Strona główna
Archiwalne pamiątki z lat 1999-2012 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Folder Gmina Żarów 1999, Kalendarium Gminy Żarów 2000, Folder Żarów 2002 (w jęz. Angielskim), Kalendarium Gminy Żarów 2005, Folder 99 Hektarów Nowoczesnego Przemysłu 2005, Raport Gmina Żarów 2002-2006, Rocznik Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Żarowskiej "Pons", nr 2, 2006, Kalendarz Gmina Żarów 2012 oraz zbiór pocztówek "Żarów", "Gmina Żarów", "Żarów. Otwartość-Nowoczesność-Historia", pocztówka "Pozdrowienia z Żarowa" to "nowe" pamiątki zdeponowane w Żarowskiej Izbie Historycznej.
Czytaj więcej: Archiwalne pamiątki z lat 1999-2012 w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Medal i Odznaka z czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej w zbiorach Żarowskiej Izby Historycznej
Wedle terminologii falerystycznej (Falerystyka - nauka pomocnicza historii zajmująca się odznaczeniami, orderami, dystynkcjami przyznawanymi w uznaniu zasług tak wojskowych jak i cywilnych), pod pojęciem medal, rozumiany jest niewielki, najczęściej okrągły lub owalny, płaski wyrób metalowy (odmiana wieloboczna jest zwana plakietką), wykonany zazwyczaj techniką odlewu lub bicia. Często jest zawieszony na wstążce. Medale wykonuje się dla upamiętnienia ważnych wydarzeń albo jako odznaczenia lub nagrody za wybitne osiągnięcia sportowe (na przykład medal olimpijski), wojskowe i inne. Z kolei terminem odznaka, określa się graficzny symbol lub znak symbolizujący przynależność do jakiejś grupy, posiadanie specjalnej umiejętności lub specjalnego wyróżnienia (jako odznaczenie). Odznaka występuje w formie metalowego znaczka, wstążki, naszywki, medalu bądź innych. Może być nadawana zarówno przez władze państwowe, jak i instytucje społeczne i naukowe oraz powstałe w tym celu komisje nadawcze. W Żarowskiej Izbie Historycznej zdeponowany został w ostatnim czasie tzw. Medal 10-lecia Polski Ludowej z 1954 roku oraz odznaka "Budowniczy Huty im. Lenina" z 1956 roku. O przedmiotach pamiętających czasy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, przeczytacie poniżej.
Wystawa "Dolnośląskie rezydencje na fotografiach Roberta Webera"
Dolny Śląsk to region w Polsce, gdzie znajduje się najwięcej zabytkowych pałaców i zamków, a także budowli sakralnych oraz zabytków przemysłu. Polska Dolina Loary – jak czasami nazywany jest Dolny Śląsk – może poszczycić się również sporą liczbą obiektów, które zostały w pełni odrestaurowane i dzisiaj pełnią różne funkcje, np. hotelowe. Przykłady udanych inwestycji, które przywróciły dawną świetność i blask zabytkowym budowlom, to np. pałac Brunów (pow. lwówecki), pałac Łomnica i Wojanów (pow. jeleniogórski, pałac w Krobielowicach (pow. wrocławski), Zamek Kliczków (pow. bolesławiecki), pałace w Dzierżoniowie i Pieszycach (pow. Dzierżoniowski). Zapominać nie należy także o najbardziej znanych turystycznie obiektach, takich jak Zamek Książ pod Wałbrzychem, Zamek Czocha (pow. lubański), a także zamki Chojnik (pow. jeleniogórski) i Bolków (pow. Jaworski). Dolny Śląsk to nie lada gratka dla turystów. Województwo to usiane jest licznymi zabytkami architektury. Zresztą to nie powinno dziwić przy tak bogatej historii. Panowanie nad tym terenem – bogatym w żyzne ziemie, węgiel, miedź, żelazo, złoto i srebro – przechodziło z rąk do rąk. Dolny Śląsk znajdował się pod kuratelą polską, czeską, austriacką, niemiecką i ponownie polską. Po burzliwej historii pozostały do dziś liczne zabytkowe ślady.
