Strona główna
VI Żarowska Prelekcja Historyczna
Tajemniczy Dolny Śląsk pełen jest zamków, pałaców i podziemi. Pod koniec II wojny światowej, tuż przed nadejściem Rosjan, Niemcy ukrywali w tutejszych zamkach i pałacach, a także, jak wynika ze szczątkowej dokumentacji, w podziemiach, prywatne kolekcje, zbiory muzealne, biblioteczne, wyposażenia kościołów, a także zabytki zagrabione w Polsce. Stąd w 1945 roku odkrycie m.in. obrazów Matejki w Przesiece czy Gierymskiego w Zagórzu Śląskim. Nie wszystkie ukrywane pod koniec wojny depozyty ujrzały światło dzienne. Do dziś obrastają legendami, budują nastrój tego regionu, są inspiracją dla poszukiwaczy. Od 1998 roku tematyką nieprzerwanie interesuje się i upowszechnia Ogólnopolski Miesięcznik "Odkrywca". Od 2000 roku jego wydawcą jest Instytut Badań Historycznych i Krajoznawczych sp. z o.o. We wrześniu 2015 ukazał się 200. numer. Magazyn specjalizuje się w zagadnieniach eksploracji, poszukiwań skarbów i tajemnic historii. Poza działalnością wydawniczą Miesięcznik prowadzi samodzielne badania archiwalne i terenowe. Od 2015 roku redaktorem naczelnym miesięcznika "Odkrywca" jest Piotr Maszkowski – historyk, doświadczony dziennikarz z kilkunastoletnim stażem specjalizujący się w historii, tajemnicach II wojny światowej, nieznanych epizodach okresu PRL, tematyce dotyczącej eksploracji i poszukiwań skarbów. Autor ponad 300 opublikowanych artykułów i opracowań materiałów archiwalnych. Na VI Żarowskiej Prelekcji Historycznej pan Piotr Maszkowski zagości z tematem prelekcji: Tajemnice Dolnego Śląska – legendy czy rzeczywistość ? Zapowiada się niezwykle interesująco.
Fotograficzne znalezisko w Żarowie
Budynek przy ul. Wojska Polskiego 2, w którym do 1965 roku znajdowała się siedziba Banku Spółdzielczego, obecnie jest własnością prywatną. Jak niemal każdy stary dom, także i ten skrywał malutką niespodziankę, którą ujawnili nowi właściciele parterowej części budynku. Po śmierci ostatnich właścicieli państwa Marii i Kazimierza Zarzeckich w mieszkaniu pozostały dwie współczesne oprawione w ramkę fotografie rodzinne. Nikt nie przypuszczał, że pod każdą z nich znajduje się zupełnie inna fotografia. Jak opowiada pan Mikołaj Moryl: odkrycie miało miejsce podczas remontu i porządkowania mieszkania, które kupiłem w ubiegłym roku. Pod współczesnymi zdjęciami, w ramkę włożone były dwa stare zdjęcia niemieckie, jedno ślubne z 1928 roku i drugie przedstawiające prawdopodobnie małżeństwo, może dawnych właścicieli tego domu, tego nie wiem. Obie fotografie postanowiłem zostawić sobie na pamiątkę. Faktycznie fotografie, o których mówi pan Mikołaj Moryl wykonane zostały bez wątpienia przed rokiem 1945. Egzemplarz "ślubny" (wym. 16,5 x 12 cm) przedstawia 28 osób pozujących w podwórzu bliżej nieokreślonego domostwa. Fotografia została wklejona na ozdobną tekturkę (wym. 29,5 x 24 cm) spełniającą rolę passe-partout. Na jej odwrocie dostrzec można częściowo zatarte logo pasmanterii Otto Klitty, która niegdyś prowadziła działalność w Osieku (niem. Ossig, do 1932 roku w powiecie strzegomskim – Kreis Striegau, następnie do 1945 roku w granicach powiatu średzkiego – Kreis Neumarkt) pod numerem budynku 82. Na logu wpisana została prawdopodobnie data roczna wykonania fotografii, które miało miejsce w 1928 roku ?. Takiemu datowaniu, odpowiada zresztą charakterystyczny dla lat 20-tych kobiecy ubiór z przepaską na głowie. Nie ma pewności czy fotografia ta wykonana została w Żarowie, bowiem poprzedni właściciel pan Kazimierz Zarzecki przeprowadził się do Żarowa właśnie z Osieka. Być może podczas przeprowadzki zabrał ze sobą starą, oprawioną w ramkę fotografię, która już wtedy pełniła rolę tła dla nowego rodzinnego zdjęcia Zarzeckich. Druga z odkrytych przez pana Mikołaja fotografii (wym. 25 x 20 cm), wykonana została na tekturce o grubości 1 mm. W dolnym prawym roku umieszczony został napis, który odczytać można jako "Toany" ?
