich kombinezonach roboczych granatowych i miały taką okrągłą wizytówkę, białą, z taką obwódką niebieską, i było napisane Ost ... Dosyć często te kontrole przychodziły do fabryki, bo proces technologiczny to był taki, że Ukrainki robiły tam wypraski i różne takie korpusy do silników, do tych prądnic, a na górze, na pierwszym piętrze był montaż. Tam zakładali te wirniki do silniczków, łożyska, [inne części] ... one to składały i potem jeszcze na przód, na ten wirnik, takie śmigiełka jakieś się zakładało i w specjalnych paletach, w takich jarzmach te silniki się układało i to wywozili na trzecie piętro. Tam była, jak dzisiaj by się na to powiedziało, hamownia i te silniki chodziły dwadzieścia cztery godziny. Jak się któryś zepsuł, no to do naprawy, jeśli się dało. A jeśli nie, to potem przychodziły niemieckie wozy i to zabierali. Już po sprawdzeniu, po wszystkim. Dużo tego robiły. Tam jeszcze oprócz [Polaków, Ukraińców], ale to w [dziale] transportu, pracowali Włosi i Holendrzy. Ilu ich tam było, to nie wiem. Niedużo. W tym samym miejscu znajdowało się komando pracy nr 1171a, w skład którego wchodzili m.in. jeńcy narodowości rosyjskiej.
Czytaj więcej: Etykieta opakowania mąki z Żarowskich Zakładów Młynarskich
Zbiór fotografii z Zakładów Chemicznych "Silesia" w Żarowie - lata 1936-1939
W książce Tomasza Ciesielskiego Żarów. Historia Miasta i Gminy, Żarów 2006 przeczytać można: W latach 50-tych XIX w. Karl Kulmiz zdecydował się zainwestować w dopiero rozwijającą się branżę chemiczną. Wraz z Paulem Kulmizem i przedsiębiorcami wrocławskimi zawiązał spółkę komandytową, która sfinansowała budowę fabryki w Łażanach. Produkcję rozpoczęto w niej w 1858 r., a był to pierwszy duży zakład chemiczny na Śląsku, który szybko zaczął przynosić duże zyski. Skłaniało to do inwestowania w jego dalszy rozwój. W tym celu spółka przekształciła się w 1862 r. w Towarzystwo Akcyjne o kapitale 250 000 talarów. Jego siedziba mieściła się w Ida und Marienhütte, a głównymi akcjonariuszami byli Kulmizowie. W 1872 r. ponownie przekształcono przedsiębiorstwo tworząc spółkę akcyjną o nazwie „Silesia Zrzeszenie Zakładów Chemicznych w Żarowie” („Silesia Verein Chemischer Fabrik in Saarau”) o kapitale handlowym 1 880 000 talarów. W jej skład wchodziły żarowskie zakłady chemiczne, przedsiębiorstwo handlowe K.Kulmiza, huty Ida i Maria, fabryka nawozów sztucznych, kopalnie pirytu oraz rudy siarki w Nassau, Norwegii i Kanadzie, a od 1872/73 r. kombinat górniczo-hutniczy Morgensterna w Marciszowie. Do końca XIX w. spółka utworzyła lub przejęła kilka fabryk, w tym zakłady nawozów sztucznych we Wrocławiu i Swojcu oraz chemiczny w Marcinowicach. W 1911 r. zarządzała 16 zakładami na terenie całych Niemiec, a jej kapitał akcyjny wynosił 5,6 mln marek. Lata I wojny Światowej były pomyślne dla spółki i jej zakładów, które przestawiły się na produkcję wojenną. Po 1918 r. przyszło jednak załamanie. W wyniku podziału Śląska spółka „Silesia” utraciła rynki zbytu i część zakładów. Na to nałożyła się konieczność przestawienia z produkcji wojennej na pokojową, na którą w pierwszych latach nie było większego zbytu. Kondycja finansowa spółki poprawiła się dopiero po 1925 r., kiedy koncern „ Ruttgerswerke” wykupił 40% jej akcji i udzielił 5 mln marek kredytu na modernizacje zarządzanych przez „Silesię” zakładów. Część z nich trzeba jednak było zamknąć i sprzedać (w latach 1925-1927 4 fabryki i 1 kopalnię). W latach 30-tych zostało zawarte porozumienie, które ściśle powiązało spółkę „Silesia” z koncernem „IG Farbenindustrie”. Realizując go zakłady podległe „Silesii” zaniechały lub zmniejszyły produkcję niektórych wyrobów, podejmując wytwarzanie innych, m.in. azotanu potasowego i salniaków. W połączeniu z coraz lepszą koniunkturą gospodarczą w drugiej połowie lat 30-tych pozwoliło to zmodernizować i rozbudować zakłady. W 1945 r. po utracie zakładów położonych we wschodnich Niemczech i na terenach przejętych przez Polskę spółka „Silesia” została zlikwidowana.