Czytaj więcej: Wystawa "Dolnośląskie rezydencje na fotografiach Roberta Webera"
Gumowe stemple z DZCH i "podziemne ulotki" Żarowskiej "Solidarności"
Odpowiedzią struktur NSZZ "Solidarność" na wprowadzenie 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego na obszarze Polski, były akcje strajkowe, podjęte m.in. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, Hucie im. Lenina w Krakowie, Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie, Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, Hucie Katowice, kopalniach "Manifest Lipcowy", "Wujek", "Ziemowit", "Piast" oraz w wielu innych fabrykach i zakładach pracy. Sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wojennego przybierał także inne formy. Większość aktorów i twórców początkowo zbojkotowała zaistniałą sytuację odmawiając występów w mediach państwowych, później jednak sprzeciw złagodniał. Przyczynił się do tego fakt weryfikacji dziennikarzy, w wyniku której zostało zwolnionych z pracy co najmniej 800 z nich. Zwykli obywatele przeciwni polityce gen. Wojciecha Jaruzelskiego, zaczęli nosić na ubraniu oporniki jako symbol protestu lub z premedytacją spóźniali się do pracy, aby zamanifestować swoje poglądy polityczne (symbolem nowego stylu pracy został ślimak i żółw). Na budynkach, zwłaszcza w trudno dostępnych miejscach, zaczęło się pojawiać coraz więcej antyrządowych napisów, na przykład takich jak; „WRON won za Don”, „Zima wasza wiosna nasza”, „Orła wrona nie pokona” czy też „C[iąg] D[alszy] N[astąpi]”. Zamazywały je specjalnie zorganizowane ekipy, często zastępując te hasła innymi np. „KOR = Żydzi” czy „S = $”. Symbolem oporu stał się oznaczający zwycięstwo znak V (victoria). Rozwijał się także podziemny ruch filatelistyczny, ze sprzedaży znaczków tzw. „poczty Solidarności” finansowano część działalności opozycji.
Czytaj więcej: Gumowe stemple z DZCH i "podziemne ulotki" Żarowskiej "Solidarności"
Dekoracja freskowa Franza Heigla w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
Wśród licznych zabytków dawnej architektury szczególne miejsce zajmują budowle sakralne mające niepowtarzalną specyfikę. Są one nie tylko świadectwem kultury materialnej, ale także duchowej i światopoglądowej. W dawnych czasach miejsca te często bywały świadkami ważnych wydarzeń politycznych. Dzisiaj ukazują nam stopniową ewolucję stylów architektonicznych, rozwój technik budownictwa, ale przede wszystkim ówczesne wyobrażenia człowieka o otaczającym go świecie. Tym samym kościoły są wyrazem charakterystycznych wartości dla danej epoki, a ich symbolika ma charakter uniwersalny. Uwagę osób odwiedzających kilkusetletnie świątynie, przykuwa niezliczona ilość wspaniałych obrazów, rzeźb, fresków, ołtarzy, ambon, chrzcielnic, epitafiów i innych dzieł sztuki. Lista tych wspaniałości wytworzonych rękami ówczesnych mistrzów malarstwa, snycerstwa, kamieniarstwa, kowalstwa oraz ślusarstwa jest bardzo długa. Wyjątkowe miejsce na Dolnym Śląsku pod względem wyposażenia i dekoracji, zajmuje z pewnością kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Wierzbnej, gm. Żarów. We wnętrzu tej wspaniałej budowli odnajdujemy fragmenty późnoromańskiej polichromii z 2 połowy XIII wieku, późnogotyckie malowidła z 1 połowy XVI wieku, XVIII-wieczne rzeźby ołtarzowe autorstwa Georga Schröttera, obrazy namalowane przez Georga Wilhelma Neunhertza i Bernarda Krausego, a także dekorację freskową sklepienia nawy głównej, namalowaną w 1735 roku przez znanego świdnickiego artystę Franza Heigla. W jej skład wchodzą trzy malowidła: "Boże Narodzenie", "Ukrzyżowanie" i "Zmartwychwstanie", które po przemalowaniu w 1902 roku, bezpowrotnie zatraciły swój pierwotny barokowy charakter.