I Spacer Historyczny: Kalno - 8.05.2017 r.
Wedle badaczy dziejów regionu nazwa wsi Kalno wywodzi się od imienia jej założyciela-zasadźcy. Wskazywane są dwie osoby. Pierwsza to rycerz księżnej Anny, żony księcia wrocławskiego Henryka II, Tomasz zwany Kahle (nazwa od jego przydomka Ka(h)lendorf). Drugi potencjalny zasadźca to rycerz i urzędnik dworu księcia Konrada I głogowskiego Falco. Nazwa wsi miała powstać przez zniekształcenie słowiańskiego odpowiednika imienia Falco - Chwałek (Chwalisław) do Kalek. Z kolei słownik etymologiczny nazw geograficznych Śląska wywodzi nazwę Kalna od od słów pochodzenia słowiańskiego „kal” („błoto”, „bagno”) lub „kalina” (nazwa drzewa, łac. Viburvum). Obie propozycje znajdują uzasadnienie w położeniu wsi. W jej pobliżu były zarówno bagna, jak i gęsty las liściasty, w którym licznie mogła występować kalina. W XIX wieku przy wydobyciu torfu odkryto w pobliżu Kalna pozostałości domów stojących na palach. Powstanie tej słowiańskiej osady należy orientacyjnie datować na XII wiek. Być może w XIII wieku mieszkańcy tej osady przenieśli się na wyżej położone, suche tereny. Przy tej okazji mogło dojść do lokacji nowo powstałej osady na prawie niemieckim. Pierwsza wzmianka źródłowa o Kalnie to dokument z 1307 roku, który wymienia wieś „Kalendorf” wśród miejscowości należących do parafii Wierzbna. Czynsz tamtejszemu proboszczowi uiszczano tylko z 2-łanowej części wsi. Potwierdzają to kolejne dokumenty z lat 1308-1318. Pierwszym znanym właścicielem Kalna był mieszczanin świdnicki Mikołaj Kolditz żyjący w pierwszej połowie XIV wieku, a ostatni raz wymieniony w dokumencie z 1334 roku. Po jego śmierci wsią czasowo władali wdowa i jego syn. Przed 1369 rokiem Kalno znalazło się w posiadaniu księcia świdnickiego Bolka II. Po jego śmierci, żona-wdowa księżna Agnieszka w dniu 11 kwietnia 1369 roku podarowała wieś klasztorowi cysterskiemu w Krzeszowie. Darowiznę potwierdził 25 września tego samego roku Karol IV – król czeski i przyszły władca księstwa świdnickiego. Klasztor krzeszowski pozostał właścicielem Kalna przez następnych 441 lat, aż do 1810 roku. Do krzeszowskich cystersów należały wszystkie czynsze, podatki, służby i inne świadczenia od miejscowej ludności, rozległe przywileje immunitetowe oraz pełne prawa sądownicze.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.6
Prezentujemy dzisiaj kolejny zestaw fotografii z rodzinnych albumów mieszkańców gminy Żarów, których skany napłynęły do nas za pośrednictwem poczty elektronicznej lub w oryginale zasiliły archiwum Żarowskiej Izby Historycznej. Zestaw obejmuje przedział czasowy od ok. 1999 do ok. 2006 r. Składamy Serdeczne Podziękowania dla pani Magdaleny oraz pana Tadeusza !!