Czytaj więcej: Zbiór fotografii z Zakładów Chemicznych "Silesia" w Żarowie - lata 1936-1939
O Łażanach i tamtejszym kościele z kroniki żarowskiej parafii NSPJ
O Łazanach (zniemczone Laasan) dowiadujemy się po raz pierwszy w wykazie dziesięcin 1335 r., gdzie miejscowość ta występuje jako parafia. Łazany miały poprzednio nazwę "Laszano". Tą nazwę pisaną w polskich literach podaje kronika H.Hoffmanna, w której wyżej mowa i według której kościół ten w Łazanach został zbudowany w roku 1300. Ten rok budowy potwierdza "Real Handbuch des Bistums Breslau" z r. 1929. Jakie 100 lat odprawiały się w tym kościele luterskie nabożeństwa, aż dopiero w r. 1653 stał się znów kościołem katolickim, a zaś piczę nad nim powierzono wówczas OO. Karmelitom ze Strzegomia wraz z kościołem w Piotrowicach i Pastuchowie, ponieważ Biskup nie dysponował dostateczną ilością kapłanów. Kiedy do Pastuchowa przybył nowo mianowany proboszcz, wówczas przejął również i kościół w Łazanach i Piotrowicach. W roku 1842 posiadała parafia Pastuchów z Piotrowicami i Łazanami 278 dusz. Gdy w roku 1870 proboszcz Bogdan objął parafię, wówczas zastał w Łazanach szkołę jednoklasową, która wkrótce przestała istnieć z braku uczniów, a gdy umierał w r. 1914 pozostawił szkołę dwuklasową w Pastuchowie i Piotrowicach, a trzyklasową w Łazanach i sześcioklasową w Żarowie. W 1929 miała parafia Pastuchów z Piotrowicami 529 dusz, a nowo powstała parafia Żarów z filią Łazanami 1885 katolików, 4667 ewangelików i 225 dusz innych wyznań (gdy w tym same Łazany 450 katolików, 1250 ewangelików i 25 osób innych wyznań).
Czytaj więcej: O Łażanach i tamtejszym kościele z kroniki żarowskiej parafii NSPJ
Ginące zabytki techniki kolejowej w Żarowie
Kolejowa suwnica z 1 ćwierci XX wieku stojąca ponad jednym z torów żarowskiej bocznicy kolejowej. Z pewnością wielu mieszkańców pamięta jej monumentalną i muskularną sylwetkę. Gdyby dzisiaj istniała z pewnością byłaby wspaniałym zabytkiem techniki i sporym walorem, a może nawet i symbolem promocji Żarowa, któremu przecież przemysł i postęp techniczny znane są już od połowy XIX wieku. No właśnie gdyby tylko istniała. Wystarczyła zaledwie jedna noc, aby urządzenie zdolne do przenoszenia ładunków towarowych o masie ok. 15 000 – 20 000 kg zniknęło na zawsze z krajobrazu Żarowa. Komu ta suwnica przeszkadzała, komu była niepotrzebna, kto potraktował to urządzenie jak zwykły złom i wydał polecenie jego uśmiercenia ? Pytaliśmy o to już wielu Żarowian, którzy doskonale pamiętają i opisują to kolejowe cudo techniki. Wielu z nich także zachodzi w głowę w jaki sposób metalowy kolos mógł zniknąć nagle z dnia na dzień bez śladu i rozgłosu. Niektórzy może i coś wiedzą w tej sprawie, ale pytani nabierają wody w usta. Tak czy owak, wspaniałe urządzenie techniki kolejowej z Żarowa pozostało jedynie wspomnieniem, a podobne mu konstrukcje, zachowane jako zabytki kultury (niem. Kulturdenkmal), dostojnie wzbogacają dzisiaj dziedzictwo niemieckich miast Köthen i Magdeburg (oba Saksonia-Anhalt).