Czytaj więcej: Dekoracja freskowa Franza Heigla w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
O dzwonach z kościoła pw. NSPJ w Żarowie
Dzwon to instrument muzyczny zaliczany do grupy idiofonów naczyniowych, czyli instrumentów, w których źródłem dźwięku jest ciało stałe mające niezmienną, naturalną sprężystość (instrument perkusyjny), pobudzane i wprawianae w drganie za pomocą innego przyrządu np. Belki lub bijaka. Ogólne dzwony można podzielić można na kloszowe, kuliste z sercem, kuliste bez serca (grzechotkowe), bezsercowe głębokie i bezsercowe płytkie. Ze względu na materiał, z którego zostały wykonane na dzwony: brązowe, spiżowe, odlane ze staliwa, mosiężne, szklane, ceramiczne, drewniane lub wykonane z tworzyw sztucznych. W skład budowy typowego dzwonu wchodzą następujące elementy (od góry): korona, hełm, krawędź dolna, płaszcz, wieniec i krawędź dolna. Wewnątrz znajduje się bijak zwany sercem. Korona dzwonu posiada zazwyczaj od 4 do 6 kabłąków lub trzpieniów, które służą do zawieszania dzwonu, przy pomocy stalowych taśm lub klamer do tzw. jarzma (ruchomy element zwieszenia). Jarzmo osadzone jest w nieruchomym siedzisku. Bijak zwany sercem dzwonu, wykonany jest najczęściej z miękkiej kutej stali. Jego posadowienie odpowiada miejscu, w które ma uderzać, czyli w najgrubszą część płaszcza tzw. wieniec. Ważny jest także odpowiedni kształt dla uzyskania poprawnego dźwięku. Waga serca, wynosi zazwyczaj ok. 4% masy całego dzwonu.
Dokumenty z DZCH "Organika" Żarów przekazane do Żarowskiej Izby Historycznej
Na przełomie lat 70/80-tych XX wieku Dolnośląskie Zakłady Chemiczne "Organika" Żarów, były producentem kilku tzw. przyśpieszaczy wulkanizacji, czyli substancji organicznych przyśpieszających wiązanie siarki z kauczukiem w procesie wulkanizacji. W asortymencie DZCH były przyśpieszacze typu Tiazin, F, M, Tioheksam, Dipsam. Normy branżowe środków pomocniczych dla przemysłu gumowego (poszczególne rodzaje przyśpieszaczy), opracowywane były przez pracowników "Organiki" – mgr inż Sabinę Pieniądz, mgr Barbarę Szymańską oraz Annę Bryg. Interesującym dokumentem związanym z produkowanymi w DZCH przyśpieszaczami oraz współpracą Dolnośląskich Zakładów Chemicznych "Organika" w Żarowie z Olsztyńskimi Zakładami Opon Samochodowych "Stomil" jest notatka służbowa z rozmów telefonicznych przeprowadzonych w dniu 9.02.1976 r. Wspomniany dokument oraz Gazetę Robotniczą (dziennik PZPR) nr 274 z 6 grudnia 1979 r., przekazał do Żarowskiej Izby Historycznej pan Rafał Cyganek. Składamy panu Serdeczne Podziękowania.