Posiadacie niepotrzebne starocie (przedmioty, fotografie, dokumenty lub inne rzeczy) ?? Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.6
Edward Szczerbiński z Wierzbnej - więzień obozów koncentracyjnych Gross-Rosen i Mittelbau-Dora
Edward Szczerbiński, syn Szymona i Marianny z domu Jaskólska, urodził się 5 października 1918 roku w miejscowości Oska w powiecie jędrzejowskim. Po śmierci rodziców w 1923 roku przez kolejnych 10 lat przebywał na wychowaniu u krewnych w Nagłowicach (pow. Jędrzejów). W latach 1933-1936 roku pracował jako pomocnik w zakładzie rzemieślniczym w Częstochowie. Przez następne 4 lata był pracownikiem fizycznym w majątku Radziwiłłów w Klecku (ob. miasto na Białorusi, obwód miński). W kwietniu 1940 roku został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. W ten sposób trafił do miejscowości Bunzelwitz kr. Schweidnitz (ob. Bolesławice Świdnickie, pow. świdnicki), gdzie pracował u gospodarza o nazwisku Hielsche. Za "głoszenie propagandy antyniemieckiej", został 10 sierpnia 1940 roku aresztowany przez gestapo i skazany wyrokiem sądu niemieckiego na dożywotnie więzienie. Wywieziony następnie do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen otrzymał czerwony trójkąt więźnia politycznego i numer obozowy 23186. Wedle dokumentacji Międzynarodowej Służby Poszukiwań (International Tracing Service – ITS), Edward Szczerbiński był więźniem filii Gross-Rosen w Brzegu Dolnym, które nosiło oznaczenie Aussenkommando Dyhernfurth II. Tutaj wraz z innymi więźniami pracował przy rozbudowie zakładów chemicznych "Anorgana", które produkowały gazy bojowe oraz wypełnione nimi pociski artyleryjskie i lotnicze. 11 lutego 1945 roku przetransportowany do obozu koncentracyjnego Mittelbau-Dora – komando KZ-Außenlager Boelcke-Kaserne w miejscowości Nordhausen, gdzie otrzymał nr więźnia 115885-a. 27 lutego przeniesiony do komanda KZ-Außenlager Harzungen, gdzie pracował przy drążeniu podziemnej fabryki zbrojeniowej w stokach góry Himmelberg (tzw. Projekt „B3“). Wskutek ogólnego wycieńczenia organizmu ciężką pracą i zapalenie płuc, odstawiony został 20 marca na izbę chorych komanda Harzungen. 27 marca 1945 roku ponownie przeniesiony do Nordhausen, na izbę chorych komanda Außenlager Boelcke-Kaserne. W dniach 4 i 5 kwietnia 1945 roku większość obozów KL Mittelbau została całkowicie opróżniona z więźniów, których wywieziono do obozów koncentracyjnych Bergen-Belsen, Sachsenhausen i Ravensbrück. Jedynie w obozie Dora i Boelcke-Kaserne SS pozostawiło kilkuset chorych i umierających, których 11 kwietnia 1945 roku wyzwolili żołnierze armii amerykańskiej. Wśród nielicznych ocalałych był Edward Szczerbiński, który po wyleczeniu powrócił do Polski. Jak zapisano 1 czerwca 1970 roku w karcie członkowskiej ZBoWiD … W kwietniu 1945 r. wyzwolony z obozu koncentracyjnego w Nordhausen przez wojska amerykańskie i skierowany na punkt zborny k/Berlina. W lipcu 1945 r. wrócił do kraju i osiedlony na ziemiach odzyskanych w województwie wrocławskim w miejscowości Wierzbna, gdzie mieszkam i pracuję na gospodarstwie rolnym własnym do obecnej chwili. Przedtem pracowałem fizycznie przez trzy lata w ZWAPie w Świdnicy, należałem przez cztery lata do Koła Więźniów Politycznych w Świdnicy.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5
W książce "NSZZ Solidarność Ziemi Żarowskiej 1980-1984. Ludzie-Struktury-Działalność", autorstwa dr Tomasza Serwatki (wyd. Wrocław 2000) czytamy: "Teczka dokumentacyjna działalności M-GKP (Miejsko-Gminna Komisja Porozumiewawcza) w Żarowie zawiera również sporo informacji na temat patriotyczno-religijnych aktywności związku. W dniu 3 maja zorganizowano uroczystość z okazji 190 rocznicy Konstytucji 1791 roku. Koncelebrowana msza św. została odprawiona przy ołtarzu polowym na boisku Osiedla Piastów. Licznie zgromadzona ludność Żarowa i okolic, przeszła w uroczystym pochodzie z placu przed kościołem – z pocztami sztandarowymi i transparentami – na miejsce odprawienia nabożeństwa. Na czele pochodu-procesji szli ministranci i liczni księża miejscowi oraz przyjezdni, którzy następnie sprawowali koncelebrę. Okolicznościowe przemówienie wygłosił śp. Stefan Mazur. W sierpniu Komisja podjęła budowę Pomnika Pamięci Narodowej. Inicjatorem przedsięwzięcia był Mazur, który wraz z Cz.Świderskim przeprowadził starania o wykonanie tablicy z napisem w strzegomskich Zakładach Kamienia Budowlanego. Napis na tablicy głosi: "Dla upamiętnienia 190 rocznicy Konstytucji 3 Maja oraz pamięci Ofiar Czerwca 56, Marca 68, Grudnia 70, Czerwca 76". Główne fundusze na budowę pomnika zostały zebrane z dochodów, jakie przyniosła zorganizowana przy pomocy Antoniego Stasiowskiego, przewodniczącego komisji zakładowej "Solidarność" w GS, zabawa taneczna. Do stanu wojennego udało się wykonać i zamontować drewniany krzyż oraz tablicę. Jej odsłonięcie nastąpiło 27 września 1981 r. przy ul. Chrobrego na Oś. Piastów. Podczas uroczystej mszy św. o godz.11.00 poświęcono tablicę, a odsłonięcia dokonał przedstawiciel Zarządu Regionu-Oddział Wałbrzych Stanisław Wróbel. O uroczystości powiadomiono prasę związkową – "Solidarność Dolnośląską" i "Niezależne Słowo" – a także Zarządy Regionów Wielkopolska, Mazowsze, Radomia i Wybrzeża. Udział wzięły także – wraz z pocztami sztandarowymi – delegacje ZR Dolny Śląsk, MKZ ze Świdnicy, Świdnickiej Fabryki Wagonów, Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, MKK ze Strzegomia, Fabryki Porcelany z Jaworzyny Śl. Oraz "Solidarność" cukrowni Pastuchów. Pieczę nad tablicą i krzyżem sprawował przez wiele lat S. Mazur mieszkający w pobliżu. Już po wprowadzeniu stanu wojennego nadał on Pomnikowi – wraz z Jakubem Wilkiem – ostateczny kształt i formę".
