Strona główna
Zebranie Miejskiego Koła PTTK "Żarodreptaki" - 11.04.2019 r.
Miejskie Koło PTTK "ŻARODREPTAKI" serdecznie zaprasza, wszystkich miłośników turystyki, przyrody oraz zabytków architektury na spotkanie organizacyjno-wyborcze, które odbędzie się w dniu 11 kwietnia 2019 roku o godz. 17:30 w Żarowskiej Izbie Historycznej przy ul. Dworcowej 3.
Czytaj więcej: Zebranie Miejskiego Koła PTTK "Żarodreptaki" - 11.04.2019 r.
Przypinki pamiątkowe z działalności TKKF "Chemik Żarów" w zbiorach Izby Historycznej
Trzy przypinki związane z działalnością ogniska TKKF "Chemik" Żarów, przekazał do zbiorów Żarowskiej Izby pan Zbigniew. Wśród nich są egzemplarze pamiątkowe z I Zlotu TKKF woj. Wałbrzyskiego w 1977 roku, Wojewódzkiego Zlotu Ognisk, który odbył się w Srebrnej Górze we wrześniu 1982 roku (25 lat TKKF) oraz przypinka z III edycji Memoriału Edwarda Sypniewskiego, który odbył się w Żarowie 30 maja 2009 roku w hali sportowej GCKiS. W zawodach tych uczestniczyły trzy zespoły mężczyzn: TKKF Chemik Żarów, Kubusie Wieruszów i Boroki Katowice. Turniej zakończył się zwycięstwem żarowskiego Chemika. Składamy Serdeczne Podziękowania panu Zbigniewowi za przekazanie prezentowanych poniżej przypinek.
Czytaj więcej: Przypinki pamiątkowe z działalności TKKF "Chemik Żarów" w zbiorach Izby Historycznej
Tadeusz Kobylski - były mieszkaniec Żarowa, funkcjonariusz PUBP Kozienice w latach 1945-1947
Inspiracją do powstania niniejszego opracowania jest postać niejakiego Mariana Reniaka, właściwie Mariana Józefa Strużyńskiego – członka AK i WiN, agenta UBP i późniejszego oficera SB MSW. W latach 1944–1946, człowiek ten służył w Armii Krajowej oraz zrzeszeniu WiN. Używał wówczas pseudonimów „Zielony”, „Robert” i „Roman”. Od 1947 roku był tajnym współpracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie. Jako „porucznik Henryk” (pseudonim organizacyjny fikcyjnego członka sztabu Okręgu III ROAK) doprowadził do zniszczenia oddziału „Wiarusów”, spośród którgo dwóch żołnierzy zostało zastrzelonych w siedzibie WUBP w Krakowie (zorientowali się, że nie trafili do konsulatu angielskiego i zaczęli nierówną walkę z funkcjonariuszami UBP), dowódca Stanisław Ludzia „Harnaś” został ranny i ujęty. Skutkiem rozpracowania tego oddziału były cztery wyroki z karą śmierci (wykonane) od sędziów WSR w Krakowie, w tym dla „Harnasia” – właściwie był to mord sądowy. Aresztowano później jeszcze 125 współpracowników oddziału. Strużyński vel Reniak, doprowadził do ujęcia w 1952 roku dwóch skoczków WiN Stefana Skrzyszowskiego i Dionizego Sosnowskiego. Obaj zostali straceni w Polsce. "Porucznik Henryk" odszedł na rentę w 1964 roku w stopniu porucznika. MSW do wysługi lat zaliczyła mu pracę agenturalną, począwszy od 1 stycznia 1949 roku. Ostatni awans miał miejsce w 1987 – otrzymał stopień kapitana MO. W tym samym czasie debiutował jako publicysta na łamach prasy młodzieżowej. W 1969 otrzymał nagrodę II stopnia Ministra Obrony Narodowej za książkę Niebezpieczne ścieżki i Człowiek stamtąd. W 1974 i 1977 roku dostał nagrody II stopnia Ministra Spraw Wewnętrznych. W PRL-u był uznanym twórcą tzw. „literatury faktu”, niemającej w istocie wiele wspólnego z prawdą, za to powtarzającej propagandę szkalującą powojenne podziemie antykomunistyczne, zamazującą jego prawdziwy charakter i cele działalności oraz jego zwalczania przez służby specjalne. Te i inne książki zostały oparte na wydarzeniach, w których brał udział jako aktywny agent UB. W 1982 roku wspólnie z pułkownikiem Zbigniewem Pudyszem i pułkownikiem Tadeuszem Zalewskim wydał książkę szkalującą KPN: KPN – kulisy, fakty, dokumenty.