Kolejowe dokumenty z 1947 roku
Komisja Ustalania Nazw Miejscowości przy Ministerstwie Administracji Publicznej (w skrócie KUNM), to państwowy organ administracyjny powstały 1934 roku, a po wojnie reaktywowany w 1945 i działający głównie na terenach tzw. Ziem Odzyskanych. Na początku kwietnia 1945 roku przy Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Poznaniu powołano również inną komisję mającą zajmować się nazwami – była to Komisja dla spraw Przywrócenia Nazw Słowiańskich na Przyodrzu, której zadaniem było nadanie polskich nazw stacjom, przystankom i posterunkom kolejowym na terenach ziemi lubuskiej, Przyodrza Pomorskiego i Śląska. Zadaniem KUNM było ponowne nazwanie miejscowości i obiektów fizjograficznych (rzek, jezior, pasm górskich itp.) tak, aby przywrócić – lecz często nadać nową – polską, nazwę. Na jej czele stanął prof. Stanisław Srokowski z Warszawy (geograf). W jej składzie znaleźli się trzej językoznawcy: prof. dr Kazimierz Nitsch, prezes Polskiej Akademii Umiejętności, prof. Mikołaj Rudnicki z Poznania, prof. dr Witold Taszycki z Krakowa. Na pierwszej konferencji ustalono nazwy dla miejscowości liczących powyżej 5000 mieszkańców, podczas drugiej ustalone zostały nazwy miejscowości do 5000 mieszkańców oraz niektórych stacji kolejowych, trzecia konferencja ustaliła nazwy reszty stacji kolejowych oraz miejscowości liczących 500 do 1000 mieszkańców, na czwartej konferencji ustalone zostały nazwy miejscowości liczących od 250 do 500 mieszkańców (dla byłych Prus Wschodnich również części osad liczących 500 do 1000 mieszkańców), piąta konferencja ustaliła nazwy dla wsi liczących poniżej 250 mieszkańców (w przypadku Prus 250 do 500). Resztę nazw ustaliła ostatnia, szósta konferencja. W latach 1946-1951 przywrócono lub ustalono nowe nazwy polskie dla ok. 32 tys. miejscowości oraz ok. 3 tys. obiektów fizjograficznych. Opracowany wówczas materiał nazewniczy Ziem Odzyskanych ujęty został w publikacji "Słownik Nazw Geograficznych Polski Zachodniej i Północnej" pod redakcją prof. Stanisława Rosponda (również przewodniczącego podkomisji śląskiej). Funkcjonowały podkomisje regionalne: m.in. krakowska, poznańska, dla Śląska, dla nazewnictwa Sudetów, Pomorza Zachodniego i Ziemi Lubuskiej, dla Pomorza Gdańskiego i Prus Wschodnich (określanych wtedy mianem Pomorza Mazowieckiego).
Zbiór żarowskich fotografii z lat 1958-2004
Prezentujemy Państwu kolejny zbiór fotografii z lat 1958-2004, które udostępnione zostały nam do skopiowania, przesłane w formie skanu drogą mailową lub też przekazane na stałe do zbiorów Żarowskiej Izby Historycznej przez mieszkańców gminy Żarów. Pośród zbioru znajduję się 12 fotografii przedstawiających kolejową załogę pracowników Stacji PKP Żarów, na tle budynku stacyjnego oraz w trakcie 1 Majowych Pochodów. Cztery inne fotografie dokumentują działalność Żarowskiej Orkiestry Dętej oraz muzycznych zespołów "RENATO" i "Świetliki", które niegdyś działały w Żarowie. Archiwalnym zapisem są też fotografie Cmentarza Wojennego Żołnierzy Armii Radzieckiej (wykonana w 1969 roku) oraz uczestnictwa strażaków OSP Żarów podczas obchodu "Dnia Strażaka" w Bystrzycy Górnej (pocz. lat 70-tych). Bardziej współczesne, kolorowe fotografie w liczbie sztuk 10-ciu przedstawiają widok na ul. Armii Krajowej i przyległą zabudowę: budynek mieszkalno-gospodarczy nr 11b rozebrany w 2012 r. wraz z nieistniejącym murem ogrodzenia, budynek nr 15 (dawna Szkoła Podstawowa) z nieistniejącym ogrodzeniem i drzewostanem, a także fotografie ukazujące skrzyżowanie ul. Armii Krajowej, Dworcowej i Mickiewicza (z widokiem na nieistniejącą bocznicę kolejową DZCH i budynek dawnego ŻOK przed remontem elewacji) oraz ul. Krasińskiego (z widokiem na wspomnianą bocznicę DZCH). DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA NADESŁANE SKANY !!!
O kościele pw. NSPJ i historii Żarowa z parafialnej kroniki
Kościół parafialny pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarowie projektowali architekci wrocławscy Overkott i Föhre. Postawiony jest (jak też i plebania) na parceli 606/41, tom 9 karty księgi wieczystej. Łączna powierzchnia pod kościołem, plebanią i cmentarzem kościelnym 47a i 61 m². Koszt budowy kościoła wyniósł 85.000 Marek. Największym dobrodziejem kościoła był kardynał Kopp. Piękną okazała się ofiarność całej gminy – pomagali nawet nie katolicy. Była też między innymi b. Znaczna ofiara w wysokości 30.000 Mk. Kościół ten wybudowany został w latach 1919-1910, a pobudowany z twardej cegły tzw. Klinkier. Boczne nawy przegradzają cztery strzeliste kolumny. Chór spoczywa na trzech filarach (w tym jeden filar od wejścia z ulicy grubszej objętości). Kościół posiada trzy wejścia tj. Jedno główne i dwa boczne o podwójnych drzwiach dębowych, w tym każde po jednym oszklonym od strony wewnętrznej kościoła, nadto jedne drzwi pojedyncze z dworu do zakrystii i jedne z dworu do klatki schodowej prowadzącej na chór, a wewnątrz kościoła jedne drzwi z zakrystii do prezbiterium i jedne drzwi do klatki schodowej na chór. Trzynaście dużych okien (5 w prezbiterium, 8 w nawach) udostępniają należycie światło z zewnątrz, nadto okno we frontonie kościoła daje światło na chór i do organu.
Czytaj więcej: O kościele pw. NSPJ i historii Żarowa z parafialnej kroniki