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5
"W żarowskich ZMO wysoko ich cenią ..."
Równo miesiąc temu przypomnieliśmy naszym czytelnikom opracowanie z 1985 roku poświęcone historii Żarowskich Zakładów Materiałów Ogniotrwałych, którego autorami byli dr inż. Jurand Bocian (wówczas dyrektor ŻZMO) i dr inż. Justyn Stachurski (główny inżynier ŻZMO w latach 1951-54). Dzisiaj sięgamy po Magazyn Hutniczy – dwutygodnik społeczno-zawodowy Związku Zawodowego Hutników w Polsce (nr 1 [52] ze stycznia 1975 roku). W gazecie tej odnaleźć można ciekawy artykuł autorstwa Andrzeja Żaka zatytułowany "W żarowskich ZMO wysoko ich cenią ...". Po przeszło 40 latach, ten krótki zarys życia osób, które tworzyły straż pożarną w Żarowie oraz przez wiele lat pracowały w tutejszej Szamotowni, wart jest ponownego wspomnienia. Za udostępnienie gazety Składamy Serdeczne Podziękowania dla pani Ireny !!
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.4
Wedle niedawnych zapowiedzi prezentujemy dzisiaj kolejną garść fotografii skrywanych na co dzień w rodzinnych albumach. Tym razem jest to ciekawa mieszanka różności, pośród których znajdują się fotografie z Zakładów Chemicznych DZCH "Organika", 1-Majowych pochodów i innych uroczystości przechodzących ulicami Żarowa. Są także fotografie z różnego rodzaju zebrań i spotkań oraz wycieczek zakładowych. Fotografie pochodzące z albumu swojej mamy udostępniła nam pani Ania Suchodolska. Składamy Serdeczne Podziękowania !! Zapraszamy do obejrzenia niniejszego zbioru, a w przygotowaniu są już kolejne fotografie, które napłynęły do nas drogą mailową.
Posiadacie niepotrzebne starocie (przedmioty, fotografie, dokumenty lub inne rzeczy) ?? Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.4
Mieczysław Trzepla z Imbramowic - więzień obozów koncentracyjnych i ofiara pseudonaukowych eksperymentów medycznych
Proces lekarzy hitlerowskich przed Amerykańskim Trybunałem Wojskowym przeprowadzony po zakończeniu wojny, wyjawił światu zbrodnie o niespotykanej dotychczas skali. Ich ogrom i okrucieństwo sprawiły, że do dziś trudno uwierzyć, iż popełnili je nie zwykli szaleńcy, lecz wykształceni ludzie posiadający niejednokrotnie tytuły profesorskie. Wprawdzie spośród pracujących ówcześnie w Niemczech blisko 90 000 lekarzy tylko około 350 dopuściło się nieetycznych badań nadużywając w tym celu swojego zawodu, niemniej jednak jest to poważna liczba, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę rozmiary popełnionych przestępstw. Wykorzystywanie więźniów do eksperymentów zgadzało się z hitlerowską koncepcją mówiącą o tym, że wrogowie państwa powinni przysłużyć się Rzeszy albo pracą albo śmiercią podczas badań naukowych. Przyczyniło się to do powstania całego aparatu umożliwiającego wykorzystanie "zbędnego elementu ludzkiego" do różnorodnych doświadczeń. Zbrodnicze eksperymenty medyczne niemieccy lekarze hitlerowscy przeprowadzali w wielu obozach koncentracyjnych od wybuchu II wojny światowej, aż do jej zakończenia. Planowane doświadczenia medyczne przeprowadzano w ośmiu obozach: Buchenwald, Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Dachau, Mathausen-Gusen, Natzweiler-Struthof, Neuengamme i Sachsenhausen. Były one prowadzone za zgodą kierownictwa SS i organizowane przez administrację służby zdrowia SS. Oprócz planowanych doświadczeń w wyżej wymienionych obozach prowadzone były także te nieplanowane, czyli bez wiedzy kierownictwa SS