Strona główna
VII Żarowska Prelekcja Historyczna
Tradycje piwowarskie na ziemiach polskich sięgają najdawniejszych czasów, dziejów ludów prasłowiańskich i prapoczątków polskiej państwowości. Piwo było najbardziej popularnym napojem wśród Słowian. Smak piwa poprawiano również miodem, który dodatkowo przyspieszał fermentację trunku. O piwie warzonym z pszenicy, jęczmienia, żyta i orkiszu wspomina Jan Długosz w swoich Rocznikach, czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego (Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae) nadmienia o Przemysławie księciu poznańskim, „że podczas 40-dniowego postu odziany włosiennicą, używał tylko ladajakiego piwa i wina cienkiego. W innem miejscu o tymże księciu pisze, że był chorowity i pijał tylko słabe piwa.” Gall Anonim pisze także o piwie w swojej Kronice polskiej (Chronica Polonorum). Najstarszym dokumentem wzmiankującym o piwie w Polsce jest kronika Thietmara z Merseburga, w której Bolesław Chrobry, pierwszy król Polski określony został mianem piwosza – Trinkbier. Na okoliczność tę Władysław Syrokomla napisał nawet patriotyczny wiersz. Piwo w Polsce szybko stało się lubianym i popularnym trunkiem, a wraz z rozwojem średniowiecznych miast nastąpił również szybki rozwój browarnictwa. Niemal każde miasto mogło poszczycić się jednym lub kilkoma browarami, a w czternastowiecznym Krakowie – ówczesnej stolicy Polski – było ich 25.
Elementy samolotu bombowego Boeing B-17G Y-46697 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Samolot bombowy Boeing B-17G-60-DL Y-46697, który 22 marca 1945 roku lądował awaryjnie na polach w pobliżu miejscowości Wierzbna (niem. Würben), to temat który sześciokrotnie gościł dotychczas na naszej stronie. Na początku były pierwsze elementy tej maszyny, które do zbiorów Żarowskiej Izby Historycznej trafiły jesienią 2010 rok. W następnym roku temat zgłębiany był wspólnie z badaczem historii lotniczych II wojny światowej – panem Krzysztofem Kobusińskim z Wałbrzycha. W 2012 roku miała miejsce pierwsza akcja mająca na celu zabezpieczenie pozostałych na miejscu lądowania, drobnych elementów samolotu. Prace te zakończyły się nie małym sukcesem, a obszerną relację z tego wydarzenia przygotowała TVP Wrocław. Kolejne elementy "latającej fortecy" przekazał do zbiorów Izby w Żarowie pan Grzegorz Śliwoń z Wierzbnej. Z kolei pan Jerzy Łuckoś podarował nam generator prądotwórczy wymontowany z wraku samolotu w 1946 roku. Następne prace terenowe przeprowadzone zostały w 2015 roku. W ich trakcie przez trzy dni udało się zebrać i zabezpieczyć m.in. łuski i pociski ciężkich karabinów maszynowych Browning M2 (sygnowane literami LC i wyprodukowane w zakładach zbrojeniowych Lake City Army Ammunition Plant w Independence, Missouri), drobne elementy urządzeń pokładowych, fragmenty poszycia kadłuba oraz instalacji tlenowej, kontrolki z kokpitu pilotów (m.in. pokazujące stan położenia klap komory bombowej) oraz tabliczkę znamionowa prostownika mocy PP-51/APQ-9 wchodzącego w skład urządzenia radarowego AN/APQ-9, wyprodukowanego przez Hudson American Corporation.
VI Żarowska Prelekcja Historyczna - 25.05.2017 r.