Pamiątki związane z deportacja i pobytem na terenie Kirgiskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w zbiorach Izby
Zajęcie blisko połowy terytorium II RP przez współpracujący z III Rzeszą, ZSRR spowodował zastosowanie wobec wszystkich zamieszkujących te obszary narodów zasady zbiorowej odpowiedzialności. Pierwszych obywateli polskich, blisko 55 000 uchodźców z centralnej i zachodniej Polski, wysiedlono już w październiku 1939 roku Przesiedlono ich do wschodnich obwodów Białoruskiej i Ukraińskiej SRR, w ramach tzw. rozładowywania miast kresowych. Przesunięcia „bieżeńców”, bo tak w terminologii NKWD określano polską ludność uchodźczą, głównie Żydów, która znalazła się w radzieckiej strefie okupacyjnej, odbyły się, zanim oficjalnie podjęto uchwałę o przyłączeniu ziem tzw. Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy do ZSRR. W grudniu 1939 roku władze radzieckie podjęły ostateczną decyzję o przystąpieniu do usuwania niepewnego politycznie elementu z zajętych obszarów. 5 grudnia 1939 roku RKL ZSRR podjęła uchwałę nr 1001-558 ss o wysiedleniu osadników i służby leśnej z zach. obw. Białoruskiej i Ukraińskiej SRR. Kilka dni później dyrektywy Ł. Berii nałożyły na przyszłych szefów operacji Ł. Canawę (Lud. Kom. Spraw Wewn. BSRR) i I. Sierowa (Lud. Kom. Spraw Wewn. USRR) obowiązek przeprowadzenia specjalnych spisów rodzin podlegających deportacji. 29 grudnia 1939 roku RKL ZSRR zatwierdziła Instrukcję LKSW ZSRR o porządku przesiedlania polskich osadników z zachodnich obwodów USRR i BSRR, oraz Regulamin osad specjalnych i zasady zatrudniania osadników wysiedlanych z zachodnich obwodów USRR i BSRR.
"Przepustka - decyzja" zezwalająca na zmianę miejsca pobytu z czasu stanu wojennego w zbiorach Izby
Przepustka to dokument uprawniający do przekroczenia punktu kontroli osób lub pojazdów. Współcześnie używany przy bramach wjazdowych na tereny zamknięte dla osób „obcych” – niezatrudnionych i niemających uzasadnionej potrzeby wstępu na teren zamknięty. Przepustki stosowane są przy bramach wejściowych i wjazdowych do dużych zakładów przemysłowych, niektórych biurowców, urzędów itp., a także na tereny militarne. System przepustek wprowadzany jest zarządzeniami wewnętrznymi kierownictwa firm, w których obowiązuje, ma za zadanie kontrolę ruchu osób zwłaszcza tam, gdzie zachodzi niebezpieczeństwo naruszenia zasad tajemnicy (służbowej, państwowej, wojskowej itp.), a także zagrożenie terroryzmem. Przepustki wydawane bywają jako stałe (o długich terminach ważności), np. dla pracowników chronionych instytucji, codziennie (lub co najmniej wielokrotnie) mających prawo przechodzenia przez punkt kontrolny, oraz jednorazowe, np. dla interesantów i gości odwiedzających te instytucje.