Czytaj więcej: Dokumenty z DZCH "Organika" Żarów przekazane do Żarowskiej Izby Historycznej
Wystawa "Broni i Militariów" w Żarowskiej Izbie Historycznej
W czerwcu 1940 roku, po zajęciu Francji, w ręce Niemców dostał się zatopiony w Sekwanie prototyp miniaturowego pojazdu gąsienicowego dzieła Adolphe'a Kegresse'a. Na jego podstawie w zakładach Borgwarda w Bremie powstała podobna konstrukcja przeznaczona dla Wehrmachtu. W kwietniu 1942 roku wyprodukowano pierwszych 15 egzemplarzy, a później wykonywano od 100 do 200 pojazdów miesięcznie. Był to lekko opancerzony (przed ogniem karabinowym) pojazd gąsienicowy napędzany silnikiem elektrycznym (SdKfz.302). Późniejsze wersje zostały wyposażone w tańsze i mniej zawodne silniki spalinowe (SdKfz.303). W przedniej części pojazdu znajdował się ładunek wybuchowy, w środkowej napęd, a z tyłu bęben z trójżyłowym kablem telefonicznym, za pomocą którego sterowano pojazdem oraz detonowano go. Na linię walk mina mogła być dostarczona na specjalnym wózku ciągniętym przez żołnierzy. Goliaty były wykorzystywane przez armię niemiecką dosyć rzadko, m.in. w trakcie oblężenia Sewastopola, w walkach pod Anzio oraz podczas powstania warszawskiego. W dość efektywny sposób użyto ich podczas obrony Wrocławia w 1945 roku. Pod koniec II wojny światowej w magazynach niemieckich było wciąż ponad 2,5 tys. sztuk tej broni. W sumie do końca wojny wyprodukowano 2650 goliathów o napędzie elektrycznym i 5079 o napędzie spalinowym.
Czytaj więcej: Wystawa "Broni i Militariów" w Żarowskiej Izbie Historycznej
Kolejowe transporty ze stacji w Żarowie i Jaworzynie Śląskiej w ostatnich dniach II wojny światowej
Niemieckie koleje państwowe (Deutsche Reichsbahn) były w latach 1939-1945 podstawowym środkiem transportu wojska oraz zaopatrzenia dla Wehrmachtu. Kolej III Rzeszy podlegała bezpośrednio ministerstwu transportu, której minister był jednocześnie dyrektorem Deutsche Reichsbahn. Od 1937 roku na stanowisku tym zasiadał dr Julius Heinrich Dorpmüller i dotrwał do końca wojny, jeszcze w maju 1945 roku w Paryżu negocjował z aliantami kwestie związane z odbudową niemieckich kolei. Jego zastępcą był Albert Ganzenmüller. W latach 1942–1945 sprawował on stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu III Rzeszy (Reichsverkehrsministerium), zajmując się koleją. W okresie tym ok. 3 miliony Żydów zostały za pomocą kolei przewiezione przez nazistów do obozów zagłady położonych w okupowanej Polsce. Nie zachowały się niemal żadne dokumenty będące świadectwem udziału niemieckiej kolei w przeprowadzeniu Holocaustu. Wyjątkiem jest m.in. fragment korespondencji między Ganzenmüllerem a Karlem Wolffem (adiutantem Heinricha Himmlera) z lipca lub sierpnia 1942 roku. Jego przedmiotem jest „szczególna radość” SS w związku z wysiłkiem sekretarza stanu w związku z dostarczaniem pociągów w celu deportacji 5 tysięcy Żydów z warszawskiego getta do Treblinki (raz dziennie) i Bełżca (dwa razy w tygodniu). Jest to koronny dowód aktywnego współudziału kolei niemieckiej w eksterminacji europejskich Żydów, a zwłaszcza Ganzenmüllera. Wedle danych statystycznych z 1942 roku, Deutsche Reisbachn (w granicach tzw. starej Rzeszy, Generalnego Gubernatorstwa i ziem wcielonych, wraz z Koleją Wschodnią), posiadały na liniach normalnotorowych 1 385 987 osób personelu. Długość linii głównych i drugorzędnych wynosiła łącznie 71 586 km. Kolej III Rzeszy użytkowała wówczas 29 595 sztuk parowozów, 1 lokomotywę spalinową, 944 lokomotywy elektryczne i 1240 lokomotyw małych. Na stanie było 71 180 sztuk wagonów osobowych, 23 011 wagonów bagażowych, 289 671 krytych wagonów towarowych oraz 555 702 wagony towarowe odkryte.