Za Nami VI Żarowska Prelekcja Historyczna. W piątek 25 maja 2017 roku w sali kameralnej Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Żarowie po raz kolejny zgromadzili się lokalni oraz przyjezdni miłośnicy historii, odkryć i związanych z nimi tajemnic. Gościem specjalnym był pan Piotr Maszkowski – historyk i redaktor naczelny Ogólnopolskiego Miesięcznika Odkrywca. Zanim jednak rozpoczęły się prelekcje "Tajemnice Dolnego Śląska – legendy czy rzeczywistość ?" oraz "W dobie zimnej wojny – szpiegowski samolot US Air Force nad gminą Żarów", miejsce miały dwa doniosłe wydarzenia, dzięki którym Żarowska Izba Historyczna wzbogaciła swoje zbiory o kolejne wspaniałe eksponaty. Posrebrzany pucharek, ufundowany przez żarowskiego kupca Heinricha Heibera i będący trofeum za zwycięstwo w lokalnych zawodach kręglarskich, przekazali do Żarowskiej Izby Historycznej panowie Tomasz Nycz z Fundacji Inicjatywa B oraz Maciej Wabik ze Stowarzyszenia Labiryntarium. O niniejszym przedmiocie szerzej można przeczytać w opracowaniu pt. Kręglarski puchar ufundowany przez żarowskiego kupca "Heibera" (1927-1930). Drugim z eksponatów, który po raz pierwszy zaprezentowany został podczas VI Żarowskiej Prelekcji Historycznej jest kalendarz domowy z 1916 roku. Na kilka dni przed prelekcją na adres mailowy Żarowskiej Izby Historycznej napisała pani Agata Piasecka – mieszkanka Żarowa "...Witam, znalazłam w domu stara książkę w języku niemieckim, wygląda na ciekawa relacje z działań wojennych ... może by się przydała w ZIH ??? Kiedy i gdzie można podejść Państwu ja pokazać?!". Wspomniany kalendarz jest co prawda popularnym wydaniem, lecz jego zawartość jest bardzo interesująca. Na 12 stronach odpowiadających poszczególnym miesiącom, zapisane zostały w roku 1943 odręczne adnotacje. Ich autor piszący w języku francuskim w kilku miejscach przytacza słowo "Belgique" (Belgia) oraz "prisonnier" (więzień, jeniec, osadzony). Jak wspominała w piątkowe popołudnie pani Agata Piasecka, przekazany do Żarowskiej Izby Historycznej kalendarz, odnaleziony został pośród rzeczy jej cioci, która kiedyś mieszkała w budynku przy ul. Zamkowej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, wersy mogły zostać spisane ręką belgijskiego lub francuskiego jeńca wojennego, który podczas II wojny światowej przebywał w niemieckiej niewoli w Żarowie. Czy tak właśnie jest ? Z pewnością przekonamy się o tym po przetłumaczeniu wspomnianego tekstu.
Czytaj więcej: VI Żarowska Prelekcja Historyczna - 25.05.2017 r.
Historyczne pamiątki z Kalna
Na początku maja br podczas I Spaceru Historycznego w Kalnie, pani Sabina Piasecka – mieszkanka tej miejscowości, obiecała udostępnić nam historyczne pamiątki, które znajdują się w jej posiadaniu. Dzisiaj prezentujemy owe przedmioty, którymi są: latarka sygnalizacyjna firmy Ennwell z czasów II wojny światowej (rok prod. 1943) oraz wspaniały atlas geograficzny, wydany w 1883 roku w Londynie. Wspomniana latarka to jeden z egzemplarzy, które produkowano w latach 1941-1944 na potrzeby niemieckiego Wehrmachtu oraz Waffen SS. Latarka jest kompletna, wyposażona w dwa filtry (szkła), dające w razie potrzeby światło czerwone lub zielone. Jej zasilanie stanowi tzw. bateria płaska, występująca też pod oznaczeniem 3R12, co odpowiada trzem ogniwom galwanicznym R12, połączonym szeregowo, w zamkniętej kartonowej obudowie – wymiary 70x20x22 mm, napięcie 4,5 V. Po zakończeniu wojny, produkcja latarek Ennwell została wznowiona w amerykańskiej strefie okupacyjnej i trwała wedle różnych źródeł w latach 1954-1960/1970. Udostępniony przez panią Sabinę atlas geograficzny, to jeden z egzemplarzy, których wydawcą była londyńska firma Letts, Son & Co. Kompletne oprawione w skórę wydanie o wymiarach 45 x 38 cm, zawiera w sumie 150 map i planów miast. Wydawnictwo założył jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku John Letts – znany londyński introligator i drukarz. W 1835 roku niewielką wówczas firmę rodzinną przejął jego syn Thomas, który w 1870 roku wraz ze swoim synem Charlesem, założył spółkę akcyjną o nazwie Letts, Son & Co. Po śmierci Thomasa wydawnictwo uległo likwidacji w 1885 roku. Wznowienie działalności pod nazwą Charles Letts & Co., przyniosło spore zyski w początkach XX wieku. Firma istnieje do dziś, a od 2001 roku wchodzi w skład Letts Filofax Group Ltd.