Koperty korespondencyjne (Hannover, Coblenz) wysłane do Żarowa w latach 1927-1928
Prezentujemy dzisiaj trzy koperty, które zostały zakupione i udostępnione nam przez prywatnego kolekcjonera z gminy Żarów: 1. Koperta z nadrukiem dr. M. Biermann Industriebedarf Coblenz, adresowana do Fa Vereinigte Chamottenfabriken vorm. C.Kulmiz Saarau i/Schlesien. Koperta opatrzona jest stemplem nadawczym poczty w Koblencji z datownikiem 19.12.1927 (1927 r.) oraz stemplem reklamowym Rhein-Mosel-Lahn Rheinstadt; 2. Koperta z nadrukiem firmy Consolidirte Alkaliwerke Abteilung Hannover, adresowana do Vereinigte Chamottenfabriken, vorm. C.Kulmiz G.m.b.h. Saarau, Kr. Schweidnitz. Koperta opatrzona jest dwoma stemplami nadawczymi poczty w Hanowerze z datownikiem 17.9.28 (1928 r.) oraz dwoma stemplami wystawy Niedersachsen Landeskundliche Ausstellung, która odbywała się w Hanowerze w dniach od 16 do 28 września 1928 roku; 3. Koperta z nadrukiem firmy Dressler – Ofenbau G.m.b.H. Hannover, adresowana do Firma Vereinigte Chamottenfabriken, vorm. C.Kulmiz G.m.b.h. Saarau Kreis Schweidnitz. Koperta opatrzona jest dwoma stemplami nadawczymi poczty w Hanowerze z datownikiem 2.10.28 (1928 r.) oraz dwoma stemplami wystawy "DEFAKO", która odbywała się w Hanowerze w dniach od 6 do 14 października 1928 roku.
Czytaj więcej: Koperty korespondencyjne (Hannover, Coblenz) wysłane do Żarowa w latach 1927-1928
Bitwa pod Miłosławiem stoczona 30 kwietnia 1848 roku z udziałem mieszkańców okolic Żarowa
Wydarzenia z lat 1848-49, zwane Wiosną Ludów, najczęściej kojarzą się z walkami ulicznymi w większości stolic europejskich owego czasu oraz wojną na Węgrzech, w Badenii i Palatynacie. Na ziemiach polskich, objętych w tym czasie zaborami, starcia zbrojne miały miejsce w Wielkopolsce i w Galicji. W marcu 1848 roku doszło do walk ulicznych na ulicach Berlina. Zmuszono króla Fryderyka Wilhelma IV do powołania rządu liberalnego, uwolniono też więźniów. Kilka dni później 20 marca 1848 roku wybuchło tzw. Powstanie Wielkopolskie, zw. też Powstaniem Poznańskim. Z wybuchem powstania Komitet Narodowy proklamował niepodległość Polski i utworzył wydział wojskowy celem organizacji sił zbrojnych. Służba wojskowa obowiązywała mężczyzn w wieku od 17 do 50 roku. W Poznaniu powstało aż 27 ośrodków formowania polskich oddziałów. Powołano wówczas gwardię i straży bezpieczeństwa. Działalność rozpoczęła także szkoła podchorążych. Na szczeblu powiatowym przy komisarzach cywilnych powstały urzędy organizatorów wojennych w celu formowania oddziałów piechoty i kawalerii. W ciągu tygodnia zgłosiło się ok. 4000 ochotników. Największy problem stanowił brak broni, amunicji i niezbędnego rynsztunku wojskowego. Spora część żołnierzy uzbrojona była w broń myśliwską oraz osadzone na sztorc kosy. Oddziały piechoty podzielono na kosynierów oraz strzelców. Sformowany wówczas batalion liczył 600 żołnierzy. Z kolei szwadron jazdy miał siłę 120 ludzi. Naczelne dowództwo objął Ludwik Mierosławski – generał, teoretyk wojskowości i przywódcza powstania z roku 1846. Całość sił polskich wynosiła wówczas około 7000 ludzi skupionych w obozach, które znajdowały się we Wrześni, Książu, Mieściskach, Pleszewie i w Środzie. 20 kwietnia 1848 roku Mierosławski zwołał naradę przedstawicieli obozów, która odbyła się w Winnogórze. Uchwalono tam projekt reorganizacji oddziałów. Siły zbrojne podzielone zostały na piechotę, jazdę i artylerię. W trakcie narady powołano też komisję egzaminacyjną dla oficerów z pułkownikiem Oborskim jako przewodniczącym. Od egzaminu kwalifikacyjnego zwolniono oficerów, którzy służyli w Wojsku Polskim przed rokiem 1830 i brali udział w powstaniu 1830-1831. Ustalono też żołd.