Koperty korespondencyjne (Fritz Mentzel Leipzig) wysłane z Żarowa w latach 1937-1942
Prezentujemy dzisiaj trzy koperty korespondencyjne, zakupione przez prywatnego kolekcjonera i zdeponowane w Żarowskiej Izbie Historycznej jako depozyt ekspozycyjny. Wszytkie trzy egzemplarze zawierają stemple poczty w Żarowie (Saarau Kr. Schweidnitz) z datownikami 23.4.37, 10.3.38, 22.3.42. oraz adres odbiorcy: Fritz Mentzel Leipzig W33 Theodor-Fritsch-Str. 54. Koperty zawierają także odciski stempla z nazwą danej miejscowości: Gohlitsch über Saarau (Kr. Schweidnitz) – Gołaszyce, Sasterhausen über Saarau (Kr. Schweidnitz) – Zastruże, Schönfeld über Saarau (Kr. Schweidnitz) – Siedlimowice. Na dwóch kopertach znajdują się ponadto numery: 28322, No 38186. Jak przekonuje portal internetowy www.philaseiten.de poświęcony filatelistyce, prezentowane poniżej koperty związane są z grami na państwowej loterii pieniężnej (wpłaty za losy lub inna korespondencja). Potwierdza to również informacja zawarta w książce adresowej Lipska z 1938 roku gdzie pod adresem Theodor-Fritsch-Str. 54, widnieje nazwisko Mentzel T. z informacją Lotterie (z jęz. niem. loteria; osoba prowadząca bądź obsługująca loterię).
Czytaj więcej: Koperty korespondencyjne (Fritz Mentzel Leipzig) wysłane z Żarowa w latach 1937-1942
Żarowskie grafiki Ryszarda Łomańskiego
Jak podaje portal Exlibris Polski – Historia.Sztuka.Kolekcjonerstwo.Popularyzacja, nazwa exlibris pochodzi z języka łacińskiego: ex libris = z książek. Jest to znak własnościowy książki, którym posługiwał się właściciel księgozbioru do personalnego oznaczania własności woluminu. Geneza ekslibrisu wywodzi się od malowanego herbu na kartach ksiąg w dawnych wiekach. Później, od XV wieku, zaczął on przybierać formę misternie skomponowanej ilustracji graficznej z wpisanym nazwiskiem właściciela. Znaki książkowe zamawiali i do dzisiaj zamawiają zarówno osoby prywatne, jak też i instytucje. Miejscem ekslibrisu w książce jest wewnętrzna, przednia strona okładki książki. Czasem przybierał również formę pieczątki odciśniętej na stronie tytułowej tomu. Znak książkowy podkreśla bibliofilski stosunek właściciela do książki. W Europie, w formie papierowej, stosowany jest od XV wieku, w Polsce od XVI wieku. Obecnie ekslibris stał się małą formą grafiki, a jego pierwotna funkcja użytkowa zanika, ustępując miejsca funkcji estetyczno – artystycznej. Od XIX wieku jest przedmiotem pasji kolekcjonerskiej. Exlibris zawiera najczęściej napis Ex libris (lub jego zamiennik: Z książek, Z księgozbioru, Ex collectione, ExL., EL), nazwisko lub nazwę właściciela, graficzne przedstawienie osobowości właściciela lub specyfiki księgozbioru, nie rzadko również cechy identyfikujące artystę: jego sygnaturę autorską, datę roczną wykonania, technikę (sporadycznie), numer opus, podpis twórcy. Ekslibris często odzwierciedla: style artystyczne epoki, użytą technikę graficzną, rozwój technik graficznych, poziom artystyczny twórcy, osobowość i zainteresowania właściciela książki, specyfikę bądź tematykę księgozbioru, względnie kolekcji, szacunek bibliofilski.