W podziemiach kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
2 maja 1683 roku we francuskim klasztorze w Cîteaux zebrała się kapituła generalna zakonu cystersów. Obecny był również Bernard Rosa, opat odległego o kilkaset kilometrów klasztoru w Krzeszowie na Dolnym Śląsku. Jego podróż do Cîteaux nie była przypadkowa. Kapituła zakonna miała rozważyć i wydać zezwolenie na utworzenie przeoratu w niewielkiej wsi Wierzbna, która wraz z pobliskim Bożanowem i Kalnem przynależała do klasztoru krzeszowskiego. Zgromadzenie braci zakonnych, którym przewodził Jean XII Petit – opat Cîteaux, przychylnie odniosło się do umocnienia wiary katolickiej w zdominowanej przez ludność protestancką Wierzbnej i utworzenia tam domu klasztornego dla 10-12 zakonników. Tym samym kolejni opaci z Krzeszowa uzyskali prawo swobodnego obsadzania nowo utworzonego przeoratu oraz umieszczania tam zakonników. Luksus ten kosztował jednak 1000 srebrnych talarów zapłaconych biskupowi wrocławskiemu za tzw. odszkodowanie strat, a tak naprawdę za całkowitą niezależność od jego rozporządzeń. Sporną pozostaje data oddania do użytku pierwszego domu zakonnego w Wierzbnej, który wzniesiono po północnej stronie romańskiego kościoła. Część badaczy tematu wskazuje na ok. 1696 rok, informując przy tym, że blisko 30 lat później powstał w pobliżu pałacu nowy dom klasztorny, a stary posłużył do rozbudowy przyległego doń kościoła. Wedle innych racji pierwszy budynek mieszkalny dla zakonników wybudowano zaraz po ustanowieniu przeoratu, czyli ok. roku 1683. Świadczyć o tym ma m.in. zapis mówiący o wydatkowaniu z kasy krzeszowskiej 600 talarów. Kwota ta nie została jednak przypisana do realizacji konkretnego zadania. Faktem jest, że w 1729 roku, ruszyła w Wierzbnej dynamiczna rozbudowa niewielkiego XIII-wiecznego kościółka. Kierownikiem prac budowlanych był wówczas mistrz murarski ze Świdnicy niejaki Christoph Kohler.
Czytaj więcej: W podziemiach kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
VI Żarowska Prelekcja Historyczna
Tajemniczy Dolny Śląsk pełen jest zamków, pałaców i podziemi. Pod koniec II wojny światowej, tuż przed nadejściem Rosjan, Niemcy ukrywali w tutejszych zamkach i pałacach, a także, jak wynika ze szczątkowej dokumentacji, w podziemiach, prywatne kolekcje, zbiory muzealne, biblioteczne, wyposażenia kościołów, a także zabytki zagrabione w Polsce. Stąd w 1945 roku odkrycie m.in. obrazów Matejki w Przesiece czy Gierymskiego w Zagórzu Śląskim. Nie wszystkie ukrywane pod koniec wojny depozyty ujrzały światło dzienne. Do dziś obrastają legendami, budują nastrój tego regionu, są inspiracją dla poszukiwaczy. Od 1998 roku tematyką nieprzerwanie interesuje się i upowszechnia Ogólnopolski Miesięcznik "Odkrywca". Od 2000 roku jego wydawcą jest Instytut Badań Historycznych i Krajoznawczych sp. z o.o. We wrześniu 2015 ukazał się 200. numer. Magazyn specjalizuje się w zagadnieniach eksploracji, poszukiwań skarbów i tajemnic historii. Poza działalnością wydawniczą Miesięcznik prowadzi samodzielne badania archiwalne i terenowe. Od 2015 roku redaktorem naczelnym miesięcznika "Odkrywca" jest Piotr Maszkowski – historyk, doświadczony dziennikarz z kilkunastoletnim stażem specjalizujący się w historii, tajemnicach II wojny światowej, nieznanych epizodach okresu PRL, tematyce dotyczącej eksploracji i poszukiwań skarbów. Autor ponad 300 opublikowanych artykułów i opracowań materiałów archiwalnych. Na VI Żarowskiej Prelekcji Historycznej pan Piotr Maszkowski zagości z tematem prelekcji: Tajemnice Dolnego Śląska – legendy czy rzeczywistość ? Zapowiada się niezwykle interesująco.