Walki w rejonie Imbramowic w lutym 1945 roku
W celu zlikwidowania sięgającego ok. 120 km na zachód wybrzuszenia linii frontu wschodniego na długości ok. 190 km (w rejonie Kurska i Orła), Niemcy rozpoczęli 5 lipca 1943 roku ofensywę przygotowaną pod kryptonimem "Zitadelle". Z północy uderzenie nastąpiło od strony Orła, z południa od strony Charkowa. Niemcy dysponowali ok. 50 dywizjami (w tym 14 pancernymi i 2 zmotoryzowanymi), liczącymi ponad 500 000 żołnierzy wojsk operacyjnych, 2700 czołgów i ponad 2000 samolotów. Okazało się jednak, że strona radziecka była na ten atak dobrze przygotowana i miała pod każdym względem przewagę, w ludziach i sprzęcie. Obronę przygotowano bardzo dobrze także pod względem inżynieryjnym (8 pasów obrony). Co więcej, na kilka godzin przed niemieckim atakiem artyleria radziecka zadała nieprzyjacielowi pewne straty, a radzieckie samoloty zbombardowały niemieckie lotniska. Radzieckie dowództwo uzyskało informację o terminie niemieckiego uderzenia prawdopodobnie od agentów wywiadu (siatka "Lucy"). W każdym razie nacierającym od północy siłom dowodzonym przez gen. Waltera Modela Rosjanie przeciwstawili wojska Frontu Centralnego (dow. gen. K. Rokossowski) z ponad 37 dywizjami piechoty, 6 korpusami pancernymi i 3 brygadami zmotoryzowanymi, łącznie 710 000 żołnierzy, prawie 1800 czołgów i dział pancernych. Na tym odcinku ofensywa niemiecka utknęła po 5 dniach, na 15 kilometrze. Siły nacierające od południa zostały zatrzymane na 35 kilometrze przez wojska Frontu Woroneskiego (dow. gen. N. Watutin), z 30 dywizjami piechoty, 8 korpusami pancernymi i 13 brygadami zmotoryzowanymi, łącznie 625 000 żołnierzy z ponad 1600 czołgów i dział pancernych, wzmocnione siłami dwóch armii i korpusu pancernego gwardii z liczącego ponad 570 000 ludzi Frontu Stepowego (dow. Gen. I. Koniew). 12 lipca było już oczywiste, że ofensywa niemiecka załamała się. Tego dnia przeciwko niemieckiej 2. Armii Pancernej (dow. gen. R. Schmidt) ruszyła na północy radziecka kontrofensywa (Front Zachodni gen. W. Sokołowskiego i Front Briański gen. M. Popowa). Uderzenie to o kryptonimie "Kutuzow", było podobnie jak ofensywa niemiecka długo i starannie przygotowywane. Do szczególnie ciężkich, trwających 18 godzin walk sił pancernych obu stron doszło na południu łuku kurskiego, pod wsią Prochorowka. 12 lipca, z udziałem ok. 600 czołgów niemieckich i ok. 1250 radzieckich. Strona niemiecka dysponowała dużą liczbą średnich czołgów typu Pzkfpw V Panther i ciężkich typu Pzkpfw VI Tiger. Po stronie radzieckiej znalazły się głównie czołgi lekkie i średnie typu T-34. Niemcy stracili pod Prochorowką ok. 300 czołgów i zostali zmuszeni do wycofania się. Już 13 lipca Adolf Hitler odwołał operację "Zitadelle". Bitwa na Łuku Kurskim była największym starciem pancernym podczas II wojny światowej.
Akwarela "Pałac w Wierzbnej" autorstwa Jacka Szumańskiego w zbiorach Izby Historycznej
Akwarela to nazwa techniki malarskiej i jednocześnie nazwa obrazów wykonywanych tą techniką. Technika ta polega na malowaniu rozcieńczonymi w wodzie pigmentami na celulozowym lub bawełnianym papierze, który szybko wchłania wodę. Rozcieńczone pigmenty nie pokrywają całkowicie faktury papieru, lecz pozostawiają ją dobrze widoczną. Z tego względu na efekt bardzo duży wpływ ma barwa i faktura samego papieru. Obrazy malowane tą techniką mają zwykle delikatną, zwiewną kolorystykę, gdyż możliwe tutaj do uzyskania barwy to głównie barwy pastelowe. Technikę tę stosuje się do tematów, które wymagają tego rodzaju kolorystyki i jednocześnie nie wymagają „cyzelowania” detali – stosuje się ją więc do pejzaży, „zwiewnych” portretów itp.