przeprowadzane z własnej inicjatywy zgodnie z zainteresowaniami specjalistycznymi poszczególnych lekarzy obozowych. Rodzaje ich, zakres i liczba więźniów użytych do doświadczeń są trudne do ustalenia, a niekiedy wręcz niemożliwe. Doświadczenia nieplanowane przeprowadzano prawdopodobnie także w innych obozach takich jak: Mittelbau-Dora, Gross-Rosen, Stutthof, Majdanek i Flosenburg. Ogólnie doświadczenia wykonywane na więźniach podzielić można na pięć głównych grup. I – doświadczenia z dziedziny chorób zakaźnych, II – eksperymenty z zakresu problematyki rasowej, III – doświadczenia z zakresu medycyny wojennej, IV – doświadczenia terapeutyczne, V – inne różne doświadczenia medyczne.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.3
Kolejna partia archiwalnych fotografii dotarła do nas dzień po opublikowaniu drugiej części z cyklu "W rodzinnych albumach Żarowian". Tym razem obszerną wiadomość mailową przysłała nam pani Grażyna Korzeniowska, a treść wiadomości brzmi następująco: Zauważyłam w dniu wczorajszym zamieszczone przez państwa zdjęcia folwarku w Zastrużu, które udostępniła pani Karolina Legiejew. Fakt ten był dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem. Zdjęcia zostały zrobione przez mojego brata latem 1960 roku z wieży pałacu. Zrobił je naszym pierwszym aparatem DRUH. Była to seria trzech zdjęć zrobionych w tym dniu. W załączeniu przesyłam cały cykl (załączniki 1-3). Tym samym aparatem jesienią 1960 zrobione zostały zdjęcia moje z mamą przy kamiennym stole na polance parkowej (załącznik 4-5). Jako załącznik nr 6 - widok na park w Zastrużu z ogrodu - zdjęcie zrobione w 1954 roku przez księdza Krauzego z Gościsławia, dla którego fotografowanie stanowiło hobby. Załącznik numer 7 - zdjęcie klasy siódmej szkoły z Zastrużu z nauczycielem (pośrodku grupy) panem Tadeuszem Smagłem. Zdjęcie zrobiono ok. 1958 roku. Jest na nim mój brat, dlatego jest w moich zbiorach. Mnie interesują przedmioty na załączniku 8 i 9. Na nr 9 jest nieśmiertelnik z Zastruża (tak przypuszczam). A co jest na zdjęciu nr 8 ?
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.3
W rodzinnych albumach Żarowian, cz.2
W drugiej odsłonie cyklu "W rodzinnych albumach Żarowian" prezentujemy dzisiaj kolejne trzy fotografie. Pierwszą spośród nich udostępniła nam pani Regina. Fotografia ta wykonana została w Żarowie w dniu 1 maja 1950 roku, podczas przygotowań do pochodu z okazji tzw. "Święta Pracy". Jej właścicielka sięgając pamięcią wstecz, dopowiada, że wykonano ją w okolicach ul. 1 Maja i Armii Czerwonej (?). Na przyczepie wystawionej do 1-majowego pochodu przez Żarowskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych, widoczny jest "ceglany komin", jako symbol fabryk, budynków mieszkalnych oraz szkół wznoszonych w Polsce Ludowej. Takie też hasło propagandowe widnieje na umocowanym do przyczepy transparencie. Przy "kominie" do fotografii pozuje tato pani Reginy, który był wieloletnim pracownikiem ŻZMO. Ona sama skrywa się za gałęziami brzozy. Drugą fotografię udostępniła nam pani Karolina Legiejew. Zdjęcie datowane na początek lat 50-tych przedstawia widok na folwark w Zastrużu, widziany z górnej kondygnacji nie zrujnowanego jeszcze wówczas pałacu. Trzecią fotografię przedstawiającą dzieci u wejścia do jednego z żarowskich domostw, nadesłał nam pan Zenon Łagiewka. Jak sam napisał fotografię odnalazł w sieci z opisem Saarau, rok 1929. Składamy Państwu Serdeczne Podziękowania !!!