Fotograficzne znalezisko w Żarowie
Budynek przy ul. Wojska Polskiego 2, w którym do 1965 roku znajdowała się siedziba Banku Spółdzielczego, obecnie jest własnością prywatną. Jak niemal każdy stary dom, także i ten skrywał malutką niespodziankę, którą ujawnili nowi właściciele parterowej części budynku. Po śmierci ostatnich właścicieli państwa Marii i Kazimierza Zarzeckich w mieszkaniu pozostały dwie współczesne oprawione w ramkę fotografie rodzinne. Nikt nie przypuszczał, że pod każdą z nich znajduje się zupełnie inna fotografia. Jak opowiada pan Mikołaj Moryl: odkrycie miało miejsce podczas remontu i porządkowania mieszkania, które kupiłem w ubiegłym roku. Pod współczesnymi zdjęciami, w ramkę włożone były dwa stare zdjęcia niemieckie, jedno ślubne z 1928 roku i drugie przedstawiające prawdopodobnie małżeństwo, może dawnych właścicieli tego domu, tego nie wiem. Obie fotografie postanowiłem zostawić sobie na pamiątkę. Faktycznie fotografie, o których mówi pan Mikołaj Moryl wykonane zostały bez wątpienia przed rokiem 1945. Egzemplarz "ślubny" (wym. 16,5 x 12 cm) przedstawia 28 osób pozujących w podwórzu bliżej nieokreślonego domostwa. Fotografia została wklejona na ozdobną tekturkę (wym. 29,5 x 24 cm) spełniającą rolę passe-partout. Na jej odwrocie dostrzec można częściowo zatarte logo pasmanterii Otto Klitty, która niegdyś prowadziła działalność w Osieku (niem. Ossig, do 1932 roku w powiecie strzegomskim – Kreis Striegau, następnie do 1945 roku w granicach powiatu średzkiego – Kreis Neumarkt) pod numerem budynku 82. Na logu wpisana została prawdopodobnie data roczna wykonania fotografii, które miało miejsce w 1928 roku ?. Takiemu datowaniu, odpowiada zresztą charakterystyczny dla lat 20-tych kobiecy ubiór z przepaską na głowie. Nie ma pewności czy fotografia ta wykonana została w Żarowie, bowiem poprzedni właściciel pan Kazimierz Zarzecki przeprowadził się do Żarowa właśnie z Osieka. Być może podczas przeprowadzki zabrał ze sobą starą, oprawioną w ramkę fotografię, która już wtedy pełniła rolę tła dla nowego rodzinnego zdjęcia Zarzeckich. Druga z odkrytych przez pana Mikołaja fotografii (wym. 25 x 20 cm), wykonana została na tekturce o grubości 1 mm. W dolnym prawym roku umieszczony został napis, który odczytać można jako "Toany" ?
I Spacer Historyczny: Kalno - 8.05.2017 r.
Wedle badaczy dziejów regionu nazwa wsi Kalno wywodzi się od imienia jej założyciela-zasadźcy. Wskazywane są dwie osoby. Pierwsza to rycerz księżnej Anny, żony księcia wrocławskiego Henryka II, Tomasz zwany Kahle (nazwa od jego przydomka Ka(h)lendorf). Drugi potencjalny zasadźca to rycerz i urzędnik dworu księcia Konrada I głogowskiego Falco. Nazwa wsi miała powstać przez zniekształcenie słowiańskiego odpowiednika imienia Falco - Chwałek (Chwalisław) do Kalek. Z kolei słownik etymologiczny nazw geograficznych Śląska wywodzi nazwę Kalna od od słów pochodzenia słowiańskiego „kal” („błoto”, „bagno”) lub „kalina” (nazwa drzewa, łac. Viburvum). Obie propozycje znajdują uzasadnienie w położeniu wsi. W jej pobliżu były zarówno bagna, jak i gęsty las liściasty, w którym licznie mogła występować kalina. W XIX wieku przy wydobyciu torfu odkryto w pobliżu Kalna pozostałości domów stojących na palach. Powstanie tej słowiańskiej osady należy orientacyjnie datować na XII wiek. Być może w XIII wieku mieszkańcy tej osady przenieśli się na wyżej położone, suche tereny. Przy tej okazji mogło dojść do lokacji nowo powstałej osady na prawie niemieckim. Pierwsza wzmianka źródłowa o Kalnie to dokument z 1307 roku, który wymienia wieś „Kalendorf” wśród miejscowości należących do parafii Wierzbna. Czynsz tamtejszemu proboszczowi uiszczano tylko z 2-łanowej części wsi. Potwierdzają to kolejne dokumenty z lat 1308-1318. Pierwszym znanym właścicielem Kalna był mieszczanin świdnicki Mikołaj Kolditz żyjący w pierwszej połowie XIV wieku, a ostatni raz wymieniony w dokumencie z 1334 roku. Po jego śmierci wsią czasowo władali wdowa i jego syn. Przed 1369 rokiem Kalno znalazło się w posiadaniu księcia świdnickiego Bolka II. Po jego śmierci, żona-wdowa księżna Agnieszka w dniu 11 kwietnia 1369 roku podarowała wieś klasztorowi cysterskiemu w Krzeszowie. Darowiznę potwierdził 25 września tego samego roku Karol IV – król czeski i przyszły władca księstwa świdnickiego. Klasztor krzeszowski pozostał właścicielem Kalna przez następnych 441 lat, aż do 1810 roku. Do krzeszowskich cystersów należały wszystkie czynsze, podatki, służby i inne świadczenia od miejscowej ludności, rozległe przywileje immunitetowe oraz pełne prawa sądownicze.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.6
Prezentujemy dzisiaj kolejny zestaw fotografii z rodzinnych albumów mieszkańców gminy Żarów, których skany napłynęły do nas za pośrednictwem poczty elektronicznej lub w oryginale zasiliły archiwum Żarowskiej Izby Historycznej. Zestaw obejmuje przedział czasowy od ok. 1999 do ok. 2006 r. Składamy Serdeczne Podziękowania dla pani Magdaleny oraz pana Tadeusza !!