Proporczyk i przypinka Miejskiego Klubu HDK PCK im dr. Ludwika Hirszfelda w Żarowie
Miejski Klub Honorowych Dawców Krwi przy Dolnośląskich Zakładach Chemicznych w Żarowie powstał 28 listopada 1974 roku. W 1981 roku nadano mu imię Ludwika Hirszfelda – wybitnego lekarza, twórcę polskiej szkoły immunologicznej. Pomimo, iż DZCH "Organika" już nie istnieją, to Żarowski Klub HDK działa nadal i w tym roku świętował będzie 45-lecie swego istnienia. O wieloletniej i wybitnej działalności krwiodawców z Żarowa, świadczy ogromna ilość dyplomów, nagród, odznaczeń i podziękowań, jakie zdobią ściany siedziby Klubu, mieszczącej się w budynku Zespołu Szkół w Żarowie przy ul. Zamkowej 10. W Sprawach Chemików (nr z listopada 1975 r.) czytamy: Honorowi dawcy krwi, rekrutujący się spośród pracowników Dolnośląskich Zakładów Chemicznych w Żarowie, znani są z ofiarności i gotowości śpieszenia z pomocą na hasło "Ratunek". 23 z nich utworzyło w październiku ub. roku Klub Honorowych Dawców Krwi przy przedsiębiorstwie. Obecnie jest ich już 37. Prezesem został Jerzy Hennig, a opiekunem z ramienia Zakładowego Oddziału Samoobrony Marian Bryg. Członkowie klubu postanowili oddawać krew na potrzeby służby zdrowia raz na kwartał, ale wielu z nich robi to częściej. Godne podkreślenia jest oddanie na hasło "Ratunek" 4,5 l krwi koledze z pracy, który w końcu ub. roku uległ wypadkowi drogowemu. W ten sposób przyczynili się do uratowania jego życia. Krwiodawców łączy nie tylko przynależność do własnego klubu, ale również wspólne imprezy, wycieczki itp. Jedną z nich będzie wyjazd do Drezna. Dyrekcja zakładu udziela krwiodawcom poparcia, zapewniając m.in. autokar na wspomniane wyjazdy. Ponadto obiecała przydzielić stałe lokum w klubie zakładowym, aby mieli swój własny "kąt".
Czytaj więcej: Proporczyk i przypinka Miejskiego Klubu HDK PCK im dr. Ludwika Hirszfelda w Żarowie
O Szkole Podstawowej w Bukowie, cz. 1
Szkoła Podstawowa w Bukowie zainaugurowała swoją działalność z dniem 1 marca 1947 roku. Początkowo była placówką z 4-klasowym systemem nauczania. Po wykonaniu niezbędnego remontu budynku i zatrudnieniu drugiego nauczyciela, została przekształcona w szkołę 6-klasową. Niestety na przełomie lat 40/50-tych zatrudniony nauczyciel poważnie zachorował, co spowodowało powrót do 4-klasowego programu nauczania. Ponownie nauczanie w 6 klasach, możliwe było w roku szkolnym 1951/1952, kiedy zatrudniono 2 nowych nauczycieli. Po zatrudnieniu w 1954 roku kolejnego czwartego nauczyciela, Szkoła Podstawowa w Budowie realizowała pełen 7-klasowy program nauczania. Zajęcia szkolne, prowadzone były w 4 salach lekcyjnych, a po przeniesieniu placówki do nowego budynku, w 6. Wedle statystyk w roku szkolnym 1958/1959 w Szkole Podstawowej w Bukowie naukę pobierało 124 uczniów. W tym czasie obok normalnej szkoły podstawowej, działała jeszcze szkoła wieczorowa oraz tzw. Szkoła Przysposobienia Rolniczego, w której naukę pobierało 15 kursantów. Pd koniec lat 50-tych w szkole bukowskiej nauczało 4 nauczycieli, a kierownikiem placówki był Józef Trzepla. Z rokiem 1966, w szkole wprowadzony został 8-klasowy program nauczania. Jak podają źródła w roku szkolnym 1975/1976, naukę pobierało 93 uczniów a zatrudnionych było 4 nauczycieli.