Posiadacie niepotrzebne starocie (przedmioty, fotografie, dokumenty lub inne rzeczy) ?? Posiadacie wiedzę na temat interesujących miejsc, budowli, a może znacie jakąś ciekawą historię ?? Podzielcie się z nami swoją wiedzą lub starociami z domowych strychów, głębokich szuflad oraz rodzinnych albumów. Wszelkie informacje, skany fotografii i dokumentów możecie przesyłać bez wychodzenia z domu na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.. Skany bądź fotografie, oględziny wszelkich dokumentów i przedmiotów możemy wykonać również od ręki w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Żarowie przy ul. Piastowskiej 10A. Utrwalmy wspólnie w słowie pisanym oraz wzbogacimy historię Naszej Małej Ojczyzny.
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.6
Edward Szczerbiński z Wierzbnej - więzień obozów koncentracyjnych Gross-Rosen i Mittelbau-Dora
Edward Szczerbiński, syn Szymona i Marianny z domu Jaskólska, urodził się 5 października 1918 roku w miejscowości Oska w powiecie jędrzejowskim. Po śmierci rodziców w 1923 roku przez kolejnych 10 lat przebywał na wychowaniu u krewnych w Nagłowicach (pow. Jędrzejów). W latach 1933-1936 roku pracował jako pomocnik w zakładzie rzemieślniczym w Częstochowie. Przez następne 4 lata był pracownikiem fizycznym w majątku Radziwiłłów w Klecku (ob. miasto na Białorusi, obwód miński). W kwietniu 1940 roku został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. W ten sposób trafił do miejscowości Bunzelwitz kr. Schweidnitz (ob. Bolesławice Świdnickie, pow. świdnicki), gdzie pracował u gospodarza o nazwisku Hielsche. Za "głoszenie propagandy antyniemieckiej", został 10 sierpnia 1940 roku aresztowany przez gestapo i skazany wyrokiem sądu niemieckiego na dożywotnie więzienie. Wywieziony następnie do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen otrzymał czerwony trójkąt więźnia politycznego i numer obozowy 23186. Wedle dokumentacji Międzynarodowej Służby Poszukiwań (International Tracing Service – ITS), Edward Szczerbiński był więźniem filii Gross-Rosen w Brzegu Dolnym, które nosiło oznaczenie Aussenkommando Dyhernfurth II. Tutaj wraz z innymi więźniami pracował przy rozbudowie zakładów chemicznych "Anorgana", które produkowały gazy bojowe oraz wypełnione nimi pociski artyleryjskie i lotnicze. 11 lutego 1945 roku przetransportowany do obozu koncentracyjnego Mittelbau-Dora – komando KZ-Außenlager Boelcke-Kaserne w miejscowości Nordhausen, gdzie otrzymał nr więźnia 115885-a. 27 lutego przeniesiony do komanda KZ-Außenlager Harzungen, gdzie pracował przy drążeniu podziemnej fabryki zbrojeniowej w stokach góry Himmelberg (tzw. Projekt „B3“). Wskutek ogólnego wycieńczenia organizmu ciężką pracą i zapalenie płuc, odstawiony został 20 marca na izbę chorych komanda Harzungen. 27 marca 1945 roku ponownie przeniesiony do Nordhausen, na izbę chorych komanda Außenlager Boelcke-Kaserne. W dniach 4 i 5 kwietnia 1945 roku większość obozów KL Mittelbau została całkowicie opróżniona z więźniów, których wywieziono do obozów koncentracyjnych Bergen-Belsen, Sachsenhausen i Ravensbrück. Jedynie w obozie Dora i Boelcke-Kaserne SS pozostawiło kilkuset chorych i umierających, których 11 kwietnia 1945 roku wyzwolili żołnierze armii amerykańskiej. Wśród nielicznych ocalałych był Edward Szczerbiński, który po wyleczeniu powrócił do Polski. Jak zapisano 1 czerwca 1970 roku w karcie członkowskiej ZBoWiD … W kwietniu 1945 r. wyzwolony z obozu koncentracyjnego w Nordhausen przez wojska amerykańskie i skierowany na punkt zborny k/Berlina. W lipcu 1945 r. wrócił do kraju i osiedlony na ziemiach odzyskanych w województwie wrocławskim w miejscowości Wierzbna, gdzie mieszkam i pracuję na gospodarstwie rolnym własnym do obecnej chwili. Przedtem pracowałem fizycznie przez trzy lata w ZWAPie w Świdnicy, należałem przez cztery lata do Koła Więźniów Politycznych w Świdnicy.
W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5
W książce "NSZZ Solidarność Ziemi Żarowskiej 1980-1984. Ludzie-Struktury-Działalność", autorstwa dr Tomasza Serwatki (wyd. Wrocław 2000) czytamy: "Teczka dokumentacyjna działalności M-GKP (Miejsko-Gminna Komisja Porozumiewawcza) w Żarowie zawiera również sporo informacji na temat patriotyczno-religijnych aktywności związku. W dniu 3 maja zorganizowano uroczystość z okazji 190 rocznicy Konstytucji 1791 roku. Koncelebrowana msza św. została odprawiona przy ołtarzu polowym na boisku Osiedla Piastów. Licznie zgromadzona ludność Żarowa i okolic, przeszła w uroczystym pochodzie z placu przed kościołem – z pocztami sztandarowymi i transparentami – na miejsce odprawienia nabożeństwa. Na czele pochodu-procesji szli ministranci i liczni księża miejscowi oraz przyjezdni, którzy następnie sprawowali koncelebrę. Okolicznościowe przemówienie wygłosił śp. Stefan Mazur. W sierpniu Komisja podjęła budowę Pomnika Pamięci Narodowej. Inicjatorem przedsięwzięcia był Mazur, który wraz z Cz.Świderskim przeprowadził starania o wykonanie tablicy z napisem w strzegomskich Zakładach Kamienia Budowlanego. Napis na tablicy głosi: "Dla upamiętnienia 190 rocznicy Konstytucji 3 Maja oraz pamięci Ofiar Czerwca 56, Marca 68, Grudnia 70, Czerwca 76". Główne fundusze na budowę pomnika zostały zebrane z dochodów, jakie przyniosła zorganizowana przy pomocy Antoniego Stasiowskiego, przewodniczącego komisji zakładowej "Solidarność" w GS, zabawa taneczna. Do stanu wojennego udało się wykonać i zamontować drewniany krzyż oraz tablicę. Jej odsłonięcie nastąpiło 27 września 1981 r. przy ul. Chrobrego na Oś. Piastów. Podczas uroczystej mszy św. o godz.11.00 poświęcono tablicę, a odsłonięcia dokonał przedstawiciel Zarządu Regionu-Oddział Wałbrzych Stanisław Wróbel. O uroczystości powiadomiono prasę związkową – "Solidarność Dolnośląską" i "Niezależne Słowo" – a także Zarządy Regionów Wielkopolska, Mazowsze, Radomia i Wybrzeża. Udział wzięły także – wraz z pocztami sztandarowymi – delegacje ZR Dolny Śląsk, MKZ ze Świdnicy, Świdnickiej Fabryki Wagonów, Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, MKK ze Strzegomia, Fabryki Porcelany z Jaworzyny Śl. Oraz "Solidarność" cukrowni Pastuchów. Pieczę nad tablicą i krzyżem sprawował przez wiele lat S. Mazur mieszkający w pobliżu. Już po wprowadzeniu stanu wojennego nadał on Pomnikowi – wraz z Jakubem Wilkiem – ostateczny kształt i formę".
Czytaj więcej: W rodzinnych albumach mieszkańców gminy Żarów, cz.5